"Rada Bezpieczeństwa" ?
Na ch* nam "Rada Bezpieczeństwa" w której prawo veta ma bandyta i zbrodniarz , do którego (takich jak on ...) pacyfikacji ta rada została powołana ?
Czy masakra przez zbrodniarza 3-milionowego miasta w środku Europy, której cały świat ma się przyglądać z bezpiecznej odległości, wystraszony grożbą uzycia atomowego guzika cokolwiek zmieni w głowach polityków, którzy utrzymują tego trupa co sie nazywa ONZ ?
Czy masakra przez zbrodniarza 3-milionowego miasta w środku Europy, której cały świat ma się przyglądać z bezpiecznej odległości, wystraszony grożbą uzycia atomowego guzika cokolwiek zmieni w głowach polityków, którzy utrzymują tego trupa co sie nazywa ONZ ?