Przejdź do głównej zawartości


Czy możemy znormalizować przekonanie, że klikanie zgody na dostęp do listy kontaktów w telefonie dla aplikacji jest niegrzecznością wobec ludzi, których masz w liście kontaktów, których nazwisko, numer telefonu i fakt powiązania z tobą wtedy przekazujesz jakiemuś Januszeksowi bez zgody zainteresowanej osoby?
Ten wpis został zedytowany (2 lata temu)
To by było piękne. Tak samo jak przekonanie ludzi, że oznaczanie kogoś na zdjęciu na facebooku nie jest okej.
Ja się przedstawiam każdej osobie innym imieniem i nazwiskiem. Dzięki temu jeśli moje dane wyciekną, to natychmiast wiem kto mnie sprzedał.
@Karolina Bielnik
Od (prawie) zawsze promuję takie podejście. Moja standardowa odpowiedż na pytanie/prośbę o nr telefonu: "a które aplikacje w twoim telefonie mają dostęp do książki telefonicznej?".
@LukaszD @Karolina Bielnik Skąd ten pomysł ? jeśli aplikacja do dzwonienia czy sms korzysta tylko z lokalnej książki telefonicznej i nie wysyła niczego nigdzie to dlaczego nie miałaby mieć dostępu. Problem jest w tym ,że 1. Książka tel. w fonach jest synchronizowana z "chmurą", czyli producent OS'a ma nasza sieć kontaktów. 2. Że numer tel dostają aplikacje , które go do niczego nie potrzebują... poza właśnie wysłaniem do swojego producenta w celu odtworzenia naszej sieci kontaktów.
@LukaszD @Karolina Bielnik Chodzi o to, że książka telefoniczna na telefonie nie jest synchronizowana z żadną scentralizowaną usługą producenta - to cały czas jest opcja dostępna np w telefonie z androidem, ale prawie nikt tego nie używa bo jednak jakiś backup jest dobrą rzeczą a z kolei instalacja alternatywnych rozwiązań (typu synchro z #nextcloud) wymaga jednak pewnego technicznego "ogarnięcia". Czyli nie chodzi o to żeby żadna aplikacja nie miała dostępu do książki tel tylko o to żeby te aplikacje albo nikomu wysyłały tych danych albo żeby były pod naszą wyłączną kontrolą. I to się absolutnie da zrobić.
@miklo @LukaszD Niestety - synchro z googlem jest nie do uniknięcia. Mi chodzi o to, żeby taka świadomość, że ta zgoda wykracza poza osobę zgadzającą się istniała. Tego czy aplikacja wysyła, czy nie to nie da się wiedzieć bo nawet Android wymaga w komunikacji z zewnętrznym światem SSLa i polegać możemy jedynie na deklaracjach.
@Karolina Bielnik @LukaszD Synchro z googlem nie jest żadną koniecznością. Wystarczy nie tworzyć na telefonie konta google (jeśli to stockowy android). W czasach przed smartfonami ludzie mieli w telefonach setki numerów i jakoś żyli z tym, że były tylko lokalnie w telefonie i w lokalnych backupach. Kwestia wysyłania kontaktów jest dość prosta: jeżeli z funkcji aplikacji nie wynika, że numer tel. jej potrzebny to zwyczajnie nie dostaje od nas uprawnień do ksiażki. A jeżeli nr tel jest jej potrzebny i te uprawnienia dostaje to ma być opensource. Ja do tej pory nie mam problemu, żeby konsekwentnie stosować te dwie zasady.

Warsawreceiverudostępnił to.

@LukaszD @miklo w czasach przed smartfonami ludzie mieli ogromny, ogromny problem z synchronizacja kontaktow, tak wielki, ze uzywali osobnych urzadzen (pda) ktore robily im za miejsce do skladowania danych kontaktowych; no i zawsze mozna uzywac apfla, ktory nie handluje twoimi danymi
@Eli Wurman @LukaszD @Karolina Bielnik Tak... apple jako rozwiązanie problemów z prywatnością. 😆 Nie musi sprzedawać nikomu obcemu danych bo sami zbudowali kompletny ekosystem który sam te dane konsumuje, żeby sprzedawać ludziom jak najwięcej własnych produktów, które (oczywiście...) najlepiej, jeśli w ogóle, współpracują tylko z własnymi produktami. No i ta legendarna wolność instalowania dowolnego oprogramowania na urządzeniach apple...
@miklo @LukaszD jezus, co to jest za pierdolenie, w prywatnosci problemem nie jest to, ze ktos te dane skladuje, tylko kto te dane sprzedaje (najlepiej bez twojej zgody), opowiedz mi o tym jak bardzo nie moge czegos zainstalowac na macos, albo jak mnie apple zmusza do kupowania rzeczy, jak nie moge zrobic jailbrake albo o tym co wy tam androidziarze jeszcze opowiadacie, zeby usprawiedliwic, ze 13 lat namaiwialiscoe ludzi na uzywanie androida
@miklo @LukaszD ktorego glownym celem byly harvestowanie i HANDEL danymi uzytkownikow
@Eli Wurman @LukaszD @Karolina Bielnik Czemu idziesz na łatwiznę z macos ? Napisz coś na temat na przykładzie iOS...
@LukaszD @miklo napisalem o jailbrake, zreszta sideloading apek to kwestia uzycia... xcode, ale wiadomo, 13 lat powtarzania ludziom ze google dobrze bo opensource, nie to co chuje z apfle a sie okazalo, ze sorki, ale twoje dane nie sa bezpieczne, bo zadne tam open source, moneta byla na handlu twoimi danymi; a teraz obiecujecie im: zrezygnujcie z google - wasze dane beda bezpieczne; z takim samym skutkiem, tylko ze teraz dane te beda jumac