To już przestaje być śmieszne...
RT @TheGreatBoro
"Kiedy przyszli po zaradnych, nie protestowałem." Czy czeka nas nowy Holokaust? Słowo "libek" to praktycznie kalka wydarzeń z 1933 roku w Niemczech.
🐦🔗: https://twitter.com/TheGreatBoro/status/1395650572074639362
RT @TheGreatBoro
"Kiedy przyszli po zaradnych, nie protestowałem." Czy czeka nas nowy Holokaust? Słowo "libek" to praktycznie kalka wydarzeń z 1933 roku w Niemczech.
🐦🔗: https://twitter.com/TheGreatBoro/status/1395650572074639362
śmigoł 😼
•MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛
💙💛:~/eu/pl/priv$:idle:
•8Petros
•Natomiast generalizacja własnych uczuć i rozdymanie osobistego lub grupowego/klasowego ego może być przedmiotem żartów. Lekarstwem na to jest nie przywiązywać się do swojej afiliacji i nie czynić jej częścią swojej tożsamości. Oczywiście, potrzeba przynależności jest silna i ciężko tak w ogóle się odwiązać, ale warto znaleźć jakiś balans.
Z drugiej strony, jak mnie ktoś "wyzywa" od plebsu, lewactwa (nie bardzo się czuję), czy anarcholi (troszkę lepiej), to dlaczego miałbym utożsamiać się z jego intencją? To on mnie próbuje obrazić, a ja wcale nie muszę tego tak przyjmować. Uważam się za wolnego w tym względzie człowieka.
8Petros
•