Przejdź do głównej zawartości


Większość ludzi w tym kraju już chyba nie pamięta, że prawdziwa robota posła nie polega na siedzeniu w Warszawie w apartamentach, ale na dyżurach w swoich okręgach wyborczych. Spróbujcie zastać jednak takiego delikwenta. Łatwo może nie być, sprawdzamy listy obecności dość często lokalnie w trakcie rozmaitych akcji protestacyjnych.

Sejm obraduje średnio 65 dni w roku. Przez większość roku mają przebywać wśród swoich wyborców i słuchać ich opinii. Ponieważ są tylko, a nie aż „posłami”, czyli innymi słowy „posłańcami” woli ludzi, którzy ich wybrali. Tyle teoria, praktyka zaś, jak wiemy, niewiele z demokracją ma wspólnego. Decydują tak, jak im interes własny podpowiada, nie są związani żadnymi instrukcjami, bardziej się liczy dla nich decyzja takiego, czy innego prezesa partii niż to, co tam szemrzą sobie wyborcy na dole. Poseł oderwał się nie tylko od etymologii słowa, ale także swojej funkcji. Zagwarantowali sobie to nawet odpowiednim zapisem w konstytucji, gdzie nie reprezentują woli wyborców, ale jakiegoś abstrakcyjnego „narodu”.

Cały tekst:

https://wolnelewo.pl/posel-czyli-listonosz-ktory-zamieszkal-u-adresata/
Ten wpis został zedytowany (1 rok temu)
@wolnelewo
Rozumem ,że ten tekst jest (przynajmniej w części) wynikiem komentarzy z wątku: https://kolektiva.social/@wolnelewo/109789863455225717 . Przynajmniej tak wynika ze wstępu "Odezwali się oburzeni...". Szkoda tylko, że nie stać CIę na dokładne zacytowanie "oburzonych" albo najlepiej zalinkowanie - skoro w taki sposób postanowiłeś kontynuować dyskusję.
No chyba że wolisz monolog bo ostatnie zdanie stamtąd "wszystkim, którym nie podobają się teksty sugeruję ich nieczytanie" sugeruje, że głosy, które się z Tobą nie zgadzają mają się po prostu nie odzywać.

Ale niestety muszę się odezwać bo przekręcasz to co było (przynajmniej w moim https://soc.citizen4.eu/display/94d43991-6263-db8d-2372-7e8297966748 ) komentarzu. Nie pisałem tam nic o "śledztwie dziennikarskim" a raczej o skorzystaniu z ogólnie dostępnych źródeł, żeby ustalić jak teza się ma do wszystkich faktów i czy (jakiś...) problem jest jednostkowy czy systemowy. Ja już zrobiłem za ciebie część roboty - podając przepis (sprzed 25lat) na podstawie którego to funkcjonuje.
Chociaż widzę teraz nową tezę: "jak poseł może pełnić funkcję posłańca, skoro ciągle siedzi w miejscu docelowym". A skąd ten pomysł, że poseł/posłanka ciągle siedzi w miejscu docelowym ? Bo jeśli ma opłacone mieszkanie w Waw a w nim nie przebywa cały miesiąc to znaczy, że się podwójnie w dupie przewraca ? (Jeden raz że mieszkanie zamiast hotelu a drugi raz, że mieszkanie połowę miesiąca stoi puste).
To ja jeszcze raz powtórzę: jeżeli to takie "afery" będą wyciągane jako największe problemy polskiego parlamentaryzmu a nie setki innych (w których na partyjne cele poszły z naruszeniem prawa miliardowe kwoty publicznych środków) to raczej nic się nie zmieni.

I jeszcze na koniec - możesz jakoś wytłumaczyć czemu w swoim (opatrzonym własnym "kopyrajtem"!) tekście nie podajesz autora użytej grafiki ?

@Chłop Marcin :fediverse:

Bogaty parlamentarzysta z PSL bierze kasę publiczną na wynajem mieszkania w stolicy, bo nie chce mu się, co sam obwieszcza, dojeżdżać 40 minut do swojego dworku pod Warszawą – informuje Fakt. Dojazdy do Sejmu z posiadłości to zbyt wielka uciążliwość, ale z zawożeniem drogiego zegarka do Szwajcarii do czyszczenia problemu już nie ma.

W 2022 r. na mieszkania dla 213 parlamentarzystów wydaliśmy około 8 mln zł. Za tę kasę można by wybudować sporo mieszkań komunalnych, albo wykonać jakieś remonty. Mają hotel sejmowy niech tam siedzą, a jak im nie pasuje, to niech zrzekną się mandatu. Nikt ich na siłę w tej robocie nie trzyma. Ja bym im kazał spać w zimnych celach na gołych dechach. Może by to jakiś kontakt z rzeczywistością im przywróciło.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/glosuj-i-spierd/

Warsawreceiverudostępnił to.

i dlatego najwyzszy czas zredukowac liczbe poslow i zmusic ich do pracy.