Przejdź do głównej zawartości


Jednym z efektów normalizacji skrajnej prawicy jest aktywizacja "cywilizowanych" ośrodków typu Klubu Jagiellońskiego, który - odróżniając się korzystnie od potworków typu Ordo Iuris - wypracowuje sobie pozycję "rozumnego thinktanku" o profilu propaństwowym i konserwatywnym.

Jest to niebezpieczny przeciwnik ideologiczny, znacznie bardziej wyrafinowany i intelektualnie zaawansowany niż bardziej widowiskowe inicjatywy prawicy, zwłaszcza skrajnej, które posługują się wprost bandyckimi metodami.

W obecnej konfiguracji parlamentarnej Klub Jagielloński może wyrosnąć na znaczącą siłę opiniotwórczą i wzmocnić antyspołeczne nurty w polityce państwa. W tej sytuacji wydaje się potrzebne, aby:

- publicznie promować (a być może utworzyć) analogiczne organizacje o charakterze prospołecznym (tzw. lewicowym), dające wsparcie intelektualne systemowym propozycjom w kluczowych obszarach polityki wewnętrznej i zewnętrznej.
- monitorować działania i powiązania Klubu Jagiellońskiego i pokrewnych struktur, zarówno pod kątem ideologicznym, jak finansowym.

Siła zmiany społecznej jest wciąż zakorzeniona w bezpośrednich interwencjach społeczeństwa - w polityce na ulicy - ale nie da się jej wykorzystać długoterminowo bez nowoczesnej myśli systemowej. Jeśli znacie źródła takiej myśli, dawajcie przykłady i linki. Jako społeczeństwo potrzebujemy tego.

#KlubJagielloński #Lewica #Konserwatyzm #republikanizm #ideologia #ZmianaSpołeczna #Polska #Poliyka
#OpiekaZdrowotna #Mieszkalnictwo #PrawaCzłowieka #Aborcja #LGBTQ #UniaEuropejska #Ukraina #Neoliberalizm #WieśPolska #CiepłaWoda #PolskaZUśmiechem #KapitalizmZLudzkąTwarzą
Postulat “nowoczesnej myśli systemowej” stoi jakby w sprzeczności z w/w wywodem na temat KJ, który brzmi jak manifest logiki plemiennej - “nie słuchajcie ich, nie wstępujcie z nimi w debatę, tylko śledźcie i zwalczajcie bo to WRÓG” 😉 Jeżeli KJ “pozytywnie odróżnia się” od Ordo Iuris, z którym - tu się zgodzę - debata jest niemożliwa ze względu na zapiekłość ideologiczną pilnowaną żelazną ręką przez Kwaśniewskiego - o tyle KJ prowadzi debatę publiczną przy pomocy argumentów i na cywilizowanym poziomie. Nie trzeba się z nimi zgadzać, ale pojęcie debaty podrozumiewa właśnie cywilizowane konfrontowanie sprzecznych poglądów w celu dojścia do prawdy. Zamknięcie się w plemiennych kapsułach i rzucanie na ślepo kamieniami przez płot to właśnie wizja dychotomicznego społeczeństwo wymarzonego przez Ordo Iuris 🤷

Kierunkowy74udostępnił to.

Dlatego piszę o konieczności rozwoju analogicznych encji, opartych na prospołecznej ideologii. "Plemiennność" którą mi przypisujesz wywodowi to po prostu stwierdzenie, że ideologia (paradygmat) na której zbudowane jest stanowisko KJ jest sprzeczna z tą, którą uważam za prospołeczną. Walka ideologiczna to nie kije i kamienie (czy też gaz i pałki teleskopowe), ale też nie tępe powtarzanie ogólnikowych haseł. To starcie - i to najlepiej publiczne - stanowisk i argumentacji na tematy konkretne. KJ prowadzi debatę, ale jak dotąd wewnątrz swojego własnego paradygmatu. Ja postuluję, aby pojawiły się propozycje podobnej jakości i złożoności, ale wychodzące z innych założeń. Dopiero wtedy, na równym poziomie merytorycznym, mogą zaistnieć zarówno debata, jak i negocjacje.
Ten wpis został zedytowany (10 miesiące temu)
“nie słuchajcie ich, nie wstępujcie z nimi w debatę, tylko śledźcie i zwalczajcie bo to WRÓG”


- sam ich słucham i analizuję, ostatnio udostępniłem - z krytycznym komentarzem - link do ich raportu n/t Ukrainy (który doskonale uzasadnia tezę mojego postu - ugruntowana ideologicznie, dobrej jakości analiza z konkretnymi postulatami, tyle że w kierunku, który uważam za wrogi);

- żeby "wstąpić w debatę", trzeba najpierw mieć z czym - stąd mój postulat utworzenia przeciwwagi intelektualnej;

- śledzić - oczywiście, chyba że wierzymy, że w skorumpowanej polskiej polityce instytucjonalnej ostała się jedna westalka o inicjałach KJ;

- zwalczać, bo to WRÓG - no właśnie od tego się zaczyna, że wróg, i to z wyższej półki.
Ten wpis został zedytowany (10 miesiące temu)

Kierunkowy74udostępnił to.

@8Petros [I Am Not Lefthanded]_ Na początek to by wystarczyło systematycznie debunkować różne bzdury, które prawie z każdym tekście KJ można gdzieś znaleźć. Oczywiście z ich punktu widzenia to jest spójny przekaz. Ale taka jest już strategia "konserwatyzmu z ludzką twarzą", że się tych fundamentów nie eksponuje, żeby ludzi nie straszyć, ale też nie ukrywa ich tak głęboko, żeby przy uważnym czytaniu/słuchaniu nie wychodziły.
Zgadzam się. Odkopanie i pokazanie publiczne tych fundamentów, to bardzo ważna praca.