Dojenie twórców treści przez społecznościówki
Do tej pory deal był taki – my dostarczamy treść, oni ją dystrybuują do (najlepiej) nowych odbiorców i odbiorczyń. I oni zgarniają całą kasę. Mimo wszystko jakoś się na to godziliśmy, zwłaszcza ci twórcy, którzy nie są celebrytami i zależy im na docieraniu ze swoją twórczością do nowych osób. To od początku było oparte na nierówności. Od początku nie było to fair, bo to tak jakby poczta zgarniała cały zysk z rzeczy, którą komuś wyślesz. A teraz jest coraz gorzej.
Dojenie twórców treści przez społecznościówki - Wolnelewo
Spięcia pomiędzy Muskiem i Stephenem Kingiem o to, kto tak naprawdę powinien komu płacić za pisanie na Twitterze […]Xavier Woliński (Wolnelewo)
7 ludzi lubi to
make nie lubi tego.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛
ar.al🌻 (@aral@mastodon.ar.al)
Aral’s Mastodon3 ludzi lubi to
kwj@hub.hubzilla.de⚪🔵⚪🟡, kjwk i kacp lubię to.
2 użytkowników udostępniło to dalej
wspólnota szmeru i MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
kjwk
•[edit]A słowo „społecznościówki“ zastąpiłbym słowem „korpospołecznościówki“, żeby nie wrzucać wszystkich so jednego wora.
2 ludzi lubi to
zbych i kacp lubię to.
wspólnota szmeruudostępnił to.
LukaszWyrak
•3 ludzi lubi to
Pierozek, didleth i kacp lubię to.