Jeden z najbardziej „🤯 ” momentów w mojej przygodzie z Fedi było zdanie sobie sprawy z faktu, że gdy odwiedzam czyjś profil na cudzej instancji, to nie muszę klikać tam "follow", logować się w wyskakującym okienku, itp. Wystarczy skopiować adres URL z paska adresu i wkleić go do wyszukiwarki na mojej instancji, gdzie już jestem zalogowany
Robert "Szkodnix" :misskey: lubi to.
4 użytkowników udostępniło to dalej
noodlejetski 🌻
•tomek
•Grzegorz Cichocki
•Kuba Orlikudostępnił to.
Jeder :blobPikaSleepy: :verified_blobcat:
•Maria :verified:
•MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛
Natomiast kiedy sie poruszamy po profilach pozostając wewnątrz intefejsu mastodona (czy jakejś innej aplikacji z fedi) to te "obce" profile otwierają w "naszej" aplikacji zalogowanej do naszego serwera i wtedy te wszystkie operacje obserwowania, lajkowania, komentowania automagicznie dzieją się pod spodem i nawet nie musimy wiedzieć czy to konto jest na naszym serwerze czy na jakimś innym.
Arkadiusz Wieczorek
•MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛
Dawid Rejowski lubi to.
Radek Czajka
•@kuba
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 lubi to.
Kuba Orlikudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛
Radek Czajka
•Rozumiem wartość reklamową wstawienia gdzieś jakiegoś logo, ale też taki przycisk „share” będzie z konieczności reklamował #fediverse za pomocą najbardziej nieprzyjaznej, niezrozumiałej i odstręczającej początkujących użytkowników funkcji.
Spróbujmy sobie zresztą wyobrazić podobnie działający guzik „wyślij tę stronę mailem”, ale w świecie bez „mailto:”. Jak by to wyglądało? „najpierw podaj nam swojego maila na naszej dziwnej stronie — przyzwyczaj się że wpisujesz go gdziekolwiek — a wtedy spróbujemy Cię przekierować do jakiegoś domyślnego webmaila dla Twojej domeny, a jak używasz jakiegoś innego klienta no to trudno”.
To jest klasyczny przypadek choroby implementowania funkcjonalności User Agenta na każdej stronie internetowej z osobna. To samo robi przecież np. w telefonie stała funkcja „menu - share”.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛
Radek Czajka
•Moim zdaniem to jest zbędne.
Na poziomie funkcjonalnym:
skoro i tak potrzebujesz poinstruować swoją przeglądarkę, jak ma robić „share na fediverse”, to równie dobrze, a nawet łatwiej, możesz tę akcję wykonać zawsze, na każdej stronie, bez potrzeby szukania na niej specjalnie przygotowanych linków.
Na poziomie semantyki:
to jest URI reprezentujące nie zasób, ale akcję na zasobie który ma już swoje URI. To jest nadmiarowe — akcje nie potrzebują osobnych URI. Linki `mailto` są dla odmiany potrzebne, żeby reprezentować e-maile jako URI.
Na poziomie składniowym to musiałoby być `fedishare:URI`, czyli raczej `fedishare:https://…`, bo przecież dlaczego nie miałoby też działać `fedishare:http://…`, `fedishare:ftp://…`,
`fedishare:data:…`, `fedishare:mailto:…`, `fedishare:magnet:…` itp.
A skoro tak, to, konsekwentnie, dlaczego też nie `fedishare:fedishare:…` (akcja share'owania URI reprezentującego akcję share'owania), `fedishare:fedishare:fedishare:…` (akcja share'owania powyższego URI) itd.
Na moje oko szybko robi się to dziwne.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛