Przejdź do głównej zawartości



This blog post is part of a series of blog posts about the new OSM file format OMA. This is the last post. At the end of the article youll find links to the other blog entries.


Hello, I have completed work for the first part of the project. Central Wilson and the length of Fish Creek road have reached a point where roads, driveways, structures, and water features have been thoroughly digitized. Check it out and let me know what you think! :) I am sure there are some things I’ve overlooked and maybe some mistakes in these areas. However, given that they are seeing a fair amount of development, I will likely be returning to them soon to update and double check for possible mistakes. I do have a question for you all out there, more experienced than me. I have come to despise the existing residential-landuse areas in Wilson. They are a mess and seem to be quite outdated. I would be more than willing to fix or make new ones, but I don’t know if there is a specific way to go about that kind of thing. Do they need to be based on any administrative boundaries or are they a more arbitrary area? As for what’s next in the project, I am moving east to the Stilson area to fill in completely missing neighborhoods, improve roads, add water features, etc. I will give the next update once completed.


The relationship between municipalities and populated places in the United States is often not obvious, especially in New England due to the naming of their local governments. Naming them towns has blurred the distinction of populated places and municipal governments, when in reality, a clear distinction can be made between the two.

First, let’s look at the things almost everyone should agree with. Nodes tagged with a “place” tag can be referred to as “populated places”, or named concentrations of people. The GNIS definition of a populated place says it best: “Place or area with clustered or scattered buildings and a permanent human population (city, settlement, town, village). A populated place is usually not incorporated and by definition has no legal boundaries. However, a populated place may [correspond with a] “civil” [entity], the legal boundaries of which may or may not coincide with the perceived populated place. Distinct from Census [places] and Civil [entities].” In other words, nodes with a place tag refer to a human settlement, NOT to a municipality. They are the places one might see on a green direction sign while on the road. The exception to this is if the municipal boundary corresponds to the extent of the populated place, which is the norm in most states.

However, in New England, town boundaries are usually formed out of straight lines and rivers, not with the intention of delineating the boundary of a populated place. Therefore, even if a town shares a name with a populated place within its borders, the populated place will not always fill the entire municipality, leaving room for other populated places to fill the rural areas. Some municipalities even lack a populated place with the same name as it. This leads to there being no 1:1 correspondence between municipalities and populated places in New England.

Before we explore some real-world examples, I would like to categorize each scenario. The possible cases for a municipality are: 1. A municipal boundary corresponds directly to a populated place’s boundary (most common in urbanized areas); 2. A municipality contains a populated place with the same name, but that place is not coterminous with the municipality; 3. A municipality does not contain a populated place with the same name. 4. A populated place is not within a municipality of the same name.

An example of scenario 1 is Nashua, New Hampshire. Nashua is the second-most populous city in New Hampshire, and it has grown to fill the entirety of its city limits, houses filling every corner of the city. Another example of scenario 1 is Woonsocket, Rhode Island, an important city of the state. Unlike many municipalities in New England, Woonsocket’s boundaries appear to have been drawn around the physical limits of the populated place. In the case of Nashua and Woonsocket, they should be tagged as place=city due to their regional significance; however, smaller category 1 places should be tagged as such. Any other populated place within the municipality should be a place=suburb/quarter/neighborhood.

An example of scenario 2 is the Town of Voluntown, Connecticut. Voluntown does happen to correspond to a populated place located in the west of the Town. However, it makes up only a small section of the municipality. Another example of scenario 2 is Lincoln, Vermont. The populated place of Lincoln is tiny and centered around a Methodist church near the geographical center of the town. The populated place of Lincoln is also represented by a census-designated place of the same name. Much of the town is rural wilderness, putting it soundly in category 2. Each populated place within the town should be tagged as place=town/village/hamlet, depending on the significance and available amenities.

An example of scenario 3 is Griswold, Connecticut. There are a few populated places within the Town of Griswold, including Glasgo, Hopeville, and Pachaug, but none are actually called Griswold. Their town hall is located within the Borough of Jewett City, a category 1 place. Griswold should not receive a place node since there are no populated places known as Griswold. The municipal boundary shall suffice.

One example of scenario 4 is Shelburne Falls, Massachusetts. Shelburne Falls is a village within the Town of Shelburne. Shelburne Falls is unique in that it is much larger than the Town’s center. However, this does not distinguish it from other category 4 populated places. It should still be tagged as place=village (due to its size), not as a suburb or a neighborhood. It is a distinct community from the tiny hamlet of Shelburne. Another example is Shin Pond, Maine, located in the Town of Mount Chase. Shin Pond, a community distinct from the Mount Chase populated place, should be mapped as a place=village or place=hamlet.

In summary, not every New England town corresponds 1:1 with a populated place. Just like other states, the populated places of New England are not dispersed perfectly evenly; some variation can be seen. Therefore, we should conform our tagging schemes to how our communities developed naturally, not by how they are governed. And most of all, we should not fabricate populated places on the map.


Is there anyone here? Lol

Would be cool to take a state on and edit for the next 10-20 years. This project is cool. I love the idea of a free map for everyone and anyone to edit.





3 użytkowników udostępniło to dalej









Oj. Będzie trochę do poczytania. Ta nowa funkcja chata GPT jest fajna. Co prawda z godzinę mi generował ten raport ale myślę że warto.
Asystencja seksualna to usługi polegające na wspieraniu osób z niepełnosprawnościami w zaspokojeniu potrzeb intymnych i seksualnych. Może to obejmować edukację i facylitowanie aktywności seksualnej – od zapewnienia warunków sprzyjających intymności, przez pomoc w masturbacji, po fizyczny kontakt erotyczny (np. dotyk, masaż, a czasem stosunek seksualny). W zależności od kraju usługi te działają albo jako programy państwowe, albo oddolnie poprzez organizacje pozarządowe czy prywatne inicjatywy. Poniżej przedstawiono, jak wygląda asystencja seksualna w różnych regionach świata, z uwzględnieniem zasad działania, dostępności, kosztów, organizacji oraz społeczno-prawnego odbioru.

Europa

Dania: Jest pionierem państwowego wsparcia. Już w 2005 r. wprowadzono prawo umożliwiające osobom z ciężką niepełnosprawnością bezpłatne korzystanie z usług seksualnych raz w miesiącu na koszt państwa. Lokalne samorządy refundują wizyty u seksworkerów do określonej kwoty (np. w Aarhus do ok. 300£ miesięcznie) w ramach zasady zapewnienia niepełnosprawnym „normalnego życia”. Wydano nawet poradnik rządowy dla opiekunów, jak pomóc podopiecznym w skorzystaniu z takich usług. Program budzi jednak kontrowersje – część polityków zarzuca “promowanie prostytucji” i wykorzystywanie innych osób, mimo że dla wielu niepełnosprawnych jest to jedyna szansa na życie seksualne. Dostęp do usługi przysługuje dorosłym osobom z poważnymi niepełnosprawnościami, bez dyskryminacji ze względu na płeć czy orientację (mogą zamówić prostytutkę kobiecą lub męską wedle potrzeb). Koszt pokrywa państwo, użytkownik nie płaci.

Holandia: Prostytucja jest legalna, co ułatwiło rozwój asystencji seksualnej. Nie ma formalnego „bonu seksualnego”, ale osoby z niepełnosprawnościami otrzymujące zasiłki/opiekę mogą przeznaczać część środków na usługi seksualne nawet do 12 razy w roku. W praktyce istnieją fundacje pośredniczące – np. Stichting SAR, która jest niekomercyjną agencją mediującą w łączeniu osób niepełnosprawnych z asystentami seksualnymi. Działa też Flekszorg – fundacja oferująca „sex care” z dojazdem opiekunów seksualnych; nie jest finansowana ze środków publicznych, więc cena wynosi ok. 250€ za 1,5 godziny sesji. Usługi są dostępne dla obu płci i różnych orientacji – w Holandii podkreśla się, że seksualność osób niepełnosprawnych to normalna potrzeba, a celem sex care jest poprawa jakości życia i samopoczucia tych osób. Choć społeczeństwo holenderskie jest dość otwarte, temat bywa wrażliwy – usługi często organizuje się dyskretnie we współpracy z rodziną lub opiekunami. Państwo nie refunduje bezpośrednio wizyt, lecz istnieje pośrednie wsparcie finansowe (np. zasiłki pielęgnacyjne), co de facto czyni usługi bardziej dostępnymi.

Niemcy: Seksualna asysta nie jest regulowana odrębną ustawą, ale legalizacja pracy seksualnej (model regulacjonistyczny) stwarza ramy do korzystania z takich usług. Osoby z niepełnosprawnościami mogą legalnie wynająć przeszkolone seksworkerki lub seksworkerów, a niektóre organizacje oferują szkolenia z zakresu pracy z klientami z niepełnosprawnościami. Przykładem jest holenderska asystentka Nina de Vries, która od lat 90. działa w Niemczech, specjalizując się w pomocy tej grupie (jej działalność zainspirowała programy szkoleniowe w Szwajcarii). Usługa nie jest opłacana ze środków publicznych, ale może być uznana za element opieki osobistej. W efekcie, jeśli osoba niepełnosprawna ma przyznane środki na asystenta osobistego, bywa że pokrywa nimi również sferę intymną (to jednak zależy od indywidualnych przypadków i nie jest oficjalnie uregulowane). Społecznie Niemcy coraz bardziej akceptują ideę, że życie seksualne jest częścią jakości życia – asystencja bywa postrzegana wręcz jako usługa quasi-terapeutyczna w systemie wsparcia. Dostępność dla różnych orientacji jest zapewniona poprzez obecność zarówno asystentek, jak i asystentów (choć tych drugich jest znacznie mniej).

Szwajcaria: Uznawana za najbardziej uregulowany kraj w Europie w tym zakresie. Od 2007 r. oficjalnie uznano zawód asystenta seksualnego – istnieje program certyfikacji i szkoleń prowadzony przez organizacje (np. stowarzyszenia osób z niepełnosprawnościami i związki kobiet), zatwierdzony przez rząd. Szkolenia te, we współpracy nawet z Uniwersytetem Genewskim, obejmują zagadnienia od seksuologii po opiekę nad osobami z ograniczeniami ruchowymi. Pierwszy kurs zorganizowano w 2003 r. z inicjatywy organizacji Pro Infirmis (głównego szwajcarskiego stowarzyszenia osób niepełnosprawnych) – ukończyło go wtedy 10 asystentów (6 kobiet i 4 mężczyzn) przygotowanych do pracy z różnymi klientami. To ważne, bo zapewnia wsparcie zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet z niepełnosprawnościami, niezależnie od orientacji. Legalnie asystencja seksualna jest traktowana jak działalność prostytucyjna, która w Szwajcarii jest legalna – nie ma więc przeszkód prawnych. Co ważne, niektórzy kantonalni regulatorzy wymagają, by asystenci seksualni utrzymywali też inne źródło dochodu (by nie była to ich wyłączna profesja). Usługi zwykle są odpłatne (stawki podobne do usług seksualnych na rynku komercyjnym), ale w ograniczonym zakresie mogą być dofinansowane np. przez organizacje charytatywne. Rząd monitoruje i limituje liczbę sesji na miesiąc, by zachować balans między potrzebami a ewentualnymi nadużyciami. Szwajcarskie podejście cieszy się względną akceptacją społeczną – postrzegane jest raczej jako element wysokiego standardu opieki i jakości życia osób z niepełnosprawnościami, choć oczywiście pojawiają się głosy krytyczne od osób przeciwstawiających się prostytucji.

Belgia: Sytuacja jest niejednoznaczna – prostytucja mieści się w szarej strefie prawnej (dozwolona bez sutenerstwa). W praktyce od lat działa tu organizacja Aditi (Aditi vzw), pomagająca osobom z niepełnosprawnościami w poszukiwaniu spełnienia seksualnego. Aditi propaguje ideę „sekssurrogatów” – osób wynagradzanych za pomoc niepełnosprawnym w odkrywaniu seksualności. Prawo belgijskie formalnie nie przewiduje zawodu asystenta seksualnego, ale też go nie zabrania – usługi seksualne dla osób z ciężką niepełnosprawnością są społecznie tolerowane, a nawet częściowo wspierane przez samorządy. Np. w Walonii lokalne ośrodki pomocy społecznej nieraz przymykają oko lub pośredniczą w kontaktach z asystentami. Według Associated Press, prawo pozostawia tu pole do działania – „sprzedaż usług seksualnych” wobec niepełnosprawnych jest dopuszczana zwyczajowo w pewnych sytuacjach. Publiczna debata na ten temat przyspieszyła m.in. z okazji Dnia Kobiet 2013, kiedy to w Belgii zwrócono uwagę na potrzeby także kobiet z niepełnosprawnościami (Aditi podkreśla, że kobiety z niepełnosprawnościami doświadczają częściej zaprzeczania ich seksualności). Koszty usług pokrywają sami zainteresowani; w Belgii nie ma oficjalnej refundacji, choć istnieją głosy, by włączyć asystencję seksualną w pakiet usług socjalnych.

Francja: Nie oferuje oficjalnie asystencji seksualnej – przeciwnie, francuskie prawo zakazuje jakiejkolwiek formy płatnych usług seksualnych (od 2016 karane jest nawet korzystanie z prostytucji). Mimo to we Francji toczy się gorąca debata. Środowiska osób z niepełnosprawnościami i część seksuologów od lat postulowały legalizację asystenta seksualnego. W 2013 r. głośna była inicjatywa Jérôme’a Guedj (polityka regionu Essonne), który zaproponował pilotażowo włączenie „sekssurrogatów” do usług opieki społecznej dla najbardziej poszkodowanych (finansowanych ze środków publicznych). Pomysł spotkał się jednak z oporem – Krajowa Rada Etyki odradziła takie rozwiązanie, ostrzegając przed “utowarowieniem ludzkiego ciała”. Ostatecznie z propozycji wycofano się przed głosowaniem, ograniczając się do “refleksji nad życiem intymnym osób niepełnosprawnych”. Organizacje pozarządowe (np. APF – Stow. Paralityków Francuskich, kierowane przez aktywistę Marcel’a Nuss) nadal walczą o zmianę prawa, wskazując na hipokryzję: zamożniejsze osoby i tak korzystają prywatnie z usług (często za granicą), a ubożsi Francuzi są wykluczeni. Mimo pewnego poparcia społecznego dla idei “droit à la sexualité” (prawa do seksualności), silne są wpływy ugrupowań feministycznych i konserwatywnych przeciwne legalizacji (traktujących asystencję jako formę prostytucji). W efekcie osoby niepełnosprawne we Francji muszą radzić sobie inaczej – np. korzystając z terapii zastępczych (psychologiczno-seksuologicznych, ale bez kontaktu fizycznego) albo wyjeżdżając do krajów, gdzie usługi są legalne.

Wielka Brytania: Brak programów rządowych, ale prężnie działa sektor społeczny i prywatny. Prostytucja w UK jest legalna w ograniczonym zakresie (działalność indywidualna), co umożliwiło inicjatywy oddolne. Już w latach 1980. powstał Outsiders Trust – klub i fundacja integrująca osoby z niepełnosprawnościami, pomagająca im w nawiązywaniu relacji i pewności siebie. Założycielka Outsiders, dr Tuppy Owens, utworzyła również TLC Trust – stronę internetową z bazą zweryfikowanych seksworkerów przyjaznych osobom niepełnosprawnym. Dzięki temu zainteresowani mogą bezpiecznie znaleźć partnera do intymnych spotkań (usługa jest prywatna, płatna bez refundacji). W UK funkcjonuje też koncepcja surrogatów seksualnych (seksuologicznych partnerów terapeutycznych) – to osoby współpracujące z terapeutami, pomagające np. przełamać lęk przed bliskością. Choć formalnie nie są uznawane przez NHS, ich działanie zostało spopularyzowane m.in. przez film „Sesje” (historia sparaliżowanego poety i terapeutki seksualnej). Orientacja seksualna nie jest tu barierą – TLC Trust gromadzi oferty zarówno kobiet, jak i mężczyzn świadczących usługi hetero- i homoseksualne. Społecznie Brytyjczycy coraz częściej dostrzegają potrzebę takich usług, choć debata skupia się na etyce korzystania z pracy seksualnej. Rząd oficjalnie nie angażuje się w finansowanie, ale istnieją organizacje eksperckie (np. SHADA – Sexual Health & Disability Alliance) szkolące profesjonalistów w zakresie seksualności osób niepełnosprawnych.

Czechy: Przykład kraju Europy Środkowej, który wprowadził asystencję seksualną oddolnie. W 2015 r. czeskie stowarzyszenie Rozkoš bez Rizika (organizacja na rzecz praw pracownic seksualnych) uruchomiło projekt szkolenia “asystentek intymnych”. Po konsultacjach prawnych (by uniknąć zarzutu stręczycielstwa) Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaakceptowało formułę usług: fundacja szkoli i prowadzi listę certyfikowanych osób, a zainteresowani samodzielnie się z nimi umawiają. Przeszkolono początkowo 5 kobiet (doświadczone byłe seksworkerki, z umiejętnościami masażu tantrycznego itp.) do pracy z klientami niepełnosprawnymi. Zakres pomocy jest zróżnicowany – od konsultacji i doboru gadżetów (bez dotyku) po aktywną asystę fizyczną, włączając masturbację czy stosunek – w zależności od potrzeb klienta. Na razie brak męskich asystentów (projekt prowadzi organizacja kobieca), choć rozważano ich w przyszłości. Co ważne, obecne asystentki obsługują też kobiety z niepełnosprawnością – pomagając im odkrywać własną seksualność (np. poprzez dotyk, masaż, naukę autoerotyzmu). Usługa jest płatna przez klienta (stawki zbliżone do prywatnych; brak refundacji państwa). Odzew był spory – w ciągu pierwszych 3 lat zrealizowano ok. 250 sesji asystencji seksualnej na terenie Czech. Społeczeństwo czeskie stopniowo oswaja temat, choć nadal to nowość – badania opinii wskazują, że wielu ludzi ma mieszane odczucia, ale świadomość potrzeb rośnie.

Hiszpania i Włochy: W krajach południowej Europy brak państwowych programów, ale działają ruchy społeczne domagające się zmian. W Hiszpanii asystencja seksualna nie jest prawnie uregulowana, choć istnieją projekty i stowarzyszenia promujące ją jako „prawo do własnego ciała” osób z niepełnosprawnościami. Głośnym echem odbił się w 2023 r. apel aktora Telmo Irureta podczas gali Goya o uznanie prawa osób z niepełnosprawnością do życia seksualnego. Działają inicjatywy takie jak AsistenciaSexual.org kierowana przez Antonio Centeno – prowadząca platformę ogłoszeniową dla asystentów. Obecnie w Hiszpanii ponad 250 osób oferuje prywatnie usługi asystenta seksualnego poprzez tę platformę (z podanymi cenami). Usługi te traktowane są jako „wsparcie instrumentalne” – pomoc w autoerotyce, odkrywaniu własnego ciała, czasem w kontakcie z drugą osobą, lecz nie pełna prostytucja. Społecznie temat wzbudza kontrowersje – część uważa asystencję za formę terapii i wsparcia, inni za ukrytą prostytucję. We Włoszech sytuacja podobna: brak regulacji, choć od lat podejmowane są próby legalizacji. Włoscy aktywiści (np. Max Ulivieri) lobbują za utworzeniem ram prawnych i szkoleń dla assistenti sessuali. We włoskim parlamencie pojawiały się projekty ustaw, lecz dotąd nie uchwalono przepisów. W efekcie we Włoszech osoby potrzebujące korzystają prywatnie z usług prostytutek (co jest legalne, ale brak statusu asystenta), ewentualnie szukają pomocy za granicą.

Polska: W Polsce zawód asystenta seksualnego nie istnieje oficjalnie, a temat wciąż budzi duże kontrowersje. Działa kilka fundacji (np. Fundacja Avalon) starających się edukować w zakresie seksualności osób z niepełnosprawnościami, jednak brak przepisów prawnych i przyzwolenia społecznego na świadczenie odpłatnej intymnej pomocy. W naszym kraju nacisk kładzie się raczej na edukację seksualną, wsparcie psychologiczne i ewentualnie pomoc asystentów osobistych w pośrednich aspektach (zapewnienie prywatności, pomoc w higienie itp.). Dla porównania – u naszych sąsiadów, np. w Czechach czy Niemczech, funkcjonują już certyfikowane asystentki seksualne i idee te powoli przenikają do debaty publicznej w Polsce.

Ameryka Północna

Stany Zjednoczone: W USA nie ma państwowego systemu asystencji seksualnej, głównie ze względu na restrykcyjne prawo dotyczące prostytucji (nielegalna w większości stanów). Rozwinęła się jednak koncepcja terapii z udziałem surrogatów seksualnych. Od lat 70. istnieje International Professional Surrogates Association (IPSA) zrzeszająca profesjonalne partnerki terapeutyczne, które pod nadzorem licencjonowanych seksuologów pomagają klientom (w tym z niepełnosprawnościami) w doświadczeniu intymności. Taka terapia (jak pokazano w filmie „Sesje”) polega na serii zaplanowanych spotkań o rosnącym stopniu intymności, traktowanych jako część leczenia, a nie usługa seksualna per se. Jest legalna w stanach, gdzie prawo tego nie zabrania explicite (np. w Kalifornii, gdzie działa wielu surrogatów). Koszty pokrywają pacjenci z własnej kieszeni – ubezpieczenia zwykle nie refundują tego typu terapii, choć bywa to negocjowane jako „terapia psychologiczna”. Oprócz tego, osoby z niepełnosprawnościami w USA często korzystają prywatnie z usług seksworkerów (ryzykując konsekwencje prawne) lub wyjeżdżają do Nevady (jedyny stan z legalnymi domami publicznymi w hrabstwach). Orientacja seksualna jest uwzględniana – istnieją zarówno kobiety, jak i mężczyźni pracujący jako surrogaci lub seksualni asystenci (choć w praktyce większość klientów to mężczyźni hetero, co ogranicza podaż męskich terapeutów). Społecznie temat jest trudny – z jednej strony środowiska osób z niepełnosprawnościami walczą o uznanie prawa do życia seksualnego, z drugiej strony purytańskie nastawienie części społeczeństwa hamuje otwartą dyskusję.

Kanada: W Kanadzie nie wykształciły się formalne programy asystentów seksualnych, a sytuacja prawna utrudnia takie usługi. Od 2014 obowiązuje tzw. model nordycki (karanie klientów prostytucji), co oznacza, że osoba z niepełnosprawnością ryzykuje złamaniem prawa wynajmując seksworkera. Nie istnieje żadna państwowa refundacja na ten cel. Niemniej, część Kanadyjczyków korzysta z usług seksualnych prywatnie (np. za pośrednictwem agencji towarzyskich, co jest na granicy prawa). Pojawiają się też dyskusje o potrzebie sex surrogates – niektórzy terapeuci oferują pomoc w sferze intymnej, ale zwykle bez przekraczania granicy kontaktu seksualnego (np. ograniczają się do sesji edukacyjnych, masażu bez aktu seksualnego). Organizacje osób niepełnosprawnych w Kanadzie podnoszą problem na forum publicznym, wskazując, że obecne prawo pozbawia ich dostępu do ważnej sfery życia. Jak dotąd brak jednak zmian – politycznie temat prostytucji jest drażliwy. Orientacja i płeć nie grają tu roli w sensie założeń (prawne zakazy dotyczą wszystkich), natomiast w praktyce np. mężczyznom gejom z niepełnosprawnościami jest szczególnie trudno, bo nawet nieformalne sieci wsparcia skupiały się dotąd głównie na heteroseksualnych mężczyznach.

Ameryka Łacińska

Kraje latynoamerykańskie dopiero zaczynają dyskusję o asystencji seksualnej – brak tu jak dotąd rządowych programów, ale rośnie świadomość i inicjatywy społeczne:

Argentyna: Pionierską rolę odgrywają seksuolodzy i organizacje pozarządowe. W Buenos Aires powstała inicjatywa Sex Asistent prowadzona przez edukatorkę seksualną Silvinę Peirano (z doświadczeniem wyniesionym z Hiszpanii). Przy wsparciu związku zawodowego pracownic seksualnych (AMMAR) zorganizowano warsztaty i pokazy szkoleń dla potencjalnych asystentek. W 2014 r. temat trafił nawet pod obrady Legislatury miasta Buenos Aires, gdzie odbyła się konferencja o asystencji seksualnej. W argentyńskiej prasie podkreśla się, że w wielu krajach Europy (przywoływano Belgię, Danię, Szwajcarię) państwo subsyduje takie usługi od ponad 20 lat, co ma uzasadniać podobne działania w Argentynie. Na razie brak przepisów – usługi oferowane są incydentalnie przez prywatne osoby (często doświadczone pracownice seksualne) we współpracy z terapeutami. Orientacja seksualna jest uwzględniana w debacie – Peirano zaznacza, że wśród niepełnosprawnych są także geje i lesbijki i ich potrzeby również powinny być obsłużone (choć przyznaje, że większość obecnego zapotrzebowania pochodzi od mężczyzn hetero, a męskich asystentów brakuje). Społecznie temat zdobywa poparcie jako kwestia praw człowieka, ale zmagania trwają z uprzedzeniami kulturowymi i religijnymi.

Brazylia, Chile, Meksyk (przykłady): W kilku krajach regionu działają nieformalne sieci wzorowane na doświadczeniach europejskich. Np. w Brazylii organizacja osób z niepełnosprawnością ruchową nawiązała współpracę z grupą feministek-seksuolożek nad programem szkoleń, jednak natrafiła na bariery prawne (prostytucja jest co prawda legalna w Brazylii, ale sutenerstwo – które mogłoby obejmować kojarzenie asystentów z klientami – już nie). W Chile i Meksyku temat pojawia się na konferencjach dot. praw osób niepełnosprawnych, a pojedynczy psychologowie zaczynają oferować usługi “facylitacji intymności” (np. pomoc w aranżacji spotkań z escortami, doradztwo erotyczne). Na razie jednak brak oficjalnych struktur. Orientacja seksualna bywa tu tematem tabu, stąd inicjatywy skupiają się głównie na heteroseksualnych mężczyznach – potrzeby kobiet czy osób LGBT z niepełnosprawnościami dopiero zaczynają być artykułowane publicznie.

Uwaga: W wielu krajach Ameryki Łacińskiej (jak i innych regionach globalnego Południa) seksualność osób z niepełnosprawnościami jest silnie tabuizowana, a brak rozwiązań instytucjonalnych oznacza, że ta sfera życia jest często pomijana. Niemniej, globalizacja dyskursu praw człowieka sprawia, że idee asystencji seksualnej przenikają również i tam – zapewne w kolejnych latach można się spodziewać dalszych inicjatyw.

Azja

W Azji zagadnienie asystencji seksualnej jest w większości nieuznane oficjalnie i obarczone tabu kulturowym. Istnieją jednak wyjątki oraz inicjatywy oddolne:

Japonia: Choć prawo japońskie zabrania prostytucji (definiowanej głównie jako stosunek waginalny za pieniądze), znaleziono pewną niszę dla wsparcia seksualnego. W 2008 r. powstała organizacja White Hands, która oferuje usługi “asysty ejakulacyjnej” dla osób (głównie mężczyzn) z poważnymi niepełnosprawnościami uniemożliwiającymi masturbację. White Hands działa jak przedsiębiorstwo społeczne – za opłatą wysyła przeszkolone pracownice (nazywane czasem “pielęgniarkami seksualnymi”) do klientów, aby pomóc im osiągnąć orgazm poprzez stymulację manualną. Nie dochodzi do pełnego aktu seksualnego, co pozwala ominąć ścisłe zakazy prawne. Usługa koncentruje się na fizycznym uwolnieniu napięcia seksualnego dla dobra zdrowia klienta. Już w 2010 r. White Hands miało ok. 155 stałych klientów w całej Japonii (80% z nich stanowią mężczyźni z takimi schorzeniami jak porażenie mózgowe). Koszt pokrywają w całości klienci; nie ma mowy o refundacji publicznej. Orientacja seksualna: ofertę kieruje się głównie do mężczyzn hetero – organizacja oficjalnie nie wspomina o obsłudze kobiet czy osób LGBT, choć teoretycznie mogłyby skorzystać (barierą jest brak odpowiednio przygotowanego personelu). Społeczny odbiór jest mieszany: część uważa to za akt miłosierdzia i opieki, inni krytykują jako kontrowersyjny biznes na granicy prostytucji. Niemniej, Japonia powoli przełamuje milczenie – problem seksualności niepełnosprawnych jest coraz częściej dyskutowany, a White Hands bywa przedstawiane jako model łączenia opieki i intymności.

Chiny i Azja Wschodnia: W Chinach kontynentalnych brakuje doniesień o zorganizowanych formach asystencji seksualnej – temat jest silnie stygmatyzowany, a prawo surowo ściga prostytucję. Podobnie w Korei Południowej czy Singapurze – niepełnosprawni nie mają legalnej drogi skorzystania z usług seksualnych (chyba że za granicą). Wyjątkiem na tym obszarze jest Tajwan, gdzie powstała niezwykła inicjatywa “Hand Angels”. Jest to mała organizacja charytatywna działająca całkowicie wolontaryjnie, która zapewnia osobom z ciężką niepełnosprawnością możliwość intymnego kontaktu. Wolontariusze (zarówno kobiety, jak i mężczyźni) z Hand Angels – z pobudek ideowych – pomagają swoim podopiecznym osiągnąć orgazm (najczęściej poprzez stymulację ręczną). Działają półlegalnie: Tajwan nie ma przepisu zezwalającego na takie usługi, ale jako że nie ma tu transakcji finansowej (wolontariat), władze przymykają oko. Organizacja nagłaśnia prawa seksualne osób niepełnosprawnych – jak mówią jej członkowie, chcą przełamać w społeczeństwie obraz osób niepełnosprawnych jako istot “aseksualnych”. Co ważne, Hand Angels obsługują też osoby LGBT – znany jest przypadek młodego geja Andy’ego, którego wolontariusze “przemycili” do hotelu, by mógł doświadczyć intymności. Takie historie odbiły się echem w mediach (np. reportaż BBC i Vice w 2015 r.), wywołując na Tajwanie debatę o “prawie do orgazmu” nawet dla tych, którzy sami nie mogą się poruszać. Społeczeństwo jest podzielone: konserwatywna część (wpływy buddyjskie i konfucjańskie) uważa wręcz, że niepełnosprawność to “kara za grzechy z poprzedniego życia”, więc zapewnianie tym osobom przyjemności stoi w sprzeczności z ich poglądami. Inni jednak popierają inicjatywę jako akt humanitaryzmu.

Indie i Azja Południowa: W Indiach oraz sąsiednich krajach zagadnienie seksualności osób niepełnosprawnych dopiero wychodzi z cienia. Nie istnieją tam dedykowane usługi asystentów seksualnych, a prawo prostytucyjne (szczególnie w Indiach, gdzie prostytucja jest częściowo legalna, ale sutenerstwo zabronione) utrudnia organizację takich inicjatyw. Niemniej, działa kilku aktywistów – np. organizacja EnAble India porusza temat życia intymnego w swoich programach rehabilitacji, a indywidualni terapeuci (jak dr Saransh Gupta) próbują łączyć potrzebujących klientów z zaufanymi pracownicami seksualnymi na zasadzie terapii. Są to jednak działania nieformalne. W krajach takich jak Pakistan, Bangladesz – brak doniesień o podobnych inicjatywach. Orientacja seksualna w tym regionie jest dodatkowo wrażliwą kwestią (homoseksualizm bywa penalizowany), więc ewentualne wsparcie, jeśli istnieje, dotyczy wyłącznie relacji heteroseksualnych i to w ukryciu.

Ogólnie w Azji wsparcie seksualne dla osób z niepełnosprawnościami opiera się głównie na pomocy rodziny i opiekunów (często w bardzo ograniczonym zakresie, np. umożliwienie wizyty w domu publicznym jeśli prawo pozwala – popularna destynacja to Tajlandia, gdzie prostytucja jest półlegalna). Jednak takie działania są rzadko omawiane publicznie.

Australia i Oceania

Australia: Kraj ten to ciekawy przykład sporów prawnych o finansowanie usług seksualnych. W Australii prostytucja jest legalna w niektórych stanach (np. w Nowej Południowej Walii – Sydney – działa model depenalizacji, gdzie sex working jest oficjalnym zawodem). Już od lat 80. osoby z niepełnosprawnościami korzystały tam z usług seksualnych, a w 2000 r. powstała organizacja Touching Base Inc. – NGO, która łączy osoby niepełnosprawne z profesjonalnymi seksworkerami i edukuje obie strony co do bezpiecznego i etycznego przebiegu takich spotkań. Touching Base wypracowała wytyczne i prowadzi listę „friendly sex workers”, pomaga też w szkoleniu opiekunów, jak wspierać podopiecznych w tej sferze. Kluczową kwestią stało się finansowanie: Australia uruchomiła kilka lat temu ogólnokrajowy Narodowy System Ubezpieczenia na Wypadek Niepełnosprawności (NDIS) – i pojawiło się pytanie, czy świadczenia z NDIS mogą pokrywać usługi seksualne. W 2019 r. doszło do precedensu: niepełnosprawna kobieta (cierpiąca na stwardnienie rozsiane) odwołała się od decyzji odmawiającej jej funduszy na terapię seksualną. Trybunał Administracyjny (AAT) przyznał jej rację, uznając, że seks jest istotną potrzebą, a usługi intymne mogą być “uzasadnionym i koniecznym wsparciem” w ramach planu NDIS. Była to pierwsza taka decyzja – koszt rocznej terapii oszacowano na ok. 10 tys. AUD. Sprawa wywołała ogromne poruszenie. Ówczesny minister ds. NDIS (Stuart Robert) zapowiedział apelację, twierdząc że finansowanie seksu z publicznych pieniędzy “nie spełnia oczekiwań społeczności” i stanowiłoby “ryzyko finansowe dla przyszłości programu”. W 2020 r. Federalny Sąd podtrzymał decyzję na korzyść kobiety, co teoretycznie otworzyło drogę innym beneficjentom do podobnych roszczeń. Jednak w praktyce rząd zmienił zasady – w 2022 nowy minister (Bill Shorten) jednoznacznie wykluczył finansowanie usług seksworkerskich z NDIS, skutecznie blokując tę możliwość. W rezultacie obecnie oficjalnie NDIS nie refunduje asystencji seksualnej. Mimo to, dzięki istnieniu takich organizacji jak Touching Base, osoby zainteresowane mogą prywatnie umawiać się z przeszkolonymi seksworkerami. Orientacja seksualna nie stanowi problemu – w Australii działa sporo mężczyzn-seksworkerów obsługujących klientki z niepełnosprawnościami, a także osób świadczących usługi dla klientów tej samej płci. Australijska opinia publiczna jest podzielona: wielu popiera prawo niepełnosprawnych do życia seksualnego (czego dowodem jest popularność filmu dokumentalnego “Scarlet Road” o pracy jednej z seksworkerek z klientami na wózkach), ale sporo osób uważa, że publiczne pieniądze nie powinny tego finansować. Niemniej Australia uchodzi za kraj, gdzie w praktyce asystencja seksualna jest dostępna – na zasadach rynkowych tam, gdzie prawo stanowe na to pozwala.

Nowa Zelandia: Od dekriminalizacji prostytucji w 2003 r. również w Nowej Zelandii osoby z niepełnosprawnościami mogą legalnie korzystać z usług seksualnych. Nie wykształciła się tam jednak osobna rola „asystenta seksualnego” – po prostu zwykli seksworkerzy często obsługują klientów z różnymi potrzebami. Organizacja New Zealand Prostitutes’ Collective we współpracy z agencjami opieki prowadzi kampanie uświadamiające, by domy opieki i rodziny nie piętnowały niepełnosprawnych chcących skorzystać z usług erotycznych. Zdarza się, że opiekunowie pomagają zorganizować wizytę w legalnym domu publicznym. Koszty ponoszą sami zainteresowani (brak refundacji), a ceny rynkowe są podobne jak dla innych klientów. Orientacja: w dużych miastach dostępni są zarówno mężczyźni, jak i kobiety świadczący takie usługi, więc osoby LGBT również mogą znaleźć partnera. Społecznie NZ jest dość liberalna w tych kwestiach, choć nie odbyła się tam większa publiczna debata – temat prawo do seksu osób niepełnosprawnych jest traktowany jako jeden z wielu argumentów za ogólną dekriminalizacją prostytucji, którą to już osiągnięto.

Inne kraje regionu: W pozostałych częściach Oceanii (np. Papua-Nowa Gwinea, Fidżi) nie ma informacji o zorganizowanych formach asystencji seksualnej.

Społeczne opinie i aspekty prawne

Dostępność seksualna jako prawo człowieka? Coraz częściej na świecie postuluje się, że „posiadanie życia intymnego” jest elementem jakości życia i praw człowieka osób z niepełnosprawnościami. Zwolennicy wskazują, że państwo zapewnia różne udogodnienia (jak asystentów osobistych do mycia, ubierania), więc powinno też pomóc w tak podstawowej potrzebie jak ekspresja seksualna. Argumentują, że osoby niepełnosprawne często są infantylizowane i deseksualizowane przez społeczeństwo, co odbiera im poczucie godności – a asystencja seksualna przywraca im podmiotowość i radość życia. Badania (np. cytowane w dok. Scarlet Road) pokazują, że 90% seksworkerów miało klientów z niepełnosprawnościami i wielu z nich przyznało, że ci klienci wracaliby częściej, gdyby ich było stać. To dowodzi realnego zapotrzebowania. Kraje takie jak Dania czy Holandia, które od lat praktykują wspieranie seksualności tej grupy, notują pozytywne efekty – zmniejszenie frustracji, agresji, poprawę samopoczucia i integracji społecznej osób niepełnosprawnych.

Argumenty przeciw i obawy: Przeciwnicy – w tym niektóre nurty feministyczne oraz konserwatywne – uważają asystencję seksualną za eufemizm dla prostytucji, co rodzi ryzyko wykorzystywania kobiet świadczących usługi. Pada argument, że “nie można pomagać jednej grupie kosztem innej” – np. duńscy krytycy wskazywali na problem handlu ludźmi i przymuszania kobiet do seksbiznesu, twierdząc że państwo zachęcając do korzystania z prostytucji poniekąd wspiera ten proceder. Wskazuje się również trudności prawne: w wielu krajach przepisy przeciw sutenerstwu uniemożliwiają zorganizowanie programu asystenckiego (Francja to skrajny przykład, gdzie etykietowano to wręcz jako “kupczenie ciałem”). Pojawia się też kwestia zgody – zwłaszcza przy niepełnosprawnościach intelektualnych. Czy osoba z upośledzeniem umysłowym jest w pełni zdolna wyrazić świadomą zgodę na czynności seksualne? To rodzi dylematy etyczne i prawne. Niektóre kraje (jak Francja) boją się nadużyć i odmawiają legalizacji w obawie, że de facto dojdzie do prawnej prostytucji osób niezdolnych do decyzji.

Orientacja seksualna: Większość istniejących programów i usług stara się być inkluzywna. W praktyce jednak popyt dotyczy głównie mężczyzn heteroseksualnych, stąd dominują asystentki-kobiety. Są jednak wyjątki – np. w Szwajcarii od początku certyfikowano także asystentów mężczyzn, by obsłużyć kobiety z niepełnosprawnościami czy klientów gejów. W Czechach planuje się rekrutację mężczyzn do programu. Organizacje pozarządowe, jak wspomniane Hand Angels na Tajwanie czy Outsiders w UK, wyraźnie zaznaczają wsparcie dla osób LGBT. Mimo to w wielu krajach, gdzie homofobia jest silna, trudno otwarcie świadczyć takie usługi dla par jednopłciowych – często odbywa się to niejawnie.

Koszty i finansowanie: Zestawienie pokazuje pełne spektrum podejść: od pełnej refundacji (Dania) po całkowity brak wsparcia (większość świata). Tam gdzie państwo uznaje asystencję seksualną, zwykle wprowadza limity korzystania (np. 1 raz na miesiąc w Danii, do kilkunastu razy w roku w Holandii). W modelach czysto rynkowych ceny ustala rynek – np. ok. 100–150£/h w Europie Zach., 150–250€/h w NL/DE, 100–200$/h w USA (lub ekwiwalent lokalny). W niektórych krajach koszty pośrednio pokrywane są z zasiłków (Holandia, Niemcy). Dyskutuje się też inne formy – np. vouchery czy ulgi podatkowe dla niepełnosprawnych na ten cel, choć na razie to teoretyczne rozważania. W krajach o bogatym systemie socjalnym (Skandynawia, Szwajcaria) pojawia się argument, że to inwestycja w zdrowie psychiczne i należy ją traktować jak każdą inną terapię. Z kolei gdzie indziej (Australia, USA) dominuje pogląd, że państwo nie powinno finansować “seksu”.

Organizacje i instytucje: Kluczową rolę w rozwoju asystencji seksualnej odgrywają NGO i sieci społeczne. W Europie powstała nawet Europejska Platforma Asystencji Seksualnej (EPSEAS) integrująca organizacje z różnych krajów i lobbuje na forum UE. Na poziomie krajowym działają m.in.: Pro Infirmis (Szwajcaria), Aditi (Belgia), Touchez-moi (Francja – mimo braku legalizacji, edukuje), Outsiders Trust/TLC (W.Brytania), Różowe Skrzydła (Czechy, dosł. Rozkoš bez Rizika), Maximiliane (Niemcy, inicjatywa grupy rodziców osób niepełnosprawnych). W Ameryce ważne są People With Disability Australia & Touching Base (Australia) czy Melody International (USA, szkoląca surrogatki). W Am. Łacińskiej – wspomniane Sex Asistent (Argentyna) i lokalne oddziały organizacji osób niepełnosprawnych współpracujące z grupami praw sexworkerek. W Azji – White Hands (Japonia), Hand Angels (Tajwan). Te podmioty często zajmują się trudną pracą u podstaw: edukują społeczeństwo, szkolą przyszłych asystentów, wypracowują kodeksy etyczne (np. że asystent nie może przekraczać granic wyznaczonych przez klienta, musi dbać o zabezpieczenie itp.), a także walczą o zmiany prawne.

Podsumowując, asystencja seksualna na świecie rozwija się nierównomiernie. W Europie Zachodniej i Australii staje się coraz bardziej akceptowalnym elementem polityki społecznej (choć nie zawsze finansowanym), podczas gdy w wielu innych regionach pozostaje w sferze tabu lub nieformalnych rozwiązań. Debata etyczna trwa – jak pogodzić prawo osób z niepełnosprawnościami do seksualności z ochroną osób świadczących takie usługi oraz normami społecznymi. Mimo to trend wskazuje, że świadomość tych potrzeb rośnie, a kolejne kraje (jak choćby Francja czy Hiszpania) poważnie rozważają uregulowanie zawodu asystenta seksualnego. Jest to zatem obszar dynamiczny, w którym prawo i społeczne podejście stopniowo ewoluują w kierunku większego uznania prawa do intymności dla wszystkich ludzi, niezależnie od sprawności.

Źródła: W opracowaniu wykorzystano m.in. raporty medialne, publikacje naukowe i wypowiedzi organizacji, np. artykuły prasowe (Telegraph, Guardian, La Vanguardia, AP) oraz materiały NGO (Xataka/Magnet, Vice, Onda Cero) dokumentujące przykłady usług asystencji seksualnej w różnych krajach. Powyższe przykłady ilustrują aktualny stan wiedzy na rok 2025.
#lgbt #gay #polska #news #queer #asystencja #niepełnosprawni

Grzegorz Turek :gay:udostępnił to.



Its difficult to write in all map style languages. A style written in JSON, like MapLibre, has a few extra pain points because JSON is not designed for editing by humans.


I heard for OSM before, but i just started to use it. And loving it for now. Installed it locally via docker in couple of minutes.

I am happy to contribute to the cause!


This blog post explains how I handle a typical bug report for the new OSMF Shortbread tiles. Here, I focus on the island seems to be missing from place_labels report from SomeoneElse


Once I had a concept to render gabled roofs in 3D with OSMgo.org but it did not work. Often the roof looked like broken down. After a long time of abandoning OSMgo, I found a “working” solution and used it in my code.

OSMgo.org roof:type=gabled



This blog post is part of a series of blog posts about the new OSM file format OMA. This is the seventh post. At the end of the article youll find links to the other blog entries.



This post is the result of a student project. The work was done by the following group of students: Alice Rey, Jihene Haj Hamouda, Yahia Heni, Mohammed El Mehdi Alaoui, Kaies Mhadhbi.


Simple 3D buildings


They are ofcourse not M4TR as you use the building=yes tag and you add colours, height and roof shapes.

But for more complicated buildings?


What if there is an apartment building with different colours? Am i allowed to use building:part=yes for each colour? Or is that M4TR?

Monuments


Monuments can be a little sad to just se as a square or even a node, so could i map them in 3D? That sure is M4TR, but we want to map how it is in reality. So therefore it should be allowed? Right?





At this point I’ve officially mapped out half of Bell Island, Newfoundland. Although I’m geographically halfway, the southern portion which I’ve mapped out is much less geospatially dense than the northern portion, so I’d estimate I’m about a third of the way through this project.

The ID Editor has been very intuitive so far in this process, and I have also learned a bit on how to use the JOSM editor for more specific geospatial processes. One thing I have yet to figure out is the display order of overlapping features, however I believe this is tweaked through the relations mechanic in the ID editor.

So far the minimal existing geospatial data that is present in this area has been accurate for the most part, with only slight alterations required to match the current satellite data that I’m basing my new features off of. That being said, quality varies, and it’s clear that some of these features were one-off additions by likely inexperienced users.

I think I’ll be able to keep up this mapping pace for the foreseeable future, so this project will hopefully get within the mopping up phase within a couple of months.


Belfast Maine - Little City by the Water


Hello! I have just started getting into OpenStreetMap in the last few days, I absolutely love the way it works, and love to map out different towns. I lived in the town of Belfast, Maine for many years and visit this town so it holds a special part to me.

I’ve been adding all the “Downtown” houses that aren’t mapped, they are just Address points, and different new Houses, roads ETC. I just found out last night that I can actually MERGE address points with areas for houses so it’ll speed the process up a lot for me.


I have mapped out multiple different areas in Kilmeaden, Portlaw and Kilmacthomas. Quite a bit of these areas were already mapped out so I modified and updated many roads and buildings.


I have mapped out different areas in Kilmeaden and Portlaw. Quite a bit of these areas were already mapped out so I modified and updated many roads and buildings.


This is inspired by laambda19s diary post on their mapping project, I want to document my work the same way with clear examples of before and after, adding more detail to the Bulawayo map.


Overpass turbo code
https://overpass-turbo.eu/?Q=%5Bout%3Ajson%5D%5Btimeout%3A25%5D%3B%0A%28%0A%20%20way%0A%20%20%20%20%5B%22tunnel%22%5D%0A%20%20%20%20%5B%22tunnel%22%7E%22%5Eyes%24%7C%5Eculvert%24%22%5D%0A%20%20%20%20%5B%21%22culvert%22%5D%0A%20%20…


This is a overpass turbo script
https://overpass-turbo.eu/index.html?Q=%5Bout%3Ajson%5D%5Btimeout%3A25%5D%3B%0A%2F%2F%20fetch%20waterways%20excluding%20those%20tagged%20intermittent%3Dyes%0A%28%0A%20%20way%5B%22waterway%22%7E%22%5E%28stream%7Cditch%…



I’ve suggested an updated version of the diagrams explaining the tagging of railway stations. The goal is to make them simpler to understand, especially for newcomers, without losing the core meaning.




On Tuesday we had a London pub meet-up. We are still doing this every couple of months. I stopped writing diary entries about them, but for some reason (for your enjoyment!) Ive decided to write about this one. So here goes:


This blog post is part of a series of blog posts about the new OSM file format OMA. This is the sixth post. At the end of the article youll find links to the other blog entries.