Przejdź do głównej zawartości


Rety, artykuł w Oku o Fedi, to chyba trzeba zacząć tu więcej pisać (które to już podejście?).

Wolicie Mastodona czy Twittera? Ja powoli coraz bardziej masto, pewnie dlatego, że mniej tutaj hejtu, mniej chamstwa i wulgaryzmów.

marcin mikołajczakudostępnił to.

Ja wolę Masto bo tutaj serio nie ma algorytmu który zarządza moja uwagą. To może nawet czasem dawać mniej dopaminy - to właśnie dlatego fedi to mniej fastfoodowe media społecznościowe

polamatysiakudostępnił to.

nie mam pojęcia co to jest :(
Powiem tylko tyle, że najlepsze jest to, że użytkownik Pleromy nie musi wiedzieć czym jest Mastodon, a użytkowniczka Mastodona nie musi wiedzieć czym jest Pleroma.
@polamatysiak @marcin mikołajczak To taki przykład że zasada "wszyscy różni wszyscy równi" działa na fediverse bez zarzutu.
Nie używałem Twittera, więc trudno jest mi stwierdzić, co wolę, ale dobrze się tutaj czuję 😉
właśnie to odkryłem :)
Mastonona, więcej tutaj hejtu, chamstwa i wulgaryzmów. Tak jak powinno być w internecie, a nie w safespace gdzieś w Warszawie (nienawidzę warszawy)
to jest piękno fedi, jedni używają dlatego, że więcej tutaj hejtu, chamstwa i wulgaryzmów, inni dlatego że mniej tutaj hejtu, chamstwa i wulgaryzmów. Możnaby dobrze mikrotargetować reklamy fediverse dla obu grup.
@polamatysiak Raczej fediverse od korpo-mediów. Pytanie czy wolimy mastodona czy twitter'a może być obiektywnie rzecz biorąc odebrane jako nieco szowinistyczne bo pomija/dyskryminuje fediversowe mniejszości czyli użytkowników innych mniejszych platform, które komunikują się ze sobą na takich samych prawach i np zabierają głos pod twoim postem 😊 . Z jednej strony utożsamianie fediversu z jego najwiekszym projektem ułatwia nowym orientację na początku (nie mają dylematu nadmiaru wyboru) ale z drugiej betonuje te nieco niezdrowe proporcje.

śmigoł 😼udostępnił to.

@mkljczk Jak mniej ludzi to i mniej problemów wynikających z ich istnienia...
Mniej problemów wynikających z istnienia ludzi?

@r4x4 @polamatysiak
Twittera bo tutaj póki co nie ma co czytać
po pewnym czasie czytania twittera usunąłem konto i założyłem na mastodonie
No ja na Twitterze mniej piszę niż kiedyś, tutaj też mało. Ale w sumie to kwestia wyrobienia w sobie pewnego nawyku.
ja zapełniam tą dziurę