MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
[OPINIA] Komunikacja w szkołach oparta na komercyjnych rozwiązaniach. Państwo nadal nie reaguje
Ostrzeżenie o treści: Wraz z nowym rokiem szkolnym powróciły stare problemy – w tym także te dotyczące komunikacji nauczycieli z rodzicami. Jedni i drudzy zalogowali się do popularnych komercyjnych aplikacji – bo państwowej alternatywy wciąż brakuje.
Wraz z początkiem września powróciły wszystkie bolączki polskiej edukacji. Na ich tle kwestia e-dzienników nie jest specjalnie paląca, mimo to temat co jakiś czas powraca. Zajmowali się nim m. in. Anna Wittenberg czy Krzysztof Bałękowski na łamach DGP. Pisały o nim serwisy zajmujące się oświatą i samorządami. Odezwali się wywołani do tablicy politycy.
Przede wszystkim jednak głos zabrali sami rodzice, zirytowani sposobem komunikacji ze szkołą swoich dzieci. Obecnie wszyscy zdają się być zgodni co do tego, że w kwestii elektronicznych dzienników potrzeba zmian – jednak perspektywa, by te zmiany nastąpiły szybko, oddala się coraz bardziej.
Obecna sytuacja
Na chwilę obecną szkoły są prawnie zobowiązane do prowadzenia dziennika. Dziennik elektroniczny musi jednak spełniać konkretne wymagania: umożliwiać rodzicom bezpłatny wgląd, rejestrować historię zmian, zapewniać bezpieczeństwo i selektywny dostęp do danych czy umożliwiać eksport do pliku w formacie XML.
Mimo, iż państwo nakłada na szkoły konkretne wymagania – samo nie zapewnia im narzędzia niezbędnego do ich realizacji. Wykorzystały to firmy prywatne, oferując placówkom i prowadzącym je samorządom komercyjne rozwiązania. Konkurują między sobą oferując nie tylko kontakt z nauczycielem czy wgląd w oceny, ale też walcząc o klienta dodatkowymi – i często także płatnymi – funkcjonalnościami, jak dostęp do aplikacji mobilnej czy moduł pracy zdalnej.
Chociaż mniejszych i większych rozwiązań istnieje naprawdę sporo, to na rynku dominują dwa: Librus Synergia i Vulcan.
W związku z tą sytuacją pojawiają się głosy niezadowolenia – od codziennych skarg i narzekań nauczycieli i rodziców, poprzez głosy ekspertów, a na medialnych kontrowersjach kończąc. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zastana sytuacja przeszkadza wszystkim. Jeśli jednak zgłębimy temat okaże się, że aspekt skandaliczny dla jednych, dla drugich jest zaletą i vice versa. Gdy jedni domagają się państwowego e-dziennika, inni sami proponują nauczycielom komunikację za pomocą Messengera czy WhatsAppa.
Kontrowersje wokół e-dzienników
Jak zwróciła uwagę Anna Wittenberg w 2023 roku, e-dzienniki kosztują szkoły 40 mln rocznie. Rok temu samo MEN w odpowiedzi na interpelację posła Grzegorza Płaczka przyznało wprost, że “nie gromadzi informacji oraz nie prowadzi wyliczeń dotyczących kosztów poniesionych przez organy prowadzące szkoły na zakup licencji do dzienników elektronicznych”. Uwzględniając zyski osiągane przez spółki stojące za e-dziennikami należałoby przyjąć, że koszta ponoszone przez państwo są coraz większe.
Na ironię zakrawa fakt, że samorządy wydają fortunę na komercyjne oprogramowanie, a najwyraźniej nie zabezpieczają środków na podstawowe potrzeby. Praktycznie co roku trafiają się nauczyciele i rodzice współfinansujący działania szkół z własnej kieszeni, bo w budżecie zabrakło środków, jak i tacy, którzy się przeciwko tego typu wolontariackim działaniom stanowczo buntują – i każda ze stron ma wiele racji.
Wydatki ponoszone przez samorządy to nie jedyny problem. Komercjalizacja e-dzienników to także reklamy, w tym reklamy profilowane kierowane do dzieci. Jak zauważyła Fundacja Panoptykon – tego typu praktyki mogą naruszać DSA (Akt o Usługach Cyfrowych). Niezależnie od tego, czy rzeczywiście naruszają (kwestia wdrażania w Polsce DSA to osobny problem) – to na pewno budzą poważne wątpliwości natury etycznej. Reklama profilowana budzi wiele już obaw w przypadku typowo komercyjnych usług kierowanych do dorosłych, a tutaj mamy do czynienia z targetowaniem dzieci za pieniądze podatników.
Rok temu w socialmediach wybuchła kolejna afera: donoszono, że rodzice będą musieli teraz płacić za dostęp do e-dziennika. W praktyce okazało się, że chodzi po prostu o dodatkowe funkcje w aplikacji eduVULCAN, dostępnej na Androida czy iOS. Z racji jednak, że większość rodziców porozumiewa się ze szkołą właśnie za pośrednictwem aplikacji mobilnej, temat ruszył opinię publiczną bardziej, niż kwestia finansowania przez samorządy.
W sprawie interweniowali politycy, UOKiK obiecał monitorować sytuację, a rodzice uruchomili petycję, by sprzeciwić się planowanym opłatom.
Finalnie wiosną tego roku rząd zapowiedział wprowadzenie państwowego e-dziennika. Dlatego, gdy finalnie nowelizacja Prawa Oświatowego ujrzała światło dzienne i kwestia Centralnego Dziennika Elektronicznego została zignorowana, wiele osób i grup nie kryło rozczarowania. Pominięciu istotnych zapisów przeciwstawiła się m. in. inicjatywa obywatelska „Stop opłatom w e-dziennikach”, zrzeszająca uczniów i rodziców, czy Związek Powiatów Polskich, zwracający uwagę na ponoszone przez samorządy koszta.
Brak stosownych zapisów dziwi tym bardziej, że za państwowymi e-dziennikami optowali sami rządzący, a Centralny Ośrodek Informatyki zdawał się być gotowy na takie rozwiązanie. Zwracano uwagę, że gdyby nie opieszałość polityków, państwowy e-dziennik można by wkrótce testowo wdrażać.
Czy to na pewno takie proste?
Problem jest bardziej złożony, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Kwestia istotne dla polityków, dziennikarzy czy aktywistów zdają się być zupełnie rozbieżne z priorytetami rodziców.
Przeciętnego rodzica nie obchodzi, że w dzienniku wyświetlane są profilowane reklamy – jest przyzwyczajony do ich wszechobecności. Nie interesuje go nudna „papierologia” związana z budżetem gminy czy ustaleniami między władzami miasta a dyrekcją szkoły. Jeśli samorządowi wydającemu krocie na e-dziennik zabraknie środków na przysłowiowy papier do ksero (czy inne istotne wydatki na oświatę) – to na pierwszej linii starcia z niezadowolonym rodzicem stanie nauczyciel, który ani na działanie urzędników, ani tym bardziej polityków, nie ma bezpośredniego wpływu.
Przeciętnego rodzica nie obchodzi suwerenność cyfrowa – wręcz przeciwnie, ochoczo korzysta z produktów i usług amerykańskich, a czasem i chińskich korporacji. Mając do wyboru przyzwoitą aplikację od państwa oraz “wygodniejszą” i bardziej kolorową od diabła – chętniej wybierze tę drugą, widząc niereformowalnych dziwaków w osobach, które takiego wyboru nie podzielają. Oburzenie rodziców budzą opłaty za aplikacje na Androida czy iOS – ale jeszcze większe inny rodzic, który tego Androida czy iOS nie chce używać.
Gdy społecznicy walczą z profilowanymi reklamami w e-dziennikach, rodzice ochoczo zakładają grupy rodzicielskie na Messengerze czy WhatsAppie, nieraz podobne rozwiązania proponując swoim dzieciom – za małym, by z social mediów korzystać.
W kwestii e-dzienników mamy więc dużo więcej do nadrobienia, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Nie chodzi tylko o kwestie finansowe, a o przekonanie rodziców (wyborców!), dlaczego e-dziennik powinien wyglądać inaczej, niż chciałby przeciętny użytkownik Instagrama chwalący się swoim “samodzielnym” 9latkiem ogarniającym TikToka.
Statystyczny Iksiński nie zgłębi tego tematu. Jest zbyt zmęczony codziennymi obowiązkami z jednej strony i zbyt podatny na wpływy z drugiej, by myśleć perspektywicznie. Nieraz sam zachęca, by wszelkie niewygody czy ograniczenia e-dziennika omijać za pomocą usług Mety czy Google’a. A państwo musi stworzyć rozwiązanie będące odpowiedzią nie tylko na “tu i teraz” wygodnych rodziców, ale narzędzie łączące funkcjonalność i bezpieczeństwo.
Ciekawe podejście zaprezentował Piotr Trudnowski na łamach Klubu Jagiellońskiego w artykule „Librus a kryzys polskiej szkoły. Manifest o odbudowie zaufania”.
Wielu go nie przeczytało i nie przeczyta, bo został umieszczony w „prawicowym” czy „konserwatywnym” serwisie. W spolaryzowanym społeczeństwie dzielimy ludzi na “dobrych, bo naszych” i “złych, bo tych drugich”. Skupiamy się na tym, co nas dzieli, zamiast na tym, co nas łączy i z automatu nie wsłuchujemy się w to, co ktoś spoza naszej bańki ma do powiedzenia. Szkoda, a w tym wypadku podwójna szkoda – bo to najlepszy tekst w omawianym temacie, jaki w ostatnich latach czytałam. Mam nadzieję, że przynajmniej część z “lewicowej” czy “postępowej” strony barykady kliknie w link.
Autor pisze o różnych bolączkach związanych z e-dziennikami, w tym także takich, które zdają się umykać publicznej dyskusji. Mówi o wszechobecności elektroniki i wprowadzaniu jej już od najmłodszych lat przez rodziców pragnących stałej kontroli nad dzieckiem.
Zwraca uwagę, że aplikacje całkowicie przerzucają odpowiedzialność z dzieci na ich rodziców, przez co uczniowie nie uczą się samodzielności, proszenia o pomoc i ponoszenia konsekwencji. Rodzice stale – i nadmiernie – kontrolują swoje dzieci, nie odrywając się od smartfonów, a same dzieci nie zdobywają kompetencji radzenia sobie w trudniejszych sytuacjach, gdyż rodzic jest od razu o wszystkim informowany. Finalnie sytuacja prowadzi do wypalenia rodzicielskiego, zbyt intensywnych relacji na linii rodzic-nauczyciel i utrudnia pilnowanie higieny cyfrowej, a tym samym uczenie jej podopiecznych.
Potrzebujemy państwowych e-dzienników
Jednak szans na szybką zmianę tego stanu rzeczy nie ma – i długo nie będzie. Nie oznacza to, że jesteśmy całkowicie bezradni – i jako państwo, i jako społeczeństwo.
Mamy ograniczony wpływ na sposób komunikacji ze szkołą czy innymi rodzicami – co nie znaczy, że żaden. Nie zapobiegniemy grupom rodzicielskim na Messengerze czy wiadomościom wysyłanym przez e-dziennik o różnych dziwnych porach dnia i tygodnia przez obie strony – możemy jednak stawiać granice i je egzekwować.
Nauczyciel wpadł przy niedzielnym obiedzie na fantastyczny pomysł na poniedziałkowe zajęcia – więc korzysta z e-dziennika, by poprosić rodziców o przygotowanie dodatkowych rzeczy do szkoły? Napisać może – ale rodzic ma prawo spędzić niedzielne popołudnie na spacerze z rodziną, a nie z nosem w smartfonie. Rodzic odpisuje nauczycielowi w środku tygodnia o 21.00, bo dopiero wrócił z pracy? Ma prawo – ale nauczyciel nie musi o tej porze wiadomości odczytać, bo ma prawo do prywatnego życia. Jeśli dzieci i młodzież mają się nauczyć higieny cyfrowej – potrzebują odpowiedzialnych dorosłych, którzy dadzą im dobry przykład.
Dużo więcej może zdziałać państwo. Powtórzę za chyba wszystkimi: jeśli już szkoły muszą korzystać z e-dziennika, niech przynajmniej państwo zapewni im jego bezpłatną wersję. A to, chociaż potrzebne, będzie niełatwe.
Nie wystarczy – co umyka rodzicom – zrobienie darmowej aplikacji na Androida czy iOS, będącej odpowiednikiem komercyjnych rozwiązań. Nie da się zastąpić e-dziennika ulubioną aplikacją Iksińskiego, która wprawdzie Iksińskiego zadowala – ale nie spełnia podstawowych wymogów. Potrzebujemy otwartoźródłowego wieloplatformowego rozwiązania, dostępnego także z poziomu przeglądarki czy API. Nie wystarczy synchronizacja z mObywatelem, który nie dość, że stanowi aplikację mobilną dostępną jedynie na 2 amerykańskie systemy operacyjne, to wciąż nie doczekał się publikacji kodu źródłowego (teoretycznie tej jesieni powinien się doczekać, ale że analogiczne zapewnienia słyszeliśmy już nieraz, to uwierzę dopiero, jak zobaczę). Jednak przeciętny rodzic nie zrozumie, dlaczego “nie wystarczy” – bo ufa bardziej takim firmom, jak Google czy Apple, niż instytucjom państwowym.
To tutaj leży poważny problem – Polacy nie mają zaufania do państwa, a państwo nie umie tego zaufania zdobyć.
Chociaż sama jestem zwolenniczką publicznych rozwiązań, chociaż wiem, że państwo i tak ma dane wszystkich dzieci dostępne za pośrednictwem Systemu Informacji Oświatowej, to na myśl o kolejnym centralny e-rejestrze czuję pewien niepokój.
Naturalnie rodzą się pytania: kto stworzy potrzebne rozwiązania – instytucja państwowa, czy prywatna firma? Kto otrzyma w przyszłości dostęp do korespondencji rodziców z nauczycielami? W jaki sposób może wykorzystać te informacje? W jaki sposób dane zostaną zabezpieczone, gdzie będą przechowywane, kto będzie odpowiadać za cyberbezpieczeństwo i potencjalne naruszenia? Co stanie się w przypadku awarii lub wycieku danych?
Skoro tego typu wątpliwości mam ja – osoba świadoma, jak istotną rolę pełni suwerenność cyfrowa i sceptycznie nastawiona względem dominacji Big Techów, to jak do tematu podejdzie przeciętny rodzic? Przyjmie z ulgą nowe państwowe rozwiązanie, czy wręcz przeciwnie – zacznie się jeszcze intensywniej domagać, by przenieść komunikację na “sprawdzonego” Messengera czy WhatsAppa?
Już teraz część komunikacji odbywa się tą nieoficjalną drogą. Doszliśmy do pewnego paradoksu. E-dzienniki, a przynajmniej ich podstawowe wersje, nie oferują grup dla dzieci czy rodziców – ich istnienie nie jest przecież niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania szkoły i jedynie niepotrzebnie przykuwałoby do ekranów. Jednak rodzice i tak je tworzą – korzystając z aplikacji firm oskarżanych o wszystko, co najgorsze w internecie. W przypadku zdalnego nauczania szkoły czynią podobnie, posiłkując się korporacyjnym oprogramowaniem do wideokonferencji.
Naiwnością byłoby zakładać, że czasy zdalnego nauczania bezpowrotnie minęły – nie wiemy, jakie wyzwania czekają nas w przyszłości. Gdy lockdowny mieliśmy już za sobą, jedna ze szkół przeszła na zdalne nauczanie – w salach było bowiem zbyt zimno, by kontynuować stacjonarne lekcje. Najwyraźniej zabrakło środków na dostateczne ogrzanie szkoły – środki na e-dzienniki były.
Czy zatem wycofanie Centralnego Dziennika Elektronicznego ze zmian w Prawie oświatowym to zły znak? To zależy.
Z jednej strony potrzebujemy tego rozwiązania od dawna i wszystko wskazuje na to, że są osoby gotowe nad nim pracować. Można przygotować odpowiednie przepisy i zacząć je wdrażać, choćby powoli i stopniowo. Jedyne, czego brakuje, to wola polityczna.
Jest jednak pewna iskierka nadziei.
Polskie szkolnictwo w zasadzie od zawsze padało ofiarą politycznych rozgrywek, za co można obwinić zarówno polityków, jak i samych wyborców, rzadko kiedy traktujących priorytetowo kwestie edukacyjne podczas wrzucania głosu do urny. Każdy kolejny Minister Edukacji starał się w pośpiechu składać obietnice i w pośpiechu wprowadzać kolejne reformy, argumentując swoje decyzje koniecznością naprawienia tego, co zepsuli poprzednicy. Kolejne roczniki uczniów stawały się królikami doświadczalnymi polityków.
W tym kontekście niepokojące wycofanie się z Centralnego Dziennika Elektronicznego z nowelizacji przepisów oświatowych budzi jednak pewne nadzieje. Parafrazując znane powiedzenie – może lepiej późno – ale porządnie, niż szybko – ale byle jak. Skoro w sprawie komercyjnych e-dzienników interweniowali posłowie skrajnie różniących się partii (Grzegorz Płaczek z Nowej Nadziei czy Adrian Zandberg z Razem), skoro potrzebę publicznego e-dziennika widzą już zarówno przedstawiciele KO, jak i PiS – mamy wreszcie szansę na jakieś porozumienie ponad podziałami i wprowadzenie zmian w ramach realnego poprawienia sytuacji w szkolnictwie, a nie jedynie rozliczania poprzedników.
Polska oświata potrzebuje tego bardziej, niż kiedykolwiek. Oby tylko po raz kolejny nie skończyło się na pustych obietnicach.
Ten tekst jest opinią osoby go piszącej i może być ona odmienna od stanowiska redakcji „Kontrabandy”.
Źródła
Zdjęcie tytułowe zostało zrobione przez Marie-Lan Nguyen i jest ono dostępne na Wikimedia Commons na licencji Creative Commons BY 2.5 Generic. Treść artykułu powstała na podstawie następujących źródeł tekstowych i/lub audiowizualnych:
- Ustawa o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw, opublikowana w serwisie legislacja.rcl.gov.pl w dniu 27.06.2025
- Strona inicjatywy „Szkoła bez opłat”
- Co dalej z centralnym dziennikiem elektronicznym w szkołach? Samorządy zaskoczone decyzją MEN, opublikowany w serwisie serwisy.gazetaprawna.pl przez Krzysztofa Bałękowskiego w dniu 29.07.2025
- Czy polska szkoła musi być uzależniona od Big Techów?, opublikowany w serwisie techspresso.cafe przez Joannę Cisowską w dniu 28.10.2024
- Kontrowersyjne zmiany w aplikacji eduVulcan. UOKiK reaguje, opublikowany w serwisie wiadomosci.radiozet.pl przez Paulinę Musianek w dniu 09.09.2024
- Vulcan postanowił się zabawić w Librusa, opublikowany w serwisie blog.oliwierjaszczyszyn.com przez Oliwiera Jaszczyszyna w dniu 2.09.2024
- Interpelacja nr 4578, złożona przez Grzegorza Adama Płaczka w dniu 3.09.2024, dostępna w serwisie sejm.gov.pl
- Librus a kryzys polskiej szkoły. Manifest o odbudowie zaufania, opublikowany w serwisie klubjagiellonski.pl przez Piotra Trudnowskiego w dniu 29.08.2025
- Kiedy publiczny e-dziennik? Szkoły wydają krocie na komercyjne wersje, opublikowany w serwisie serwisy.gazetaprawna.pl przez Annę Wittenberg w dniu 29.11.2023
- Rosną kontrowersje wokół e-dzienników. Librus łamie prawo?, opublikowany w serwisie serwisy.gazetaprawna.pl przez Annę Wittenberg w dniu 23.09.2024
- Nowacka: kwestia odpłatności za e-dzienniki jest analizowana, opublikowany w serwisie samorzad.pap.pl w dniu 05.09.2024
- Zandberg interweniuje ws. opłat za e-dzienniki. Ministerstwo odpowiada, opublikowany w serwisie pap.pl w dniu 04.09.2024
Czy potrzebujemy państwowych e-dzienników?
Czy potrzebujemy państwowych e-dzienników?
Wraz z nowym rokiem szkolnym powróciły stare problemy – w tym także te dotyczące komunikacji nauczycieli z rodzicami. Jedni i drudzy zalogowali się do popularnych komercyjnych aplikacji – bo państwowej alternatywy wciąż brakuje.
Wraz z początkiem września powróciły wszystkie bolączki polskiej edukacji. Na ich tle kwestia e-dzienników nie jest specjalnie paląca, mimo to temat co jakiś czas powraca. Zajmowali się nim m. in. Anna Wittenberg czy Krzysztof Bałękowski na łamach DGP. Pisały o nim serwisy zajmujące się oświatą i samorządami. Odezwali się wywołani do tablicy politycy. Przede wszystkim jednak głos zabrali sami rodzice, zirytowani sposobem komunikacji ze szkołą swoich dzieci. Obecnie wszyscy zdają się być zgodni co do tego, że w kwestii elektronicznych dzienników potrzeba zmian – jednak perspektywa, by te zmiany nastąpiły szybko, oddala się coraz bardziej.Obecna sytuacja
Na chwilę obecną szkoły są prawnie zobowiązane do prowadzenia dziennika. Dziennik elektroniczny musi jednak spełniać konkretne wymagania: umożliwiać rodzicom bezpłatny wgląd, rejestrować historię zmian, zapewniać bezpieczeństwo i selektywny dostęp do danych czy umożliwiać eksport do XML.
Mimo, iż państwo nakłada na szkoły konkretne wymagania – samo nie zapewnia im narzędzia niezbędnego do ich realizacji. Sytuację wykorzystały firmy prywatne, oferując szkołom i prowadzącym je samorządom komercyjne rozwiązania. Konkurują między sobą oferując nie tylko kontakt z nauczycielem czy wgląd w oceny, ale też walcząc o klienta dodatkowymi – i nieraz dodatkowo płatnymi – funkcjonalnościami, jak dostęp do aplikacji mobilnej czy moduł pracy zdalnej. Chociaż mniejszych i większych rozwiązań istnieje naprawdę sporo, to na rynku dominują dwa: Librus i Vulcan.
W związku z tą sytuacją pojawiają się głosy niezadowolenia – od codziennych skarg i narzekań nauczycieli i rodziców, poprzez głosy ekspertów, a na medialnych kontrowersjach kończąc. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zastana sytuacja przeszkadza wszystkim. Jeśli jednak zgłębimy temat okaże się, że aspekt skandaliczny dla jednych, dla drugich jest zaletą i vice versa. Gdy jedni domagają się państwowego e-dziennika, inni sami proponują nauczycielom komunikację za pomocą Messengera czy WhatsAppa.Kontrowersje wokół e-dzienników
Jak zwróciła uwagę Anna Wittenberg w 2023 roku, e-dzienniki kosztują szkoły 40 mln rocznie. Rok temu samo MEN w odpowiedzi na interpelację posła Grzegorza Płaczka przyznało wprost, że “nie gromadzi informacji oraz nie prowadzi wyliczeń dotyczących kosztów poniesionych przez organy prowadzące szkoły na zakup licencji do dzienników elektronicznych”. Uwzględniając zyski osiągane przez spółki stojące za e-dziennikami należałoby przyjąć, że koszta ponoszone przez państwo są coraz większe.
Na ironię zakrawa fakt, że samorządy wydają fortunę na komercyjne oprogramowanie, a najwyraźniej nie zabezpieczają środków na podstawowe potrzeby. Praktycznie co roku trafiają się nauczyciele i rodzice współfinansujący działania szkół z własnej kieszeni, bo w budżecie zabrakło środków, jak i tacy, którzy się przeciwko tego typu wolontariackim działaniom stanowczo buntują – i każda ze stron ma wiele racji.
Wydatki ponoszone przez samorządy to nie jedyny problem. Komercjalizacja e-dzienników to także reklamy, w tym reklamy profilowane kierowane do dzieci. Jak zauważyła Fundacja Panoptykon – tego typu praktyki mogą naruszać DSA (Akt o Usługach Cyfrowych). Niezależnie od tego, czy rzeczywiście naruszają (kwestia wdrażania w Polsce DSA to osobny problem) – to na pewno budzą poważne wątpliwości natury etycznej. Reklama profilowana budzi wiele już obaw w przypadku typowo komercyjnych usług kierowanych do dorosłych, a tutaj mamy do czynienia z targetowaniem dzieci za pieniądze podatników.
Rok temu w socialmediach wybuchła kolejna afera: donoszono, że rodzice będą musieli teraz płacić za dostęp do e-dziennika. W praktyce okazało się, że chodzi po prostu o dodatkowe funkcje w aplikacji eduVULCAN, dostępnej na Androida czy iOS. Z racji jednak, że większość rodziców porozumiewa się ze szkołą właśnie za pośrednictwem aplikacji mobilnej, temat ruszył opinię publiczną bardziej, niż kwestia finansowania przez samorządy.
W sprawie interweniowali politycy, UOKiK obiecał monitorować sytuację, a rodzice uruchomili petycję, by sprzeciwić się planowanym opłatom.
Finalnie wiosną tego roku rząd zapowiedział wprowadzenie państwowego e-dziennika. Dlatego, gdy finalnie nowelizacja Prawa Oświatowego ujrzała światło dzienne i kwestia Centralnego Dziennika Elektronicznego została zignorowana, wiele osób i grup nie kryło rozczarowania. Pominięciu istotnych zapisów przeciwstawiła się m. in. inicjatywa obywatelska „Stop opłatom w e-dziennikach”, zrzeszająca uczniów i rodziców, czy Związek Powiatów Polskich, zwracający uwagę na ponoszone przez samorządy koszta.
Brak stosownych zapisów dziwi tym bardziej, że za państwowymi e-dziennikami optowali sami rządzący, a Centralny Ośrodek Informatyki zdawał się być gotowy na takie rozwiązanie. Zwracano uwagę, że gdyby nie opieszałość polityków, państwowy e-dziennik można by wkrótce testowo wdrażać.Czy to na pewno takie proste?
Problem jest bardziej złożony, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Kwestia istotne dla polityków, dziennikarzy czy aktywistów zdają się być zupełnie rozbieżne z priorytetami rodziców.
Przeciętnego rodzica nie obchodzi, że w dzienniku wyświetlane są profilowane reklamy – jest przyzwyczajony do ich wszechobecności. Nie interesuje go nudna “papierkologia” związana z budżetem gminy czy ustaleniami między władzami miasta a dyrekcją szkoły. Jeśli samorządowi wydającemu krocie na e-dziennik zabraknie środków na przysłowiowy papier do ksero (czy inne istotne wydatki na oświatę) – to na pierwszej linii starcia z niezadowolonym rodzicem stanie nauczyciel, który ani na działanie urzędników, ani tym bardziej polityków, nie ma bezpośredniego wpływu.
Przeciętnego rodzica nie obchodzi suwerenność cyfrowa – wręcz przeciwnie, ochoczo korzysta z produktów i usług amerykańskich, a czasem i chińskich korporacji. Mając do wyboru przyzwoitą aplikację od państwa oraz “wygodniejszą” i bardziej kolorową od diabła – chętniej wybierze tę drugą, widząc niereformowalnych dziwaków w osobach, które takiego wyboru nie podzielają. Oburzenie rodziców budzą opłaty za aplikacje na Androida czy iOS – ale jeszcze większe inny rodzic, który tego Androida czy iOS nie chce używać.
Gdy społecznicy walczą z profilowanymi reklamami w e-dziennikach, rodzice ochoczo zakładają grupy rodzicielskie na Messengerze czy WhastAppie, nieraz podobne rozwiązania proponując swoim dzieciom – za małym, by z socialmediów korzystać.
W kwestii e-dzienników mamy więc dużo więcej do nadrobienia, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Nie chodzi tylko o kwestie finansowe, a o przekonanie rodziców (wyborców!), dlaczego e-dziennik powinien wyglądać inaczej, niż chciałby przeciętny użytkownik Instagrama chwalący się swoim “samodzielnym” 9latkiem ogarniającym TikToka.
Statystyczny Iksiński nie zgłębi tego tematu. Jest zbyt zmęczony codziennymi obowiązkami z jednej strony i zbyt podatny na wpływy z drugiej, by myśleć perspektywicznie. Nieraz sam zachęca, by wszelkie niewygody czy ograniczenia e-dziennika omijać za pomocą usług Mety czy Google'a. A państwo musi stworzyć rozwiązanie będące odpowiedzią nie tylko na “tu i teraz” wygodnych rodziców, ale narzędzie łączące funkcjonalność i bezpieczeństwo.
Ciekawe podejście zaprezentował Piotr Trudnowski na łamach Klubu Jagiellońskiego w artykule Librus a kryzys polskiej szkoły. Manifest o odbudowie zaufania”.
Wielu go nie przeczytało i nie przeczyta, bo został umieszczony w “prawicowym” czy “konserwatywnym” serwisie. W spolaryzowanym społeczeństwie dzielimy ludzi na “dobrych, bo naszych” i “złych, bo tych drugich”. Skupiamy się na tym, co nas dzieli, zamiast na tym, co nas łączy i z automatu nie wsłuchujemy się w to, co ktoś spoza naszej bańki ma do powiedzenia. Szkoda, a w tym wypadku podwójna szkoda – bo to najlepszy tekst w omawianym temacie, jaki w ostatnich latach czytałam. Mam nadzieję, że przynajmniej część z “lewicowej” czy “postępowej” strony barykady kliknie w link.
Autor pisze o różnych bolączkach związanych z e-dziennikami, w tym także takich, które zdają się umykać publicznej dyskusji. Mówi o wszechobecności elektroniki i wprowadzaniu jej już od najmłodszych lat przez rodziców pragnących stałej kontroli nad dzieckiem.
Zwraca uwagę, że aplikacje całkowicie przerzucają odpowiedzialność z dzieci na ich rodziców, przez co uczniowie nie uczą się samodzielności, proszenia o pomoc i ponoszenia konsekwencji. Rodzice stale – i nadmiernie – kontrolują swoje dzieci, nie odrywając się od smartfonów, a same dzieciaki nie zdobywają kompetencji radzenia sobie w trudniejszych sytuacjach, gdyż rodzic jest od razu o wszystkim informowany. Finalnie sytuacja prowadzi do wypalenia rodzicielskiego, zbyt intensywnych relacji na linii rodzic-nauczyciel i utrudnia pilnowanie higieny cyfrowej, a tym samym uczenie jej podopiecznych.Potrzebujemy państwowych e-dzienników
Jednak szans na szybką zmianę tego stanu rzeczy nie ma – i długo nie będzie. Nie oznacza to, że jesteśmy całkowicie bezradni – i jako państwo, i jako społeczeństwo.
Mamy ograniczony wpływ na sposób komunikacji ze szkołą czy innymi rodzicami – co nie znaczy, że żaden. Nie zapobiegniemy grupom rodzicielskim na Messengerze czy wiadomościom wysyłanym przez e-dziennik o różnych dziwnych porach dnia i tygodnia przez obie strony – możemy jednak stawiać granice i je egzekwować.
Nauczyciel wpadł przy niedzielnym obiedzie na fantastyczny pomysł na poniedziałkowe zajęcia – więc korzysta z e-dziennika, by poprosić rodziców o przygotowanie dodatkowych rzeczy do szkoły? Napisać może – ale rodzic ma prawo spędzić niedzielne popołudnie na spacerze z rodziną, a nie z nosem w smartfonie. Rodzic odpisuje nauczycielowi w środku tygodnia o 21.00, bo dopiero wrócił z pracy? Ma prawo – ale nauczyciel nie musi o tej porze wiadomości odczytać, bo ma prawo do prywatnego życia. Jeśli dzieci i młodzież mają się nauczyć higieny cyfrowej – potrzebują odpowiedzialnych dorosłych, którzy dadzą im dobry przykład.
Dużo więcej może zdziałać państwo. Powtórzę za chyba wszystkimi: jeśli już szkoły muszą korzystać z e-dziennika, niech przynajmniej państwo zapewni im jego bezpłatną wersję. A to, chociaż potrzebne, będzie niełatwe.
Nie wystarczy – co umyka rodzicom – zrobienie darmowej aplikacji na Androida czy iOS, będącej odpowiednikiem komercyjnych rozwiązań. Nie da się zastąpić e-dziennika ulubioną aplikacją Iksińskiego, która wprawdzie Iksińskiego zadowala – ale nie spełnia podstawowych wymogów. Potrzebujemy otwartoźródłowego wieloplatformowego rozwiązania, dostępnego także z poziomu przeglądarki czy API. Nie wystarczy synchronizacja z mObywatelem, który nie dość, że stanowi aplikację mobilną dostępną jedynie na 2 amerykańskie systemy operacyjne, to wciąż nie doczekał się publikacji kodu źródłowego (teoretycznie tej jesieni powinien się doczekać, ale że analogiczne zapewnienia słyszeliśmy już nieraz, to uwierzę dopiero, jak zobaczę). Jednak przeciętny rodzic nie zrozumie, dlaczego “nie wystarczy” – bo ufa bardziej takim firmom, jak Google czy Apple, niż instytucjom państwowym.
To tutaj leży poważny problem – Polacy nie mają zaufania do państwa, a państwo nie umie tego zaufania zdobyć.
Chociaż sama jestem zwolenniczką publicznych rozwiązań, chociaż wiem, że państwo i tak ma dane wszystkich dzieciaków dostępne za pośrednictwem Systemu Informacji Oświatowej, to na myśl o kolejnym centralny e-rejestrze czuję pewien niepokój.
Naturalnie rodzą się pytania: kto stworzy potrzebne rozwiązania – instytucja państwowa, czy prywatna firma? Kto otrzyma w przyszłości dostęp do korespondencji rodziców z nauczycielami? W jaki sposób może wykorzystać te informacje? W jaki sposób dane zostaną zabezpieczone, gdzie będą przechowywane, kto będzie odpowiadać za cyberbezpieczeństwo i potencjalne naruszenia? Co stanie się w przypadku awarii lub wycieku danych?
Skoro tego typu wątpliwości mam ja – osoba świadoma, jak istotną rolę pełni suwerenność cyfrowa i sceptycznie nastawiona względem dominacji BigTechów, to jak do tematu podejdzie przeciętny rodzic? Przyjmie z ulgą nowe państwowe rozwiązanie, czy wręcz przeciwnie – zacznie się jeszcze intensywniej domagać, by przenieść komunikację na “sprawdzonego” Messengera czy WhatsAppa?
Już teraz część komunikacji odbywa się tą nieoficjalną drogą. Doszliśmy do pewnego paradoksu. E-dzienniki, a przynajmniej ich podstawowe wersje, nie oferują grup dla dzieci czy rodziców – ich istnienie nie jest przecież niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania szkoły i jedynie niepotrzebnie przykuwałoby do ekranów. Jednak rodzice i tak je tworzą – korzystając z aplikacji firm oskarżanych o wszystko, co najgorsze w internecie. W przypadku zdalnego nauczania szkoły czynią podobnie, posiłkując się korporacyjnym oprogramowaniem do videokonferencji.
Naiwnością byłoby zakładać, że czasy zdalnego nauczania bezpowrotnie minęły – nie wiemy, jakie wyzwania czekają nas w przyszłości. Gdy lockdowny mieliśmy już za sobą, jedna ze szkół przeszła na zdalne nauczanie – w salach było bowiem zbyt zimno, by kontynuować stacjonarne lekcje. Najwyraźniej zabrakło środków na dostateczne ogrzanie szkoły – środki na e-dzienniki były.
Czy zatem wycofanie Centralnego Dziennika Elektronicznego ze zmian w Prawie oświatowym to zły znak? To zależy.
Z jednej strony potrzebujemy tego rozwiązania od dawna i wszystko wskazuje na to, że są osoby gotowe nad nim pracować. Można przygotować odpowiednie przepisy i zacząć je wdrażać, choćby powoli i stopniowo. Jedyne, czego brakuje, to wola polityczna.
Jest jednak pewna iskierka nadziei.
Polskie szkolnictwo w zasadzie od zawsze padało ofiarą politycznych rozgrywek, za co można obwinić zarówno polityków, jak i samych wyborców, rzadko kiedy traktujących priorytetowo kwestie edukacyjne podczas wrzucania głosu do urny. Każdy kolejny Minister Edukacji starał się w pośpiechu składać obietnice i w pośpiechu wprowadzać kolejne reformy, argumentując swoje decyzje koniecznością naprawienia tego, co zepsuli poprzednicy. Kolejne roczniki uczniów stawały się królikami doświadczalnymi polityków.
W tym kontekście niepokojące wycofanie się z Centralnego Dziennika Elektronicznego z nowelizacji przepisów oświatowych budzi jednak pewne nadzieje. Parafrazując znane powiedzenie – może lepiej późno – ale porządnie, niż szybko – ale byle jak. Skoro w sprawie komercyjnych e-dzienników interweniowali posłowie skrajnie różniących się partii (Grzegorz Płaczek z Nowej Nadziei czy Adrian Zandberg z Razem), skoro potrzebę publicznego e-dziennika widzą już zarówno przedstawiciele KO, jak i PiS – mamy wreszcie szansę na jakieś porozumienie ponad podziałami i wprowadzenie zmian w ramach realnego poprawienia sytuacji w szkolnictwie, a nie jedynie rozliczania poprzedników. Polska oświata potrzebuje tego bardziej, niż kiedykolwiek. Oby tylko po raz kolejny nie skończyło się na pustych obietnicach.Źródła
Ustawa o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12399356https://szkolabezoplat.pl/Krzysztof Bałękowski, Co dalej z centralnym dziennikiem elektronicznym w szkołach? Samorządy zaskoczone decyzją MEN, 29.07.2025, serwisy.gazetaprawna.pl Joanna Cisowska, Czy polska szkoła musi być uzależniona od Big Techów?, 28.10.2024, techspresso.cafe Paulina Musianek, Kontrowersyjne zmiany w aplikacji eduVulcan. UOKIK reaguje, 09.09.2024, wiadomosci.radiozet.pl Oliwier Jaszczyszyn, Vulcan postanowił się zabawić w Librusa, 2.09.2024, https://blog.oliwierjaszczyszyn.com/vulcan-postanowil-sie-zabawic-w-librusaGrzegorz Adam Płaczek, Interpelacja nr 4578, 3.09.2024, sejm.gov.pl Piotr Trudnowski, Librus a kryzys polskiej szkoły. Manifest o odbudowie zaufania, 29.08.2025, klubjagiellonski.pl Anna Wittenberg, Kiedy publiczny e-dziennik? Szkoły wydają krocie na komercyjne wersje, 29 listopada 2023, serwisy.gazetaprawna.pl Anna Wittenberg, Rosną kontrowersje wokół e-dzienników. Librus łamie prawo?, 23.09.2024, serwisy.gazetaprawna.pl Nowacka: kwestia odpłatności za e-dzienniki jest analizowana, 05.09.2024, samorzad.pap.pl Zandberg interweniuje ws. opłat za e-dzienniki. Ministerstwo odpowiada, 04.09.2024, pap.pl/
#szkoła #edukacja #rodzice #dzieci #nauczyciele #edzienniki #ePanstwo #cyfryzacjaStrona główna | STOP opłatom w e-dziennikach! 🛑
Jesteśmy uczniami z całej Polski, którzy postanowili walczyć z opłatami w e-dziennikach i innym patologiom na tym rynku. Podpisz naszą petycję i dołącz do nas!Szkoła bez opłat
Rosną kontrowersje wokół e-dzienników. Librus łamie prawo?
Według społeczników Librus może łamać akt o usługach cyfrowych. Nie ma jednak urzędu, który mógłby to sprawdzić. Z kolei VulcanowiAnna Wittenberg (GazetaPrawna.pl)
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Google just asked the Supreme Court to save it from the Epic ruling
It’s asking for a partial stay ahead of its petition for Supreme Court review.Sean Hollister (The Verge)
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Read coverage from @maria in Flaming Hydra: https://flaminghydra.com/freedom-and-sharing-at-the-internet-archive-europe/
Freedom and Sharing at the Internet Archive Europe
On Friday, in a narrow, cream-painted 17th-century row house facing a wide canal bathed in golden light, the Internet Archive Europe celebrated the opening of its new headquarters in Amsterdam.Maria Bustillos (Flaming Hydra)
2 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 i Cory Doctorowudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Przed chwilą dron zaatakował statek z pomocą humanitarną pod PL 🇵🇱 banderą, na którym płynę. Wszyscy cali, ale uszkodzony został jeden żagiel. Wzywam rząd PL do ochrony flotylli i działań na rzecz zakończenia ludobójstwa w Gazie. Musicie działać teraz!
Edit:
do godz 4: 30 odbyło się 13 ataków, na 10 statków, 3 statki są uszkodzone, w tym ten na którym jestem, który płynie pod polską banderą. 🇵🇱
#GlobalSumudFlotilla #Polska #Gaza
7 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛, Dźwiedziu, NinaK, Przemysław Wala, Jack of all trades, Mateusz 🏳️🌈 i Kierunkowy74udostępnił to.
Włoski minister obrony Guido Crosetto skierował okręt Marina Militare do wsparcia Global Sumud Flotilla. Stanowczo potępił też nocny atak, w którym ucierpiał m. in. statek pod polską banderą. Czas na reakcję Radka Sikorskiego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP - na ile jeszcze pozwolicie 🇮🇱?
#AllEyesOnGAZA 🇵🇸
#Gaza #GlobalSumudFlotilla #Polska #Poland
2 użytkowników udostępniło to dalej
Przemysław Wala i Dźwiedziuudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Ktoś, coś?
3 użytkowników udostępniło to dalej
Zbigniew 'Emill' Pławecki ♿️🎮, Kierunkowy74 i MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
I ten… nie, nie wiem gdzie tam jest ten RSS do audio (kiedyś szukałem i się poddałem), ale @warroza wie :D
Tu: https://joinpeertube.org/news/release-7.1 coś jest (^f podcast) myślę, że to najłatwiejsza opcja.
PeerTube v7.1 is out! | JoinPeerTube
We're excited to release version 7.1 of PeerTube, which continues to evolve graphically, but also to simplify your discoverability! Let's take a close...JoinPeerTube
W sensie wiesz, włączasz na Twoim japcoku aplikację od podcastów i on tam jest.
Z amatorskich rozwiązań skręcanych drutem to może być całkiem spoko…
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
I’m adapting the donation form I’d made for us at Small Technology Foundation (https://small-tech.org/fund-us – don’t worry about donations to us at the moment, eye on the ball, folks!)
Joy’s busy compiling the list of Gaza Verified families that are still stuck in the North and the monies they need to get to the South.
We’re going to add those up and set a total amount and then push that out with a campaign similar to the one I ran last night. I could really use your help once that starts to spread the word and help out if you can.
I don’t have the exact number of families off the top of my head right now (head in code mode) but it’s too many. Even one is too many. Anyway…
So we’re going to collect the donations into our Small Technology Foundation account and then transfer them to everyone’s individual fundraisers. I’ve got that basic functionality running right now (it looks like crap but it’s running so I’m going to work on making the page look more appealing for the rest of the day).
As much as I’d like to start the campaign tonight, realistically, it’s better if we start it tomorrow.
Every night, though, is a chance that we will have fewer families to help…
Anyway, I just wanted to give you a heads up. If you’re around tomorrow, I could use your help in spreading the word.
Thank you all so much for showing our Gaza Verified family so much love already.
I think I’ll be able to breath a little easier once the remaining families in the North are safely in the South.
💕
#GazaVerified #Gaza #Palestine #fediAid #GazaVerifiedEmergencyAppeal
Tio lubi to.
3 użytkowników udostępniło to dalej
Rokosun, Tio i MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Your support means the world 💕
thank you
millones de gracias
(We haven’t raised any money for it yet and that’s not the amount we‘re aiming for, that’s just dummy data and wishful thinking in the screenshot.)
💕
#GazaVerified #GazaVerifiedEmergencyAppeal #webSite #dev
Would it be interesting to put up a kind of table showing the evolution of the basic needs of Palestinians and their families?
I'm willing to help with
- coding (depending on the backend, direct HTML, Markdown, static generator, php or something else?)
- updating the information based on what these people post here.
- french translations
It even automatically updates the status on open pages as donations come in (thanks to Kitten’s¹ event-based model) :)
Yay! Will deploy tomorrow :)
🤞
¹ https://kitten.small-web.org
Rokosunudostępnił to.
Kitten really did make it possible.
You can peer into the source for the emergency branch (link in site footer) if you want to see how stuff’s done in Kitten :)
What you are doing is the work of love and humanity 💞
• The site is ready (as it’ll be, we can improve as we go).
• Updates to Small Technology Foundation site to suspend our own fundraising and forward to the emergency appeal are also ready to deploy
• I also made a simple call to action SVG with a basic image embed code that you can add to your sites. More info when appeal launches.
• The amount we’ve been able to gather from people we’ve been able to reach is ~$12,700. I’m thinking that we’ll round that up to $15,000 so we have some padding to account for constantly rising prices on the ground and to account for a rapidly evolving situation. (@joynewacc’s been doing an amazing job with this in the middle of everything else and I just want to express again my immense respect for her.)
I also need to pick up Laura from the airport. She’s scheduled to arrive before 3PM Irish Time so, barring any delays, I aim to be back and launch the campaign at around 5PM Irish Time (which should be good for the European and American time zones).
That said, Dublin Airport has been evacuated due a security threat (https://www.rte.ie/news/2025/0920/1534475-dublin-airport-evacuation/) and if there are delays, I might launch it before I leave for the airport.
Will need your help to spread the word when I do.
I’ll keep you updated.
Thank you all for your amazing support so far.
💕
#GazaVerified #Gaza #Palestine #GazaVerifiedEmergencyAppeal #EmergencyAppeal #fediAid #statusUpdate
Evacuation at Dublin Airport's T2 after security alert
Dublin Airport's Terminal 2 has been evacuated following a security alert.Samantha Libreri (RTÉ)
HeavenlyPossumudostępnił to.
https://www.bbc.co.uk/news/articles/c3drpgv33pxo
Heathrow cyber-attack: Delays after airport check-in system hit
Travellers report multi-hour waits for some airlines as disruption also hits Brussels and Berlin.Maia Davies (BBC News)
Fedora has been shipping with a broken screen reader for nine years but the real problem is me
Fedora has an ableism problem but woe to you if you point it out.Aral Balkan
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Tematem najbliższego spotkania będzie fonia cyfrowa: DMR, C4FM, D-STAR, TETRA, M17, itd.
Udział w spotkaniach jest bezpłatny. Zachęcamy do przekazania darowizny na rzecz klubu, aby nasze finansować nasze dalsze działania.
Aktualną rozpiskę tematów znajdziecie tutaj: https://forum.hswro.org/t/spotkania-radioamatorskie-w-hackerspace-wroclaw/441
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
We loved keygens back in the day. Our lawyers advise us to clarify that that’s all because of the demo-scene style music embedded in them, not because we used them …read more
#hacking #projects
https://hackaday.com/2025/07/20/remembering-chiptunes-the-demoscene-and-the-illegal-music-of-keygens/
Remembering Chiptunes, The Demoscene And The Illegal Music Of Keygens
We loved keygens back in the day. Our lawyers advise us to clarify that that’s all because of the demo-scene style music embedded in them, not because we used them for piracy. must feel the s…Hackaday
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Carving a clay stamp, firing it, then using it o stamp the clay while it’s still a little bit soft. It reminds me of the thought process when printmaking.
I’m going to use a celadon style glaze to bring out the texture and beauty of the porcelain clay.
Wheel thrown porcelain
#pottery #handmade #clay #art #kentucky #printmaking #tea #mastoart #craft
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Though, what I'd really like is to see how it feels in the hand!

https://www.invaluable.com/auction-lot/chinese-celadon-glazed-vase-with-handles-230-c-011447b8d6
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
https://pluralistic.net/2025/06/30/accounting-gaffs/#artificial-income
Excellent blog by @pluralistic
And lets kick Google out of our classrooms!
#Google #BigTech
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
✊ Replace Meetup/Facebook Groups with Mobilizon:
https://mobilizon.org
📄 Replace Google Docs with CryptPad:
https://cryptpad.fr
📍 Replace Google Map with Organic Maps:
https://organicmaps.app
🎞️ Replace YouTube with PeerTube:
https://joinpeertube.org
📧 Replace Gmail and Google Calendar with Proton or Tuta:
https://proton.me
https://tuta.com
🕸️ Create a simple html website with no tracking and no cookies, and post links to it everywhere, including paper posters and stickers.
We can organize without Big Tech. We have done it for centuries before!

#Protest #Democracy #DigitalRights #HumanRights #Privacy #MassSurveillance
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 lubi to.
4 użytkowników udostępniło to dalej
Kierunkowy74, Stingray's Badger Friend, MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 i Martina Neumayerudostępnił to.
Martina Neumayerudostępnił to.
https://fedifreu.de/@cryptgoat/114675396847055430
#CoMaps, the recent fork of #OrganicMaps, has arrived in #FDroid!
https://f-droid.org/packages/app.comaps.fdroid
More info about the reasoning behind the fork: https://news.itsfoss.com/organic-maps-fork-comaps/
#OSM #OpenStreetMapOrganic Maps Forked Over Governance Concerns: CoMaps is Born
An Organic Maps fork has emerged due to broken trust.Sourav Rudra (It's FOSS News)
Martina Neumayerudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Spotkania Radioamatorskie w Hackerspace Wrocław
Udział w spotkaniach jest bezpłatny. Zachęcamy do przekazania darowizny na rzecz klubu, aby nasze finansować nasze dalsze działania.
Aktualną rozpiskę tematów znajdziecie tutaj: https://forum.hswro.org/t/spotkania-radioamatorskie-w-hackerspace-wroclaw/441
2 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 i Kierunkowy74udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 uczestniczy.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
⚪ Jeśli tworzysz ziny, masz niszowe wydawnictwo, projektujesz gadżety, robisz biżuterię handmade lub szyjesz własne ubrania i chcesz wystawić swoje stoisko na Kongresonie, to ten post jest właśnie dla Ciebie.
A może robisz coś innego i chcesz zgłosić stoisko informacyjne lub dyżur pomocowy? Zapraszamy!
Zapewniamy malutką przestrzeń na stoliki dla wystawców i wystawczyń. Bezpłatnie.
📨 Zgłoszenia przyjmujemy pod adresem: kongresono2019@autistici.org do niedzieli 1 czerwca.
W tytule maila wpisz [Wystawcy].
3 użytkowników udostępniło to dalej
wolnelewo, Kierunkowy74 i MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
#fediTipsPL
Sprawdź, w jakim piszesz języku.
Mastodon go nie wykrywa. Ustawienia językowe pozwalają przetłumaczyć poprawnie oznaczony wpis, jak też i odnaleźć go przez osoby filtrujące oś czasu według języka.
Wejdź na stronę internetową swojej instancji. Pod polem na tekst powinny wyświetlać się ikony - na prawo od CW jest ikona języka.
Czy ikona brzmi PL? Jeśli nie, a będziesz pisać po polsku - wejdź w Preferencje, z Wyglądu na Pozostałe, a w Domyślnych ustawieniach wpisu będziesz w stanie ustawić domyślny język. (a także widoczność, itp.)
Ciekawostka - język można zmienić dla pojedynczego wpisu - kliknij w ikonkę języka i wybierz z listy.
Twoja aplikacja na smartfona może nie nie mieć opcji wyboru języka - na przykład oficjalny „Mastodon” na Androidzie. Strona joinmastodon.org ma listę - alternatywne klienty bywają bardziej dopracowane od oficjalnego.
Tusky, Fedilab i Megalodon (Android) obsługują zmianę języka
Toot! (na iOS) też, ale jest płatny
Ma też oficjalny Mastodon dla iOS (i to bezpłatnie) i Ice Cubes
(aktualizacja - płatny Ivory też zaczął - nareszcie!) - a czy twoja aplikacja też? Napisz w komentarzu.

MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
👉 https://mastodon-listen.playground.54gradsoftware.de/?liste=institute-de
Yes, it's true: we shouldn't get caught up in this nonsensical discussion about #reach of #socialmedia.
On the other hand, it’s a great success 🏆 for initiatives such as #Unis4Mastodon, #Byebyeelon, #WissXit, #SaveSocial, @helloQuitX, @leavex and others that more than 150 research institutions in Germany are contributing to the expansion of the Fediverse.
To our friends in the #USA, we say that we are alarmed at how the new #USpolicy is attacking #science. We are trying to build decentralized and independent #socialnetworks to make our research institutions and democracy resilient to attacks from #autocrats and #hostilitytoscience.
And we think this transformation should happen in other countries, too, to strengthen #democracy.
#SciComm #eXit
Mastodon Listen
Listen von Mastodon-Accounts von z.B. Universitäten, Forschungseinrichtungen etc. Erstellt mit Daten von Wikidata.mastodon-listen.playground.54gradsoftware.de
2 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 i Fedigov.pludostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
"What we are doing in Gaza now is a war of devastation: indiscriminate, limitless, cruel and criminal killing of civilians. We're not doing this due to loss of control in any specific sector, not due to some disproportionate outburst by some soldiers in some unit. Rather, it's the result of government policy – knowingly, evilly, maliciously, irresponsibly dictated. Yes, Israel is committing war crimes."
2 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 i Kuba Orlikudostępnił to.
Aral Balkanudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Being colicky in nature with lifelong PTSD, and an autistic overshare stim, I have been known to put on shows of half coherent rants against Zionism
(A profound one here and there as well)
Always hurts the voice
So I have mostly changed that into breaking out into the O Palestine refrain
It works brilliantly
It's like I'm spraying bug spray: they disappear
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
A #watershed #map instead of a political or elevation one.
Imagining a world divided into bio-regions not by some arbitrary political body, but by the rivers and water circulation.
We could make it into a beautiful symbol of a sustainable future.
More about it - https://en.wikipedia.org/wiki/Drainage_divide
The one below is a work of https://www.grasshoppergeography.com/
"A Half Built Garden" book by Ruthanna Emrys implements such a vision!
#geography #drainageBasin #riverBasin
Grasshopper Geography - Artistic maps by a geographer
Shop artistic, yet scientifically accurate maps online! These colorful prints are available in different sizes with worldwide shipping. River maps, forest maps, population and elevation maps all made by a geographer. Perfect gift for nature lovers.Grasshopper Geography
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
"If any kind of administrative / logistical division might be made, the water basins are the closest thing to bioregions that we can use to make decisions about regional policies".
And I will argue that yes, we do need to address jungle problems and desert problems differently :P
Do you know if there's any easy-to-use data source of river basins that we could make into an interactive map where you learn more about the region on hover?
Maybe even generate similar maps as the GrassHopperGeography but with different coloring?
Fascinating way at looking historic populations and languages.
Still, I love this as a symbol of a different [administrative] division of the world.
alxd of the Story Seed Libraryudostępnił to.
From an administrative standpoint it makes a lot of sense. Where water rights are split you inevitably get conflict between the people upstream and down
(orangotango is an amazing collective in a network of critical cartography ...)
Reminded me of one of the coolest kids books I've read, "We Are Branches", shows off the ways that branching pattern appears all over our world.
https://www.joycesidman.com/books/we-are-branches
alxd of the Story Seed Libraryudostępnił to.
https://www.youtube.com/watch?v=Qny4CDcftrI
AMERICA'S BIG MISTAKE: Watershed Democracy REJECTED!
Permaculture instructor Andrew Millison explains how the USA missed the opportunity in 1878 to create political boundaries based on watershed boundaries, and...YouTube
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
We passed the Peace Palace, housing the International Court of Justice. And the 18th century lawyer in front of the Dutch Supreme Court had received a 🍉 umbrella.
🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥🟥
#rodelijn #freepalestine #gaza #justice #peace #humanrights 🕊️🇵🇸
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
* It fails to protect migrants or reduce border deaths.
* Is a power grab by Europol.
* It criminalises migrants and solidarity organisers.
We call on MEPs to vote against!
https://protectnotsurveil.eu/
#ProtectNotSurveil
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Udział w spotkaniach jest bezpłatny. Zachęcamy do przekazania darowizny na rzecz klubu, aby nasze finansować nasze dalsze działania.
Aktualną rozpiskę tematów znajdziecie tutaj: https://forum.hswro.org/t/spotkania-radioamatorskie-w-hackerspace-wroclaw/441
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Niezależnie od tego, czy masz problem z laptopem, telefonem czy innym sprzętem elektronicznym, członkowie hackerspejsu Knyfyrtel powiedzą czy jest sens naprawy oraz doradzą kolejne kroki.
To doskonała okazja, aby nauczyć się czegoś nowego, wymienić doświadczenia oraz zyskać cenne wskazówki dotyczące konserwacji sprzętu.
Zapraszamy też wszystkie osoby, które mają problemy z instalacją systemów operacyjnych. Dołącz do nas, przynieś swój zepsuty laptop, tablet i wspólnie zróbmy coś dla planety, naprawmy zamiast wyrzucać!
Osoby związane z Po-Dzielnią i Knyfyrtlem będą na Ciebie czekać w godzinach 11-14 w sobotę, 10 maja w budynku MDK nr 1 przy ulicy Droga Dębińska 21 na Wildzie.
---------
Wydarzenie organizowane przez Po-Dzielnia we współpracy z Knyfyrtel Hackerspace Poznań.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Decisions affecting our security, privacy & rights can’t be made behind closed doors. Encryption protects us all 🔐
@edri @eff @epic.org @HomoDigitalisGR @panoptykon @privacyint
https://edri.org/our-work/technical-experts-call-on-virkkunen-for-a-seat-on-the-table-european-commissions-technology-roadmap-on-encryption/
Technical experts call on Commissioner Virkkunen for a seat on the table of the European Commission’s Technology Roadmap on encryption - European Digital Rights (EDRi)
EDRi, in a group of 39 organisations and 43 experts, published an open letter today to call for a scientific evidence-based approach to encryption.European Digital Rights (EDRi)
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
“A time machine for the web,” preserving everything from lost government websites to books & records—before they vanish.
🔗 Explore: https://web.archive.org
🎥 Watch ➡️
https://youtu.be/jh98N46DM5k
Can the Internet Archive save our digital history? | BBC News
BBC Tech Now reporter Lily Jamali heads behind the scenes of the Internet Archive.The non-profit organisation based in San Francisco gathers billions of web ...YouTube
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Concerning what Stacy Rosenberg said, I don't see how that follows.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Jak korzystać z XMPP – zakładanie konta, zapraszanie ludzi, konwersowanie
XMPP istnieje od ponad ćwierć wieku, i przez pewien czas był wykorzystywany przez dużych graczy – mogliśmy rozmawiać z użytkownikami Google Chatu czy Facebook Messengera. I choć obie te firmy już dawno temu się odcięły od XMPP, w tym poradniku na “Kontrabandzie” dowiesz się, jak korzystać z tego standardu do komunikacji. Zróbmy renesans XMPP!
https://kontrabanda.net/r/jak-korzystac-z-xmpp-zakladanie-konta-zapraszanie-ludzi-konwersowanie/
#Cyberbezpieczeństwo #OtwarteOprogramowanie #Poradniki #XMPP
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 lubi to.
5 użytkowników udostępniło to dalej
⛧discrust⛧, Kierunkowy74, MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛, Internet. Czas działać! 🌎 i Olga Matná-Schrödingerováudostępnił to.
Także tak. To nie jest dla zwykłego użytkownika. Próg wejścia jest za wysoki. Pomimo, że wolałbym przynajmniej równolegle mieć1 xmpp, pozostaję przy Telegramie, który po prostu działa cały czas.
@kontrabanda_blog
Mi się udało ściągnąć moją dziewczynę na XMPP (a nie jest ona zbytnio techniczna). Całość procesu ograniczyła się tylko do ściągnięcia aplikacji, rejestracji na wybranym serwerze, wymiany naszych Jabber ID i wszystko zadziałało – od rozmów tekstowych po audio/wideo.
Może byłbym w stanie pomóc, o ile się jeszcze nie zniechęciliście do XMPP?
Dzięki za ofertę!
Być może byłbyś, to pewnie zależy od jednostkowych aktualnie występujących problemów.
Ja tak samo kiedyś namówiłem żonę, działało, jak przestawało to kombinowałem. Teraz po prostu przestało mi się chcieć tyle nad tym siedzieć.
edit: aż sprawdziliśmy właśnie. Z jednej strony Gajim na Windows (nie wiem który tam, pewnie jakiś najnowszy), z drugiej pidgin (bo Gajim nie chce się połączyć z kontem) na Ubuntu 20. Ostatnio nie działało, dziś akurat działa. Losowo się udaje.
Coś zrobiłam źle? Pobrałam Monocles chat, klikalam kolejne kroki, wybrałam login, dostałam hasło, od razu skopiowałam...i w kolejnym kroku wpisałam bez pomylki i dalej nie dotarłam. Tylko komunikaty o błędzie. To usunęłam wszystko.
Może to nie ja a system (Harmony Os na androidzie) zawinił. Bo wpis na blogu jest jasny i klarowny,
@rogatywieszcz
@kontrabanda_blog
Nie miałem żadnych większych problemów z komunikacją, nawet gdy byliśmy na innych serwerach.
Właśnie teraz testuję z inną osobą połączenia audio i ona mnie słyszy – ale ja już jej nie. Gdyby się udało znaleźć przyczynę, dam o tym znać w aktualizacji wpisu.
Ok, ja wiem i rozumiem, że się da. Zwłaszcza gdy co najmniej jedna z osób które ogarniają komunikację zna się na rzeczy. Natomiast liczba możliwych utrudnień, których zwykły użytkownik, taki jak ja (a ja i tak jestem z tych zwykłych, którzy lubią pokombinować i znaleźć rozwiązanie) nie rozumie jest tak duża i jest tak duża szansa że jakieś wystąpią (patrz przykład @mija ) że nie ma nic dziwnego w tym, że XMPP nie jest w powszechnym użyciu.
Ja dawałem tej drodze komunikacji wiele szans, jak mówię, ale już mi się odechciało nawet dla samego siebie, nie mówiąc o namawianiu na tę drogę znajomych.
No chyba, że wiesz, jak parowanie XMPP z Fediwersum mogłoby wyglądać od strony technicznej – chętnie bym o tym przeczytał.
Na marginesie dodam, że XMPP powstało w 1999 roku, zaś ActivityPub, który obsługuje chyba teraz 95% całej sieci Fediwersum, zostało uznane za standard dopiero w 2018 roku.
Ta forma komunikacji "popularna" (w niszy geeków) była w latach 2001-2006 kiedy to jeszcze o2 wydawało zgodny z XMPP komunikator tlen a #JoggerPL pozwalał na prowadzenie bloga bezpośrednio z komunikatora.
Obecnie w komunikacji wygrała centralizacja i czasy XMPP wydają się zbyt odległe żeby miały szansę powrócić.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tlen.pl
https://pl.everybodywiki.com/JoggerPL
JoggerPL – EverybodyWiki Bios & Wiki
JoggerPL — nieistniejący już system do prowadzenia blogów przez jabbera, oparty początkowo na Joggerze, później rozwijany niezależnie.EverybodyWiki Bios & Wiki
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
https://masto.deoan.org/@neurovagrant/114428210057917523
Among other things, Meta is now making it mandatory to store voice recordings from their Rayban "smart" glasses in the Meta cloud, and making Meta AI's ability to train and see through your lenses "always on" unless you disable it each time manually.
Gonna be honest, any time someone with Raybans talks to me, I'm going to ask them to remove the glasses.
https://www.theverge.com/news/658602/meta-ray-ban-privacy-policy-ai-training-voice-recordings
#privacy #cybersecurityMeta tightens privacy policy around Ray-Ban glasses to boost AI training
Meta is making two significant changes to its Ray-Ban Meta privacy policy in an effort to gather more AI training data and improve voice commands.Chris Welch (The Verge)
Cory Doctorowudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Tekst do przeczytania w Dzienniku Gazecie Prawnej i na stronie panoptykon.org:
https://serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia/artykuly/9786968,dostep-do-danych-bez-zadnej-kontroli.html
https://panoptykon.org/retencja-inne-kraje-ue-wnioski
--
To ostatni dzień, by przekazać
1,5% podatku Fundacji Panoptykon
KRS 0000327613
Dostęp do danych bez żadnej kontroli
W związku z zapowiedzianym ujednolicaniem zasad retencji danych w UE organizacje europejskie boją się pogorszenia ochrony praw. Dla PolskiAnna Obem (GazetaPrawna.pl)
3 użytkowników udostępniło to dalej
Kierunkowy74, MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 i Olga Matná-Schrödingerováudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Druga edycja „wolności trzeźwości” prawie dokładnie rok po poprzedniej, uderzy nas wraz z majowym ciepłem lub deszczem. Niesamowicie się z tego cieszymy. Zaczniemy od Sober Stand Up, czyli występu Łukasza z bez kontroli podcast. Ten niesamowity pisarz, muzyk i po prostu człowiek, od kilku lat pokazuje i opowiada o swojej trzeźwej drodze. Robi to także na żywo, i zrobi właśnie u nas.
Potem koncerty, niestety, żaden nowy SxE Hardcore nie powstał, ale są zespoły które chcą grać na takiej imprezie i trzeźwej przestrzeni, a to najważniejsze! Po prawie 2 latach ugościmy znów Różowe Flamingi, tym razem świeżo po wydaniu ich płyty. Już 2 lata temu byli niesamowici, ale teraz to już kosmos. Szczerze emocjonalna mieszanka schoegazowa. A do tego strasze pokolenie zrzeszony w Suchym Pionie – bractwo muzyczno – performatywno – terapeutyczne, czyli szalony rock z domieszkami punku, alternatywy, funku. No a po tym wszystkim, dla wciąż głodnych tańców i tuptania, postaramy się zapewnić techno/elektroniczny after.
Może uda nam się przygotować jeszcze jakieś niespodzianki, kto wie!
Łukasz Kubiak – bez kontroli podcast – Sober Stand Up @bezkontroli.podcast, czyli dobra mordeczka z Bielska Białej, pisarz, muzyk, trzeźwy alkoholik. Trochę się pośmiejemy z prozy życia, może popłaczemy. Łukasz, jako facet dorastający na osiedlowej, wielkiej płycie, wywodzący się z tzw. patologii, osiągnął w życiu więcej niż mógł się spodziewać. A później to przepił. Zaczynał kilka razy od zera. Mówi o tym w prostych, brutalnych, słowach. Jego sober stand up daje mało powodów do śmiechu. Sorry. Not sorry. Ale na pewno sporo do przemyśleń.
https://www.instagram.com/bezkontroli.podcast
Suchy Pion Suchy Pion to grupa / bractwo muzyczno – performatywno – terapeutyczne, powstałe na początku XXI wieku jako ideologiczna opozycja mokrego horyzontalizmu. Zniuansowany styl muzyki Suchego Pionu dociera do grup aktualnie niewrażliwych na wszelkie formy aktywności kulturalno – oświatowej, poprzez krzewienie punk rocka przesiąkniętego ironicznym spojrzeniem na rzeczywistość, pozytywną energią i żywą emocją, co w połączeniu z hipereraktywną choreografią sceniczną porusza świadomością nawet najbardziej wsobne osobniki rodzaju ludzkiego.
https://www.facebook.com/saczypajon/ https://www.youtube.com/watch?v=1yDy1z_30Bo
Różowe Flamingi Świeżo po wydaniu albumu, którego musicie sprawdzić – cudowna mieszkana shoegazu z screamo, dream popem i szczerym pięknym otwarciem wszystkiego co dobre i złe. Kochają swoich fanów, my kochamy ich.
https://instagram.com/stockflamingos https://stockflamingoswehatethemusic.bandcamp.com/album/soundtracks-for-the-high
Techno/Elektroniczny After
Składka 40 zł. Pamiętaj że możesz dać więcej lub mniej. OCSK Postój, Wrocław Ul. Metalowców 59b https://postoj.org/adres-kontakt Przestrzeń bezpieczna i wolna od alkoholu i środków odurzających. Prosimy też o wsparcie nas finansowo, co bardzo pomoże nam działać dalej! https://postoj.org/fund/ Wydarzenie objęte patronatem Stowarzyszenia Nigdy Więcej w ramach akcji Muzyka Przeciw Rasizmowi https://nigdywiecej.org/
3 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛, Jakub Klawiter :mastodon: i Kierunkowy74udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Our new report, Automating Authority: Artificial intelligence in EU police and border regimes, maps out how AI is being introduced into immigration, asylum, policing, and criminal justice systems. It is often in secret, with minimal oversight.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
• EU agencies are developing AI tools to profile travellers, assess asylum claims, and conduct biometric surveillance.
• These systems are disproportionately aimed at migrants, racialised communities, and people on the move.
• The EU’s AI Act provides sweeping exemptions for security use, sidestepping fundamental rights protections.
• A powerful new “security AI complex” is emerging, shaped by public-private partnerships, opaque decision-making, and massive public funding
Djoerd Hiemstra 🍉udostępnił to.
This report is our attempt to shift the debate. To expose what's happening. And to ask the most basic democratic questions:
• Who has the power to build these systems?
• In whose interests?
• And who gets to hold them to account?
📓 Read the report: https://www.statewatch.org/automating-authority-artificial-intelligence-in-european-police-and-border-regimes/
✉️ Sign up for updates: https://www.statewatch.org/about/mailing-list/
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
No nie :)
Będzie wysyp fajnych maszyn dla Linuksa. Nie wyrzucaj, reinstaluj i używaj dalej.
To pójście ekosystemu Windows w stronę ekosystemu Androida. Producenci nie dostarczają nowej wersji OS, więc musisz kupić nowy telefon.
Jakimś dziwnym sposobem autorzy innych dystrybucji Android potrafią dostarczyć na te telefony nowe wersje. Przykładem LineageOs i wiele jego pochodnych, w tym mój ulubiony /e/Os.
Microsoft pozazdrościł producentom telefonów i próbuje tego samego z pecetami. Wyrzucić 3-letni fajny sprzęt i kupić nowy? Niedoczekanie.
Pamiętaj, kilkuletnie maszyny, czy to telefon, laptop czy blaszak, świetnie działają, można je naprawić, rozbudować, wymienić baterie, dodać ram czy szybszy dysk. Czy przeinstalować system operacyjny.
Sam na co dzień pracuję na laptopie, który ma ładnych kilka lat, dołożoną pamięć, nowy dysk, stację dokującą i 2 dodatkowe monitory. To samo telefony i tablety (mam ich kilka, ze względu na pracę). Drugi, zapasowy ThinkPad jest jeszcze starszy i świetnie działa (oba na linuksie). Podobnie serwer w domowym labie to starsza, świetna maszyna.
Nie daj się robić w balona.
#Repair #Reinstall #Reuse
Poczytasz o działaniach MS m. in. tu:
https://www.forbes.com/sites/zakdoffman/2025/04/05/microsoft-warns-240-million-windows-users-stop-using-your-pc/
#Microsoft #Windows #waste #NoWaste #ZeroWaste
Microsoft Warns 240 Million Windows Users—Stop Using Your PC
All change for PC owners as deadline gets closer.Forbes
9 użytkowników udostępniło to dalej
Dźwiedziu, Jakub Klawiter :mastodon:, Kierunkowy74, Bartłomiej Nestvarno, Olga Matná-Schrödingerová, Tomasz Oryński, Kamil Podryban, MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 i Arkadiusz Wieczorekudostępnił to.
W sumie smutne, że jak ktoś się nie interesuje tematem, to nawet nie wie, że może dalej używać swojego pcta
No tak. Znów rozum przegrywa z marketingiem i chciwością. Stare, znałem 🤔
Nie wiem, dlaczego nie wymyślą innych modeli biznesowych, bo ten "kup nowe, wyrzuć stare" nie dość, że przestaje im działać, to niszczy planetę
Piotr Filipek :mastodon:udostępnił to.
@dzajew
Przemysław Walaudostępnił to.
@dzajew
Nie wiem. To, że MS zamyka wsparcie dla win 10 z przed ledwo 10 lat to jest granda, ale to, że te 10cio letnie kompy mogą nie uciągnąć nowszej wersji to mnie chyba nie dziwi. Z drugiej strony gdyby zezwolili na upgrade a później by się okazało, że i tak nie działa to PRowo chyba wyszłoby lepiej.
Inną mam zagwozdkę przy okazji. Potrzebuję kupić jeszcze jednego thinkpada, może powinienem poczekać do jesieni na mega przecenę? :>
@m0bi @dzajew
@dzajew
Rozum przegrywa z przepisami czy marketingowymi koncepcjami giełdowymi.
I co z tego że to szkodzi, jak "zarząd" może skasować premie. Ten zarząd dzisiaj jest w tej spółce, jutro w kolejnej, i tak "psuje" się po kolei firmy... Ech. Pamiętam czasy, gdy to ludzie tworzyli wartość w przedsiębiorstwach. I mądre, wieloletnie inwestycje. To było dawno...
@dzajew
@dzajew
@m0bi
Dlaczego?
Telefon to komp z dodatkami do GSM/LTE i czujnikami.
Cpu, ram, dyski, boot jak wszędzie.
Dystrybucje Linuksa na telefony już pokazują, że to niemal to samo.
Większa fragmentacja, mniej standardów, czasem "każdy sobie", słabo z driverami.
Ale zasadniczo smartfon to komputer z funkcją dzwonienia przez gsm i wbudowanym ekranem z dotykiem.
@arek
@arek
@m0bi
Ludzie jakoś nauczyli się nie liczyć, czy im się to opłaca. Mamią ich reklamy i super "ficzery" i tak to się kręci...
@dzajew
Właściwie to, że każdy telefon wymaga własnej kompilacji systemu też jest wynikiem niezgadzających się tabelek. Gdyby Google, Qualcomm, Mediatek i OEMy mieli chęci podawać swój kod do jednego upsteam, też moglibyśmy zmieniać systemy jak na PC.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 lubi to.
do 5a jeszcze backportują łatki bezpieczeństwa, ale to tyle - nie ma dłuższego wsparcia w nim niż od samego google (nie dostanie już Androida 16 i jak ten wyjdzie, to GOS też przestanie go wspierać)
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
We examine the impact of two massive and unexpected inflows of Ukrainians on voting behavior in Poland. The two migration shocks, caused by Russia’s aggression against Ukraine in 2014 and 2022, allow us to disentangle the effects of conflict induced labor migration from those of refugee inflows. Using an instrumental variable approach, we find that greater exposure to labor migrants reduces support for conservative parties in the short run and subsequently shifts voter preferences toward pro-redistribution parties. We do not find similar effects for refugees, who, unlike temporary labor migrants, had access to social benefits. However, exposure to both types of Ukrainian migration leads to a decrease in far-right voting. This effect emerges only after the salience of Ukrainian migrants increases due to the escalation of Russia’s aggression and the rise of anti-Ukrainian rhetoric from the Polish far-right. The backlash from Polish voters against the far-right rhetoric is ten times stronger in areas exposed to refugees than to labor migrants. Our results are robust to the use of a number of instruments and several sensitivity checks.
https://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=5223038
Migration shocks and voting: Evidence from Ukrainian migration to Poland
We examine the impact of two massive and unexpected inflows of Ukrainians on voting behavior in Poland. The two migration shocks, caused by Russia's aggressionpapers.ssrn.com
4 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛, harce, noodlejetski :verified_gay: i Kierunkowy74udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Formularz dopisania do listy wyborców nie działa, nie podaje przyczyny, po prostu wygaszony guzik.
Dlaczego? Bo nie pozwalam na tracking google i recaptcha od Google nie działa.
Czyli jak nie wyślę danych do Google to się nie zarejestruję w spisie wyborców.
https://ewybory.msz.gov.pl/nowa-rejestracja
CC: @Watchdog_Polska @icd
e-Wybory - Spis wyborców przebywających za granicą
Złóż wniosek o dopisanie do spisu wyborców za granicą, sprawdź swoje dane lub zmień miejsce głosowania – szybko, wygodnie i w pełni online.ewybory.msz.gov.pl
9 użytkowników udostępniło to dalej
Kierunkowy74, Internet. Czas działać! 🌎, Martina Neumayer, Olga Matná-Schrödingerová, Bartek, Chłop Marcin :fediverse:, MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛, Jakub Klawiter :mastodon: i Didekudostępnił to.

@Watchdog_Polska @icd
Uważam osobiście, że to jest niedopuszczalne, ale że chciałbym brać udział w wyborach to musiałem wyłączyć blokowanie trackingu na tą okazję.
Trump, Musk i fałszywa świadomość. Jak bogaci przekonali biednych, by bronili ich przywilejów
Amerykańscy miliarderzy przekonali klasę pracującą do poparcia polityk, które jej szkodzą, służą za to najbogatszym. Nie jest to nowe zjawisko: sporo do powiedzenia na ten temat miał Karol Marks.Aleksander Ostapiuk (OKO.press)
Olga Matná-Schrödingerová lubi to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Chcesz zobaczyć, co się dzieje w poznańskim hackerspace? Wpadaj na dzień otwarty – pogadamy, pokażemy nasze projekty i przestrzeń, a może razem coś zmajstrujemy! 🔧💡
📍 Adres: ul. Słowackiego 13, 60-822 Poznań, I piętro, pokój 211
💬 W razie pytań wbij na nasz czat Matrix: #hspoz:hackerspace.pl
🌐 Więcej o nas: hspoz.pl
Do zobaczenia! 🚀
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
2 użytkowników udostępniło to dalej
Kierunkowy74 i MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
https://tube.pol.social/w/wzNGQndFkofXfoDkZGtbkN
https://www.youtube.com/shorts/-CM5GuEMtPc
Po wzory pism i więcej informacji zajrzyjcie na stronę https://tinyurl.com/standardyjawnosci
Jawne posiedzenia komisji w praktyce
Transmisje posiedzeń komisji w Twojej gminie? Czas na praktykę! Nasza członkini i gdyńska aktywistka Martyna Regent wyjaśnia, co zrobić, by posiedzenia gminnych komisji, podczas których dyskutowane...Tube.Pol.social
3 użytkowników udostępniło to dalej
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛, Kierunkowy74 i Jakub Klawiter :mastodon:udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.


✍️ Like software freedom itself, these principles are for everyone, everywhere - and the orgs you support can join a list of endorsers today.

https://unite.un.org/news/fifteen-organizations-endorse-un-open-source-principles
#FreeSoftware #FLOSS #FOSS #UN #UnitedNations
The OSI First to Endorse United Nations Open Source Principles | Office of Information and Communications Technology
The United Nations Open Source United community and the Open Source Initiative (OSI) today announced that the OSI has become the first organization to officially endorse the UN Open Source Principles.unite.un.org
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Nextcloud 📱☁️💻udostępnił to.


@europeanOSacademy @LINAGORA @matrix @nextcloud @OpenForumEurope @OpenInfra @okfn @sovtechfund @tdforg @gnome @LPI @EclipseFdn
These principles are practical ways to promote #FOSS to those who can benefit from its power and freedoms.
✒️ More at the link below, then have your group submit our CryptPad form here:
https://unite.un.org/news/fifteen-organizations-endorse-un-open-source-principles
#FLOSS #FreeSoftware
Sixteen Organizations Endorse the UN Open Source Principles | Office of Information and Communications Technology
The United Nations Open Source community is proud to announce that 16 leading organizations have the UN Open Source Principles, following the initial endorsement by the Open Source Initiative (OSI), bringing the total to 17.unite.un.org
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Naszło mnie kilka spostrzeżeń związanych z częścią omawianych spraw, głównie Fedi 😜
1. Fedi to żywi ludzie, rozmowy i dyskusje, a nie strumień wciskanych do zakupu towarów w mniej lub bardziej zawoalowanej formie. Albo polityki.
2. Fedi to powrót do wolności internetu dawnych czasów. Tak został stworzony. Tu można się znaleźć, tu nie obcina zasięgów, nie wpycha nic na siłę na tajmlajn.
3. Dlaczego nas tutaj mniej niż np. na bluskaju? Skoro jest fajnie, a brakuje osób, różnorodności, głównie osoby komputerowe i lewackie?
Myślę, że błędem (albo słabo działa) jest próbowanie zapraszania tutaj pojedynczych osób. Powodzenie większej migracji z tt na bsky było związane z masowością tej migracji. Wiele osób naraz.
Więc myślę tak sobie, może jeśli macie jakieś grupy ustabilizowane na fejsie, nie wiem, zainteresowań, społeczności, czemu nie spróbować fedi całą grupą? Wtedy nie dość, że raźniej, od razu będzie z kim rozmawiać, kogo obserwować, jak w domu ;)
Jestem chętny pomóc w takich próbach, mogę przygotować jakieś pomoce, porozmawiajmy, jakie są oczekiwania :)
Osób chętnych do takiej pomocy zapewne znajdzie się więcej, bo fedi zasadniczo jest pomocne. Bo ludzie po prostu są pomocni :)
Ktoś? Coś?
Mądrze Gada 8: Katarzyna Kulpa o prowadzeniu bloga w świecie social mediów - Pitolenie i Gadanie - podkasty o ciekawych sprawach
Nasza dzisiejsza gościni znana będzie głównie słuchaczkom. Ale nawet takie bezcyckowe osoby jak #Tomek słyszały o prowadzonym przez nią od ponad 18 lat blogu stanikomania.pl. W swojej dziedzinie jest to prawdziwa instytucja. Można by więc pom...Buzzsprout
3 użytkowników udostępniło to dalej
kasicak, Kierunkowy74 i MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Mam za sobą, za czasów ACTA, kilka podejść do SUSE, Ubuntu. Długo pisałem libre officem. Jakiś czas czytałem r/degoogle. Potem zaczęły mnie irytować tamtejsze wyobrażenia o rzeczywistości.
Dopóki te rozwiązania są dla nerdów, zamiast dla użytkowników, to nie ma szans. Louis Rossmann: "So much of the open source user experience is not designed for normal people".
Uwierzcie, naprawdę ludzie się odbijają, jak słyszą o wybieraniu serwera i w ogóle o serwerach. BTDT, znaczy rozmawiam z ludźmi. Podsumuję, jako osoba, która jest, śmiem twierdzić, niezłym źródłem wiedzy o user experience zwykłego człowieka:
1) to musi być mega proste, jeśli dla kogoś nie jest, to trzeba to zaopiekować
2) muszą zostać o tym napisane teksty dla LUDZI, nie do gazet IT. Nie adresowane do informatyków, czy fandomiarzy. Nie dla lewaków. Dla wszystkich. Do portali. Do "Wysokich Obasów" (dlaczego tu jest tak mało kobiet???). W stylu reportażu, opowieści o doświadczeniu osoby, która przyszła tu i się zadomowiła. Nie w stylu analizy zjawiska społeczno-politycznego.
Z punktu widzenia użytkownika.
@siwa napisz to. 😉
@nlx
Fejs, Tłits, Insta czy YT wydają gruby szmal na programistów. Tutaj robią to osoby po godzinach. Nie ma komu powiedzieć: naprawcie to, trzeba to zaopiekować.
Serwery były, są i będą. Tak już jest w fedi. Nikt tego nie zmieni.
Ja piszę bloga o fedi od kilku lat. Inne osoby też. Przetłumaczono tutoriale. Materiałów jest bez liku. Przykro czytać, że to nie dla ludzi.
IMO ścieżka na Twittera i Bluesky jest taka sama.
Też nie znasz ich, jak instalujesz apkę.
Też nabierasz wprawy, jak się nauczysz.
Albo przestaniemy IMO wciąż to fedi demonizować, albo może dajmy sobie spokój z jakimś wspieraniem przychodzenia nowych.
No mnie się smutno zrobiło po Twoim komentarzu, w wątku, który zacząłem tym, że mogę pomóc... :/
Jak jest wszystko źle, to chyba odpuszczę.
@siwa @nlx
Ale jak chcemy coś zrobić, to musimy spojrzeć w trudną prawdę, że zwyklakowi jest trudniej/inaczej i popatrzeć na to naprawdę z jego miejsca.
Pytałeś o oczekiwania, co jest potrzebne - więc wymieniam potrzeby wg mnie: opiekowanie się ludźmi, którzy (niekiedy w całkiem nieoczekiwanych przez nas miejscach) mają problemy oraz przebicie się do mediów. Tych bardziej niszowych też, ale nie informatycznych, tylko nie wiem, hobbystycznych, niech to też będą dziewczyny szyjące sobie ciuchy albo pielęgnujące włosy. One też tworzą super żywe społeczności. Zakładam, że robimy tu większą burzę mózgów, a nie, że to są oczekiwania tylko od Ciebie personalnie, bo Ty tego wszystkiego przecież nie zrobisz.
Wiesz, ile już mam za sobą tłumaczeń ludziom, że tu jest ŁATWO? Ale opór jest, w tych miejscach, które wskazuje. Jedna osoba zapytała mnie, czy żeby tu być, musi mieć własny serwer.
Do kogo to kieruję? Właśnie do tych, co CHCĄ pomóc, żeby rozumieli, do kogo adresują tę pomoc - co mają w głowie ludzie, których chcą zachęcić do przyjścia tu.
I zauważ, że ja bynajmniej nie walę tu rantu na programistów, tylko uważam, że połową problemu jest brak odpowiednich tekstów w odpowiednich mediach. Nie, nie programiści mają je pisać, tylko dziennikarze. Na pewno jakichś znamy. Idźmy do nich z tym. Niech piszą albo robią z nami wywiady.
To wspaniale, że są blogi takie jak Twój, mam wiedzę z niego. I wiem, co to znaczy robić społecznie po godzinach (jak przez większość tych lat, co bloga prowadzę). Robię to pół życia. 🫂
@siwa @nlx
Ja mogę robić tyle, co mogę. To znaczy, dalej kombinować, jak sprzedawać fedi "moim" ludziom i robić to. Gdyby przypadkiem przyszło ich więcej na raz, to pewnie nie dam rady samodzielnie mentorzyć każdej osobie i do tego będzie potrzebna pomoc takich ludzi jak np. @wariat, fajnie gdyby się jakieś kobiece i z wyobraźnią, jak to jest nie być informatykiem

Na ten moment zastanawiam się, czy @stanikomania nie powinna jakoś witać i podbijać nowo przybyłych osób ze społeczności, żeby się znajdowały nawzajem, bo choć nie muszą się znać (mam ich dużo - i większość jednak się nie zna), to może im być raźniej dzięki temu.
Póki co, połowa nielicznych obserwujących tego profilu to osoby bezcyckowe, jak to zgrabnie ujął @TOrynski 😉
@siwa @nlx
Brak korpo nad głową to nie tylko zasady jakie samy ustalamy. To także ten kłopot, że jak coś trzeba zrobić to… no trzeba to zrobić. Samemu.
I tak, jak ktoś się zabierze za coś to może mieć inną wizję i zrobić ciut inaczej niż się wymarzyło, ale jak się go wtedy zasypie rantami to raczej nie pomoże.
@kasica @siwa @nlx
No dobra, jestem gotowa napisać do maistreamu.
Napiszcie mi, jak sądzicie, gdzie najlepiej się pokazać, mam kontakty w (alfabetycznie):
• Gazeta.pl
• GW
• Oko.press
• Polityka
Nie jest powiedziane, że mój adhdowy mózg dowiezie, ani, że się zgodzą.
Ale spróbujmy. Napiszę z żarem neofity i umiem językiem normika.
2 użytkowników udostępniło to dalej
kasicak i Jakub Rojekudostępnił to.
Moim zdaniem Oko na końcu, bo to jednak czyta bańka. Polityka jest dobra, tam się takie fajne pop artykuły tasiemcowej długości ukazują ;) No i GW/Gazeta.
Jak ciężko mózg zmusić, to napisz nocię na blogaska, tak jak Ci serce dyktuje a potem to najwyżej rozwiniesz do mediów? Znaczy ja bym tak, Ty możesz mieć inaczej całkiem.
A może ktoś by zrobił z Tobą wywiad? Mnie np. tak jest mózgowo łatwiej (byle pisany nie gadany - to ja). Tylko musi się dobrze współpracować z tą osobą.
@wariat @m0bi @nlx
Kuba Orlikudostępnił to.
Ja od kilku dni staram się z uporem domokrążcy tłuc znajomym, jak do tego Fedi dołączyć. No i przyjąłem prostą taktykę:
– Rejestruj się na pol.social, bo dobry start w kwestii ilości treści. Potem se konto możesz przenosić gdzie chcesz.
– Apke do Mastodona możesz pobrać jaką chcesz. To tylko Twoja preferencja. Ja używam teraz IceCubes na iOS i jest złoto.
– Dołącz, uzupełnij konto, przedstaw się jak robili to ludzie na Threads i oto jesteś członkiem Fediversu. Elo
Próbuję też w wolnych chwilach wyszukiwać Fedi technologie najbardziej intuicyjne. Mnie tam ratuje, że ogarniam jakoś informatykę i nowinki, ale po niektórych znajomych i przyjaciołach widzę, że Meta zmieni jedną rzecz w interfejsie i już owieczki pogubione. Także w kwestii Fedi staram się kompletnie unikać jakichś bardziej rozbudowanych opisów typu co z czym. Tylko tu też dochodzi kwestia, czy Fedi to miejsce dla cichych obserwatorów? Bo takich osób akurat jest sporo w centralnym, które algorytm rozpieszcza i głaszcze.
Abo się jeden z drugim odbije albo nie… i tak nie mamy na to wpływu.
A Ty nie trochę ogarniasz tylko jesteś taka sama nerdoza jak reszta tutaj, już się tak bezczelnie nie kitujmy. xD
@siwa @m0bi @kasica @nlx
Jakub Klawiter :mastodon:udostępnił to.
Ta, a ja jestem pszczelarzem to też się na pewno wyklucza. :D
@siwa @m0bi @kasica @nlx
Ja po prostu bronię się przed okresem, gdy byłem głównie informatyczny i wtedy do cholery KAŻDY z bardziej i mniej bliskich dupę zawracał, by mu coś tam w tym kąkutrze albo szmartfonie pogrzebać BO CHYBA POPSUTE. Ale z szyciem nie było lepiej. Lata temu na samym początku, to się wtedy przestawili na „O a skrócisz / zwęzisz / zacerujesz?“😒
No ale dobra, kluczowe pytanie – To miodek podeślesz? XD
@siwa @m0bi @kasica @nlx
Straszne te ludzie są, straszne. :D
A miodek, kto wie… jak się w odpowiednim momencie przypomnisz to trochę już tu tego towaru rozdałem po okolicy. :D
@siwa @m0bi @kasica @nlx
Wiecie, co jest moim zdaniem najbardziej frustrujące, jak się tu przychodzi i zaczyna? Ta pusta przestrzeń, którą komercyjne serwisy swoim początkującym użytkownikom wypełniają treściami proponowanymi przez algorytmy. Potem, jak się ma już zbudowaną społeczność, to jest oczywiście ogromna przewaga fedi nad komercyjnymi serwisami, ale na początku to jest masakra.
Dlatego dobrze jest przechodzić zbiorowo, bo wtedy masz od razu tę społeczność i tego aż tak boleśnie nie odczuwasz. Ja tutaj przeszłam za moją banieczką z tt, i to było spoko doświadczenie, bo tej feedowej pustki nie odczułam za bardzo.
Może dobrze byłoby zbudować jakieś tematyczne listy do śledzenia dla początkujących użytkowników i je im podrzucać przy pierwszej rejestracji na danej instancji? Nie wiem, jak to rozwiązać technicznie, ale może w tę stronę?
Ale faktycznie, ktoś, kto się tutaj rejestruje i nie zna nikogo, albo ledwie pojedyncze osoby, trafia na zupełną pustkę. Algorytm nie sprofiluje treści, a wyszukiwanie ich po hasztagach to strasznie ciężkie zadanie. Jestem pewna, że gdzieś w otchłaniach mastodonka czai się wiele kont, z którymi znalazłabym wspólny język, ale nie mam pojęcia jak do nich dotrzeć i faktycznie, można tu poczuć społecznościową samotność.
Tak, bo to potencjalnie jest lepsze miejsce ale właśnie trzeba spróbować.
Tymczasem wchodzą dziesiątki ludzi, nie odzywają się bo ci których znajdują to oderwane od rzeczywistości nerdy i pojęcia nie mają, że gdyby zaczęli (te dziesiątki odbijających się) to być może okazałoby się, że sami są tą brakującą (im) częścią.
@enza_paz @adamczyk @siwa @m0bi @kasica @nlx
"oderwane od rzeczywistości nerdy" to jednak fajna grupa, nawet jeśli ich zainteresowania dotyczą tematów, które dla mnie są kompletną nudą (typu linux, programowanie, internet, ogólnie wszystko, co dotyczy komputerów i techniki). są to ludzie z pasją, której nie muszę rozumieć, ale doceniam ich zaangażowanie i zdaję sobie sprawę z tego, że moja miłość do muzyki czy języków może dla kogoś być tak samo niezrozumiała, jak dla mnie pasja do technologii.
Nerdy mają też jedną, fajną cechę, która jest dla mnie decydująca. Dla tych ludzi (przynajmniej tutaj) przynależność innej użytkowniczki do jakiejś mniejszości nie jest powodem do tego, by tę użytkowniczkę zaatakować, poniżyć, opluć, zwyzywać i pisać do niej obrzydliwe wiadomości na priv. A niestety takich kont na tt/threads jest bez liku i kiedy się zlecą i przypuszczą zmasowany atak, to naprawdę ciężko się pozbierać.
Na mastodonie nie doświadczyłam takich rzeczy. W całej sieci jedynie tutaj czuję się bezpiecznie z otwartym profilem i ten argument mógłby być dla wielu osób przekonujący.
nicole mikołajczyk lubi to.
kasicakudostępnił to.
I tak, jest sporo głosów, że konta, które mają więcej obserwujących mają większe problem, no i że sporo jest rasizmu, którego my nie mamy okazji doświadczyć, ale to jest zupełnie inna skala.
@wariat @finkylinky @siwa @m0bi @kasica @nlx
Na mastodonie nie da się zbudować zasięgów, ale w sumie na co komu zasięgi, jeśli na działalności internetowej nie zarabia? :)
ja się cieszę z każdej osoby, która zawita do mnie na profil i zostawi jakiś ślad, to zwyczajnie miłe. no i jestem tu po to, żeby nawiązywać relacje, a nie po to, żeby robić zasięgi.
Mastodon wymaga pewnego wyrzeczenia się pragnienia fejmu i otwarcia na dialog, który nie jest nagradzany tysiącem lajków i podań dalej. Mnie to pasuje, chcę quiet life i jakościowych rozmów z wartościowymi ludźmi, dlatego tu wróciłam i rozkręcam się ;)
> Nie mam pojęcia, jak on trafił w mój feed wtedy
Ja mam 😅
Znaczy, nie ma gwarancji, że widziałaś akurat mojego boosta, ale pamiętam, że widziałam ten wątek i boostnęłam go z myślą o konkretnych dwóch osobach obserwujących mnie - jesteś jedną z nich :D
> Ciekawe, czy coś porównywalnego by wyszło na polskim fedi?
Pewnie zależy od zagadnienia. No i pamiętajmy, że ludzie na fedi - jak wszędzie - są różnorodni. Fediverse jako całość może nie jest duże w porównaniu z zamkniętymi ogródkami, ale jest wystarczająco duże, żeby znaleźć ludzi, którzy nie dość, że mają podobne zainteresowania tematyczne, to jeszcze nie odrzucają nas swoimi poglądami. Obawiam się, że polskie fedi jest za małe, żeby efekt skali zadziałał. I jeśli komuś zależy na budowaniu społeczności właśnie tutaj, to trzeba czasem iść na kompromis. Niektórzy są na to gotowi, inni nie.
I tutaj dochodzi jeszcze inna kwestia, która mi się przewinęła w wąteczku wczoraj lub przedwczoraj. Niektórzy ukrywają boosty. Co oznacza, że wąteczek analogiczny do "women with PhDs" - o ile same nie obserwują osóby inicjującej wątek - do nich po prostu nie dotrze. I znów - kwestia skali. Jeśli 90% potencjalnie zainteresowanych osób w całym fedi ukrywa boosty, to i tak pozostałe 10% to wystarczająco dużo, żeby był ruch w interesie. W polskim fedi to może oznaczać, że z pięćdziesięciu osób zainteresowanych informację zobaczy pięć. Owszem, można próbować to obchodzić, ale - w przeciwieństwie do obchodzenia algorytmów - znajduję to trochę nieetycznym.
@enza_paz @siwa @wariat @m0bi @kasica @nlx
Mastodon Starter Pack Directory | Fedidevs
Discover, create, and share Mastodon starter packs to help new users find interesting accounts to follow.fedidevs.com
Mnie by na przykład pasowało, gdyby niektórzy ludzie, których tu znam, zrobili swoje starter packi, w stylu "Siwa poleca" albo "@agturcz obserwuje" 😊 Bo samo zaglądanie komuś w following nie starcza, jak jest tego dużo zwłaszcza.
Mnie od początku bardzo brakowało dróg wyjścia poza tematy informatyczne i polityczne, których jest tu gigantyczna nadreprezentacja. Z mojego punktu widzenia to wyglądało na początku tak: wchodzę i mam ścianę zaciapaną w połowie Elonem, w drugiej połowie "jak robię informatyczne coś w czymś".
@timorl @nlx @m0bi @wariat @siwa @74@101010.pl
Ale kurcze przecież nie chodzi o tysiące nowych, tylko ja wiem 5 osób realnie. OK 7 może :D
Więc jakbyś tę invitkę wygenerował i ktoś by ją przetestował na znajomych to jedno co by się stało być może dowiedzielibyśmy się jak to wpłynęło na lądowanie kilkorga nowych. Ja wiem, że głupio tak polecać samego siebie do śledzenia, ale zdaje się jest tu sporo ludzi którzy uważają, że to pomysł wart przetestowania i wiemy, ze on nigdy nie wyszedł od Ciebie!
@adamczyk @timorl @nlx @m0bi @siwa
Milczą też dlatego, że nikt im nie odpowiada i czują się ignorowani. Nie reaguje na posty, nie odpowiada na to, co odpowiadają pod postami.
Dlatego, osobo, jak wciągasz kogoś tu, to odpowiadaj mu, boostuj osobę. Przedstawiaj znajomym. Ci ludzie nie tylko są tu sami, ale też są uzależnieni od bodźców, które dostawali w zwykłych soszalach. Nie są tego nawet do końca świadomi. Zanim znajdą znajomych plus trochę odwykną od tego natężenia - to jest ten moment, kiedy odpadają. Ze mna tak było.
@adamczyk @74@101010.pl @siwa @m0bi @nlx
https://fedidb.org/network/instance/pol.social
https://fedidb.org/network/instance/101010.pl
1300 aktywnych kont miesięcznie… a realnie gadamy tu w ile 200 osób? Nie więcej…
@adamczyk @siwa @m0bi @nlx
FediDB, Fediverse Network Statistics
FediDB is a cutting-edge service providing detailed statistics and insights into the Fediverse network.fedidb.org
Zresztą chyba API do tego ma więcej możliwości, niż oficjalne klienty wykorzystują, bo Pachli potrafi pokazać dlaczego dane konto trafiło na listę proponowanych (np. podobne do kont, które obserwujesz lub jedno z najczęściej obserwowanych na twoim serwerze).
@siwa @wariat @m0bi @kasica @nlx
Więc to lepiej, ale trzeba jeszcze jeden krok. To nie tłiter, możesz zaboserwować 100 kont i mieć 3 wpisy w tydzień.
Tak jak piszesz, jest na małych instancjach. Na dużych z pewnym prawdopodobieństwem wpisy są już sfederowane i czekają.
Dodatkowo, na Mastodon.com.pl używamy FediFetcher, który dociąga (backfill) co zaobserwujesz i dba, by w śledzonych rozmowach nie było dziur.
Więc można temu problemowi zaradzić.
A za listy polecanych profili można użyć Starter Fedi Packów z fedidevs (nazwa trochę myląca), np. https://fedidevs.com/s/Mzg0/
@adamczyk @siwa @wariat @kasica @nlx
Polski niezal - Mastodon Starter Pack
Osoby muzyczne, muzykujące, produkujące, wydające, bookujące, opisujące i puszczające muzykę niezależną (od elektroniki, przez granie gitarowe, po muzykę współczesną i awangardową, a także field recording, szumy i bzyczenia).fedidevs.com
Nic w fedi nie jest w stanie przełamać osobistego bana i dobrze. FediFetcher po prostu dociąga z oryginalnej instancji osoby rozpoczynającej wątek, która jest wzmiankowana we wszystkich wpisach w wątku i jest tam gwarancja, że wszystkie odpowiedzi są widoczne (instancja osoby zaczynającej wątek)
@TOrynski @emil @adamczyk @siwa @kasica @nlx
Mam nadzieję, że wiesz o czym mówię, bo czytam co napisałem i… no nie pomaga. :D
@TOrynski @emil @adamczyk @siwa @kasica @nlx
Dziury w wątku biorą się z tego, że na innych serwerach niż osoby rozpoczynającej wątek, część odpowiedzi może się nie federować, bo nikt nie obserwuje danej osoby. Te odpowiedzi zawsze lądują na serwerze zaczynającym wątek. FediFetcher właśnie stamtąd je bierze.
Jeśli coś się nie sfederuje, bo są bloki, to się nie sfederuje i nie będzie.
Nie wiem również czy się rozumiemy ;)
Z tymi banami to nie wiem, czy nie robimy wideł z igły. Nie mam wiedzy, by jakieś duże polskie serwery banowały inne polskie serwery. A jak się ludzie pobanowali, to nie ma możliwości, by wpisy się sfederowały między nimi. Osoby trzecie, które ich nie zbanowały, widzą. FediFetcher działa (jeśli dobrze pamiętam) na poziomie instancji a nie użytkownika, i obsługuje wszystkich użytkowników instancji.
Więcej tutaj:
https://github.com/nanos/FediFetcher
@TOrynski @emil @adamczyk @siwa @kasica @nlx
GitHub - nanos/FediFetcher: FediFetcher is a tool for Mastodon that automatically fetches missing replies and posts from other fediverse instances, and adds them to your own Mastodon instance.
FediFetcher is a tool for Mastodon that automatically fetches missing replies and posts from other fediverse instances, and adds them to your own Mastodon instance. - nanos/FediFetcherGitHub
"Z tymi banami to nie wiem, czy nie robimy wideł z igły"
Może robimy, ale np. dlatego polecałbym początkującym pol.social, a nie polecałbym 101010 - pierwszego raczej nikt nie zbanuje, drugi od startu opinię miał mocno średnią.
Dodam jeszcze, że dla części osób wabikiem może być spora liczba znaków w gratisie, oczywiście jeśli serwer obsługuje, więc to też warto byłoby zaznaczyć.
Też myślałem, że to wydumany problem dopóki nie zobaczyłem jak on się potrafi złosliwie ujawnić w zwykłej z pozoru rozmowie. Przy czym kompletnie nie ma wtedy znaczenia gdzie potencjalny nowy ma konto, bo zawsze w każdej rozmowie może się pojawić dwóch takich co mają ze sobą kosę.
A co do polecania to ja miałbym dokładnie odwrotnie i to mi się ostatnio bardzo mocno umocniło. Także dlatego, że pamiętam co zrobiło tę „opinię”.
@m0bi @TOrynski @emil @adamczyk @siwa @kasica @nlx
Opinię zrobiło buractwo osobników myślących, że tutaj będzie drugi Twitter oraz brak moderacji ze strony administracji serwera, która tych osobników powinna poszczuć psami. W efekcie widziałem sporo dyskusji w różnych miejscach, gdzie na serio rozważano bana dla 101010. Sam też chciałem tego bana dać, ale nie dawało się go zrobić tak, jak bym chciał.
Nie mam zresztą specjalnych złudzeń, im więcej osób zacznie trafiać na polskojęzyczne serwery oraz im bardziej cała ta okolica zacznie być popularna, tym więcej będzie widać chamstwa albo botów.
A jeśli są jakieś wojenki między polskimi serwerami, to nie jestem ich świadom i mam nadzieję żyć długo w tej nieświadomości.
Po prostu w kwestii ewentualnej rekomendacji miejsca lądowania dla ewentualnych znajomych opinię mam odwrotną, ale sądzę tu po sobie, czyli kimś kto woli sam wybierać co chce widzieć, a czego nie bez narzucania dowolnie motywowanych decyzji „z góry”, umiem w killfile sam i to mi wystarczy.
@m0bi @TOrynski @emil @adamczyk @siwa @kasica @nlx
@mastodon.scot @TOrynski @emil @adamczyk @siwa @nlx
Mnie jednak bardziej odpowiada miejsce gdzie raz na kilka miesięcy wyciszę czy zbanuję jednego pajaca niż gdyby mi miał ktoś odgórnie mówić czego nie mogę oglądać.
To też wszystko kwestia wyboru, **mój** jest taki, że jeśli kiedyś uznam, że chcę wiać z molocha to lecę na dziesiony, bo tam to ja podejmę decyzję co chcę zniknąć.
@sithian @TOrynski @emil @adamczyk @siwa @nlx
@sithian @TOrynski @emil @adamczyk @siwa @nlx
Ale lista wzięła się stąd, że Siwa mówi gdzie ma znajomych i jakieś niezerowe szanse, że to puszczą.
@siwa @m0bi @nlx
Parę dni temu wyszło, że nawet duże instancje wyciszają niejawnie ludzi to jest jakiś problem bo mamy garstkę użytkowników i jeszcze część z nich chowamy nie mówiąc o tym nikomu, jednocześnie jest chęć ściągnięcia mas. W tej sytuacji po co? Żeby już na 100% poodcinać instancje od siebie na sztywno?
@m0bi @siwa @nlx
Stworzenie aktywnego i ciekawego feedu na Bsky jest tak z 15x łatwiejsze niż na Fedi, niezależnie od obycia technicznego.
Mastodon też ma swoje starter packi, tu przykład:
https://fedidevs.com/s/Mzg0/
A feedy tematyczne robi się przez grupy guppe i hashtagi. Np. @ksiazki, @rower
Są też tematyczne społeczności do śledzenia na Lemmym, np. na Szmerze @wolnyinternet czy na Kbin/Mbin
Więc jest inaczej, ale nie gorzej.
@nlx
Polski niezal - Mastodon Starter Pack
Osoby muzyczne, muzykujące, produkujące, wydające, bookujące, opisujące i puszczające muzykę niezależną (od elektroniki, przez granie gitarowe, po muzykę współczesną i awangardową, a także field recording, szumy i bzyczenia).fedidevs.com
2 użytkowników udostępniło to dalej
rower group i ksiazki groupudostępnił to.
Proszę o starter pack osób piszących powiedzmy po angielsku (choć najchętniej po polsku) piszących o inkluzywnej modzie i ciałopozytywności. Bo o bieliźnie z punktu widzenia użytkownika/czki to nawet nie marzę

A, do tego jeszcze o kotach

A także, muszę bo się uduszę, dlaczego tu jest tak mało kobiet? Dlaczego drodzy Panowie nie przyprowadzicie tutaj Pań z Waszych rodzin, otoczenia? Co jest przeszkodą, by tu się znalazły? I jeszcze polećcie im @stanikomania 😁 To trochę pół żartem. Ale i serio. Brakuje ich tu. (A może byście woleli, żeby Was tu nie śledziły? 😉 <g,d&r>)
@TOrynski
Co do masowej migracji… była i się odbiła. Ci co tu są dziś to w 90% przecież resztki masowej migracji.
To stąd moja rozkmina, że większość ludzi nie chce internetów bez tego czego z kolei większość ludzi tu w internecie nie chce. I tych drugich jest mniejszość.
Ale przecież wciąż przychodzą ludzie którzy zachwycają się ideą i zostają.
Więc może odwrotnie, może nowym proponować „wpadaj na chwilę czasami”…
@kasica @TOrynski
Tak, na dodatek wychodzi, że z jednej strony zapraszamy nowych z drugiej próbujemy przycinać społeczność.
Ta ostatnia rozkmina z której wynika, że ludzie nie robiący żadnych rozrób potrafią być sztuka po sztuce wyciszani na molochu czy pół socialu spowodowała, że chce mi się mniej niż wcześniej.
Tu się nagimnastykujesz ściągając różnych ludzi, a jakiś „uprzejmie donoszę” z chorą misją ubicia idei będzie łazil po instancjach i wysyłał zgłoszenia. LOL
@m0bi @TOrynski
Nie widzę tej bariery.
Ale ok może ją widać jak patrzeć z telefonu. Tam tak, tam mam sam barierę… na wszystko.
Nie potrafię na telefonie ani w fedi, ani w twitter, ani w booking. W nic nie potrafię, telefon służy do telefonowania i ewentualnie do komunikatora.
Ja wiem, że reklamy i media mówią inaczej, ale one mówią też, że fedi jest trudne, a na facebooku i twitterze są wszyscy. Pierdoły… xD
@m0bi @kasica @TOrynski
Jakub Rojekudostępnił to.
Zakładając że „ta ostatnia rozkmina” to ta w której brałem udział, a więc ci „ludzie nie robiący żadnych rozrób” to ja — to znów, czuję się w obowiązku zwrócić uwagę, że *wszyscy* Twoi rozmówcy tutaj (@Mateusz, @m0bi, @TOrynski) mnie indywidualnie blokują. Jeśli więc Twoim argumentem tutaj ma być moja jakoby nieposzlakowana reputacja, to bardzo mijasz się w tej ocenie ze swoimi rozmówcami.
Ja oczywiście nie wiem dlaczego mnie blokują, ich sprawa i ich decyzja, na zdrowie, ale osobiście podejrzewam, że po prostu zgadzają się z administracją pol.social czy molocha, że należy odizolować z sieci osoby takie jak ja, nie ze względu na „robienie rozrób”, bo wiesz że tego nie robię, tylko ze względu na poglądy, które ja wyrażam, a oni nie tolerują.
To Ty tu odstajesz od towarzystwa. 🤷
A cały bałagan dookoła to dla mnie tylko dowód, że warto zająć się tymi co tu przyszli, ale nowych absolutnie nie namawiać bo po co brać na klatę jak im też oczy wypadną widząc ten pierdolnik.
A i nie mam nic do banów u ludzi, ale publiczne instancje wyciszające w tajemnicy konta… LOL.
@Mateusz @m0bi @TOrynski
Ależ jak najbardziej może być zobligowany moralnie, jeśli się do tego moralnie zobligował wobec swoich użytkowników. Jeśli np. obiecuje im jakiegoś rodzaju politykę moderacyjną (powiedzmy: apolityczną), to jak najbardziej jest moralnie zobligowany się tego trzymać.
Może też być moralnie zobligowany w inny sposób, jeśli np. jest instytucją która ma jakieś cele statutowe, na które np. co gorsza zbiera na te cele darowizny. Albo nawet jeśli jest po prostu osobą, może czuć się do czegoś zobligowany innym moralnym celem, być może wspólnym z innymi ludźmi, i z tego tytułu podlegającym ocenie (jak np. budowa interoperacyjnej sieci).
Świat moralnych zobowiązań naprawdę nie kończy się na wymogach protokołu. To że właściciele instancji nie mają akurat jakichś obowiązków z tytułu protokołu federacji, nie oznacza, że są jako grupa zwolnieni ze wszystkich innych moralnych rozterek i nie są do niczego zobligowani „w żaden sposób”.
Ale ta wizja właściciela instancji jako tego Übermenscha, co to go już nie sięgają ludzkie obowiązki moralne, bo on jest panem bazy danych, jest jednocześnie i śmieszna moralnie, i bardzo symptomatyczna dla tej toksycznej kultury tech-bros, która jest chorobą fedi.
Żeby nie było, 1) tak, wiem, że po godzinach i za darmo ludzie to robią, chwała im, tego nie przeskoczymy a w każdym razie nie szybko... 2) tak, zdaję sobie sprawę, że wiele, może nawet większość osób tutaj prawdopodobnie nie ma i nie rozumie potrzeby spontanicznego wrzucania selfie (to choćby sprawa pokoleniowa), ale no, ludzie są jacy są i to lubią po prostu. Naprawdę, nie dzielmy się na używających telefonu lubiących bylejaki internet i intelektualną resztę koneserów przy desktopach, bo mam wrażenie, że to przebija tu z niektórych rozmów. Moim zdaniem podział nie jest tu. Chcijmy się spotkać i zrozumieć różne potrzeby. Może z wyjątkiem potrzeby gównoburzy...
@warroza @m0bi @TOrynski
Inna rzecz, że uważam że to zdrowe jak się czasem traci dostęp do tych pierdół. :D
Apek jest pierdylion. Spróbuj PWA czyli wejdź przeglądarką i kliknij tam to zainstaluj na pulpicie czy jak to tam.
@warroza @m0bi @TOrynski
Na marginesie: to przekonanie, że skoro „wszystko jest polityczne” to „apolityczność” jest pustosłowiem, jest właśnie do bólu naiwne, to jest takie nastoletnie czarno-białe myślenie, i trochę jestem za stary, żeby na mnie działało takie wyższościowe cyniczne sarkanie z takich pozycji.
Podobnie zresztą — jeszcze bardziej na marginesie — jak inne równie modne przekonanie, z którym się stykam po lewej stronie: że skoro nieosiągalne jest coś takiego jak „obiektywna wiedza”, to instytucje nauki równie dobrze mogą uznać dążenie do tej obiektywnej wiedzy za pustosłowie i włączyć „metodologię zaangażowaną”. Ten sam mechanizm.
Jak inne modne teorie z tej politycznej strony, to się oczywiście rozsypuje przy pierwszym poskrobaniu. Ale jak tu ostatnio można było zobaczyć, ludzie bardzo źle reagują na próby skrobania ich ulubionych teorii, więc cóż.
Ale jak najbardziej przyjmuję tu do wiadomości że widzisz to przeciwnie.
Ale o możliwości subskrybowania hashtagów trzeba wiedzieć, więc trzeba się najpierw odezwać i dać wykryć.
Tak samo zresztą te całe starterpacki. Co z tego, że możemy przygotować zestaw na każdą okazję jak dowie się o tym tylko ktoś kto już z nami gada. :D
A jak już gada to nic więcej nie trzeba. Albo się odbije, albo nie, owszem ale to nie będzie już problem techniczny tylko będzie miał gadać o czym albo nie.
@adamczyk @siwa @m0bi @kasica @nlx
@szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
Dobrą radą jest obserwowanie na początku wszystkich którzy się nawiną. Mi poradzili: obserwuj przypadkowych 25 osób a potem wywalaj tych nieciekawych. Bo nawet jak oni są nieciekawi, to mogą rozmawiać z ciekawymi... A dzięki temu wyjdzie się spoza swojej banieczki.
U mnie zadziałało.
Trudno mi poważnie uwierzyć, że nie widzisz nawet różnicy stopnia między podejściem typu: „staramy się uczciwie zachować uważność na to, żeby ludzie z którymi się politycznie nie zgadzamy mieli równy głos, może wykluczając najgorsze skrajności, ale akceptując i starając się brać poprawkę na to że wybór co jest skrajnością a co nie zawsze jest jakoś przefiltrowany przez naszą własną perspektywę polityczną, i że czasem i tak nie ma ucieczki przez politycznym zabarwieniem różnych decyzji, jak np. tej że debata publiczna to dobro wspólne”, a: „no dobra, to ludziom tego nie powiemy, ale u nas dopuszczamy tylko treści zgodne z naszą polityczną narracją, a po prostu usuwajmy wszystko co dla tej narracji niewygodne, wtedy nasi wygrają i świat będzie lepszy”.
Tak samo zresztą, trzymając się tej analogii którą rzuciłem, jak w nauce. Od dość trywialnej refleksji, że nie da się dotrzeć do absolutnej obiektywnej prawdy, bo zawsze jest przynajmniej przefiltrowana przez język, można pójść albo w stronę: „no dobra, to jakie narzędzia możemy wdrożyć, żeby przynajmniej w miarę możliwości wykrywać i neutralizować nieuniknione uprzedzenia perspektywy wszystkich badaczy”, albo w stronę: „no dobra, to po prostu olejmy tę całą prawdę, prawda jest dla naiwnych, i skoro w perspektywie badawczej zawsze są jakieś nieuniknione uprzedzenia, no to to po prostu umieśćmy tam nasze słuszne uprzedzenia i już”.
Zupełnie serio widziałem tu kiedyś nieironiczne wezwanie, zaboostowane przez kogoś z moich akademickich znajomych, żeby akademicy porzucili śmieszną naiwną misję „dążenia do prawdy”, bo przecież to ułuda dla dzieci, i zamiast tego zajęli się po prostu dostarczaniem amunicji lewicy, bo wtedy będzie z nich przynajmniej pożytek.
Jeśli blokuje, to nie zobaczysz w ogóle.
Całkowicie się zgadzam że sama decycja jest polityczna! Jeśli dwie osoby rozważają założenie instancji, i jedna proponuje moderację ściśle po linii politycznej, a druga mówi, że lepiej zrobić instancję apolityczną — to niewątpliwie decyzja, którą podejmują, ma aspekt polityczny.
Nie zgadzam się natomiast zupełnie, że rozróżniającą wartością jest tu transparentność. Jeśli poruszamy się tylko po osi transparentności, to alternatywą dla instancji typu „niejawna ścisła cenzura wg narracji politycznej” byłaby instancja typu lewacki space: „*jawna* ścisła cenzura wg narracji politycznej”. To nie jest ta różnica o której tu mówimy, i po prostu szukasz słowa żeby nie powiedzieć „apolityczność”.
Żądasz od tej apolityczności żeby była jakimś absolutem, wszystko albo nic, i dlatego degeneruje Ci się do zera i przestaje być użytecznym pojęciem. Równie dobrze można by powiedzieć: absolutna transparentność nie jest możliwa, prawdziwe motywy decyzji moderatorów są ukryte w ich głowach nawet przed nimi samymi, więc możemy tylko mówić o różnych nietransparentnościach.
A to po prostu jest inna oś.
@Mateusz @m0bi @TOrynski @wariat
I szczerze mówiąc miałem trochę nadzieję, że sięgnięsz raczej po słowo „tolerancja”, w takim znaczeniu w jakim używał go np. Popper (np. formułując swój Paradoks). To by otworzyło całą kolejną gałąź rozmowy o zmianie znaczenia tego pojęcia, ale ja nawet chętnie oddałbym „apolityczność” za popperowską tolerancję.
@Mateusz @m0bi @TOrynski @wariat
O widzisz i to jest ciekawy case. To jak przy Twoim zaangażowaniu (a wiemy, że przepustnice masz cyfrową albo 0 albo 100% :D) ten rumbel jest przyjmowany przez urzędy, a jak przez ludzi.
Czy jest szansa że gdyby powstała tam instancja pixelfed lokalne szkoły to właśnie tam wieszałyby to co normalnie szkoły trzymają w gógle/meta/huk wie gdzie?
Czy w urzędzie mają Cię już serdecznie dość? xD
@Karina @kasica @m0bi @TOrynski
No i tam już nic nie napiszesz jako wariat z mastodon.social, ale dla postronnego czytelnika nie ma żadnej wyrwy w wątku, nadal Cię widać jako wariata i z dziesion i z mastodon.social


pokasowałam resztę obserwujących, bo może nie chcą tych testów oglądać




BTW a post zakłódkował się sam? Nie sorry, przerasta mnie to. xD
@wariat@101010.pl @m0bi




No właśnie nie, ale to nie jest miejsce na te testy. Bo cały wątek jest za długi, nie dojdziemy do tego chyba.
@wariat@101010.pl @m0bi


@adamczyk @wariat@101010.pl @m0bi


Ja z tego testu dowiedziałam się tyle, że nie mam pojęcia, jak działają tutaj kłódki. Dziękuję, pozdrawiam, dobranoc.


W sumie to się ciesz że nie widzisz, bo tam jest jeszcze z klompdziesiątset chaotycznych postów w których oni wszyscy się przekonują, jak wybornie działa mastodon i jak to w ogóle nie jest skomplikowane :D


To by trzeba przetestować w jakichś sterylnych warunkach. Ja chętnie nawet ale już nie dziś bo cały dzień gadania „w fedi o fedi” i mam wybrzyd. :D
@TOrynski @adamczyk @wariat@101010.pl @m0bi


@wariat@mastodon.social Przepraszamy za niedogodności, ale uczę się o tych kłódkach i niestety ponosisz konsekwencje. XD
@TOrynski @wariat@101010.pl @m0bi


Dzięki za eksperyment, bawiłam się przednio.


Tak kłódka w dużym wątku gdzie ludzie wołają innych ludzi powoduje też sieczkę do sześcianu.
@mason @TOrynski @wariat@101010.pl @m0bi


Filtrowane słowo: nsfw
No mam. I na tych hasztagach, które mnie interesują, jest nic albo tycio-tycio, albo jakieś randomowe/nsfw rzeczy. Absolutnie nieporównywalnie mniej niż na platformach. Jedna z przyczyn, jak sądzę: za mało kobiet tu jest ☹️
(Nie wiem, czemu jakoś nikt tego nie podnosi - moim zdaniem to jest poważny problem. Brak kobiet zniechęca kobiety.)
@szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
Nie tylko mastodon. Ale to temat omawiany chyba na każdą stronę, są setki powodów, dla których mężczyźni dominują w socjalkach.
Dlatego korzystam też z Instagrama, gdzie kont kobiecych (ale też queerowych) jest chyba najwięcej.
Mało kobiet? Muszą przyjść i się nie odbić, wtedy kolejne będą miały więcej. Jak do tego nie podejdziesz nie ma innego sposobu. Nie wiem jaka jest masa krytyczna powyżej której samo rośnie, ale jestem pewien, że jesteśmy od niej bardzo daleko. BARDZO!
@szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
No i gdzieś na końcu nie chodzi o to, żeby wprowadzić parytety i wywalić chłopów z sieci. Znaczy można ale to nie pomoże jeśli chodzi o mnożenie dziewczyńskich dyskusji, bo do dziewczyńskich dyskusji potrzebne są dziewczyny.
Nie ma sporu, gdyby dziewczyn było więcej to całość byłaby lepsza, ale… no one muszą przyjść. Dobrowolnie. :D
@kasica @szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
ja myślę, że to w dużej mierze wynika z tego, o czym już było pisane, tzn. z bezwzględnej i wszechogarniającej przemocy wobec kobiet w internecie. sporo kobiet rezygnuje z aktywności w soszjalach, bo ta przemoc to jest po prostu za dużo, żeby z tym dealować.
więc może trzeba jednak uświadamiać, że tu może być trochę inaczej.
ale też: proponuję wątek na zbieranie polskich fedi kobiet, żeby się przedstawiały i żebyśmy się nawzajem śledziły i tworzyły jakąś emancypującą i wspierającą społeczność, bo to jednak faktycznie czasem jest dla kobiet problem, żeby pisać w internecie co się myśli, to faceci są do tego socjalizowani, kobiety jakby wręcz przeciwnie. 😔
kasicakudostępnił to.
No, muszą przyjść, ale może dałoby się pozachęcać? Panowie, nie macie jakichś koleżanek, znajomych? (Jakby co, można im pokazać @stanikomania 😉)
(PS. Udało mi się wreszcie pogadać z kimś o farbkach do włosów, co było tematem mego marudzenia wcześniej, że nie mam z kim 😁 Tak, wiem wszystkie płcie farbują, ale statystycznie kobiety chyba niestety najczęściej 😊)
@szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
Ja postanowiłam co jakiś czas wrzucać info z instrukcjami na FB. Planuję tam zostawić tylko treści nieosobiste, bo może mi się jeszcze tamto miejsce przydać. I dziś wrzuciłam np. te poranne psy, co tu i instrukcję
Uparcie unikam słowa kobieta na rzecz osób zsocializowanych jako kobiety.
Bardzo ładne, ale długie wypierdziel w pierony to o instancjach i zostaw link do kliknięcia. O tym, że istnieją inne instancje dowiedzą się później, to nie powinno zabić. :D
Dołóż też swojego handla i jak się kto pojawi podbijaj z powitaniem, żeby było wiadomo, że to człowiek, i że nawet jak nie zdążył jeszcze ustawić awatara i pobazgrać bio można ufać, że konto jest legit.
@kasica @szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
Ale rzeczywiście, jak się przychodzi bez grupy znajomych to może być pusto na początku. Trzeba stworzyć jakieś instrukcje do tego - wymyślić sposób na to, by na początku cisza nie odstraszała, skoro tagi nie działają tak, jak byśmy chcieli...
74 to nasza tajna broń, tak długo jak koledze się chce to jest chyba najlepszy sposób na ułatwienie lądowania ludziom przyzwyczajonym, że im jakiś automag zasypuje timeline postami randomów.
A najważniejsza różnica polega na tym, że nawet później śledzenie @74 poprawia doświadczenia i jakość życia tutaj wielokrotnie, czego o algorytmach na korpo socialach raczej nikt nie mówi.
@kasica @szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
@nlx
Wspaniała inicjatywa i myślę, że "kobiety i osoby z doświadczeniem kobiecości" to dobra, inkluzywna nazwa. Można dać * po słowie "kobiety", jest to chyba powszechnie kojarzony znak otwartości na kobiety transpłciowe. Wiele z nas czuje się bezpieczniej, gdy nie musi pytać o to, czy są akceptowane.
https://pol.social/lists/406
Nie wiem czy dobrze ;)
@kobiety, bo podpowiedzi do maupy mam zdumiewające
Pol.social
Serwer dla osób polskojęzycznych, zlokalizowany w Krakowie, szybki, dobrze i przyjaźnie moderowany. Prowadzony przez Fundację Technologie dla Ludzi.Mastodon prowadzony na pol.social
Ale przed chwilą całkiem były rozkminy (nie moje wcale), że to o instancjach straszy nowych. I że podobno dlatego nie przychodzą. To ja już nie wiem. :D
Ale na końcu oczywiście, to raz, że twoi znajomi, dwa, że Twoja misja więc oczywiście, że Twoje decyzje.
Także ten, powodzenia pani ambasador
https://mastodon.social/@mmcd/109900038662223186
:D
@kasica @szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
Ok spoko. Bardziej chodziło mi o przypomnienie, że same puste właśnie założone konta nie wzbudzają zaufania, ale jak równie puste konto podbije ktoś żywy to ono staje się legit z marszu.
Strażniczki patriarchatu są wśród nas, ofkors.
A także każda z nas ma w sobie taką malutką zinternalizowaną mizoginię, której trzeba pilnować, coby się nie rozhulała. Tak nas wychowali.
@finkylinky @adamczyk @enza_paz @wariat @siwa @m0bi @nlx
Poza tym warto się trzymać razem, również wówczas, gdy dzieli nas tożsamość, ponieważ mamy wspólnego, bezwzględnego wroga jakim jest patriarchat.
Niestety, wszyscy jesteśmy socjalizowani do mizoginii i nie zależy to od naszej (prawdziwej, czy domniemanej przez otoczenie) płci. Pranie mózgu w patriarchacie według ściśle określonego wzorca dotyczy nas wszystkich i wszyscy - kobiety, mężczyźni, osoby niebinarne - jesteśmy winni sobie samym i ludziom wokół nas refleksję nad tym, co nam zrobiono.
Wiele osób nie podejmuje jednak tego wysiłku, bo są to trudne rozkminy, w których trzeba się zmierzyć nie tylko z własną krzywdą, ale też z własnymi błędami i krzywdami, które uczyniliśmy innym. Ja bez terapii nie umiałabym sobie poradzić z tym ciężarem, ale to, że od wielu lat jestem w terapii to mój przywilej, który niestety nie jest dany większości ludzi.
Dlatego nie odsądzam "strażniczek patriarchatu" od czci i wiary. Niektóre z nas nie są i mogą nigdy nie być w stanie przepracować krzywdę, która je spotkała. Ale wymagajmy czujności of siebie i starajmy się tworzyć przestrzenie bezpiecznej rozmowy. Dlatego bardzo bym chciała żeby ten projekt się udał :)
Ale, kurka, wreszcie rozumiem, dlaczego dokładnie pisanie do mnie per "pani" mnie tak straszliwie krindżuje.
@enza_paz
>Nie rozumiem w pełni niebinarności
AMA ;) choć ja jestem o tyle nietypowym nb, bo mam pesel od 6 i od przedszkola wiedziałam, że marna ze mnie dziewczynka, ale nie chcę tez byc chłopczykiem. I mam od tego czasu klasycznie adrogyniczną stylówę.
A używam żeńskich koncowek, żeby nie komplikować sobie zycia. Jeśli mam problem w nauczeniu ludzi, żeby nie mówili do mnie "Aniu" (Anna-Maria, Anna są ok, nie wymagam za dużo), to nie wyobrażam sobie jaką drogą przez mękę w mpoim pokoleniu byłoby używanie neutratywów.
Wow, trochę się osobiście zrobiło, szoczek trochę 😉
@siwa


Dla mnie, która sama prosiła o stosowanie rodzaju żeńskiego w czasach, gdy wyglądałam jeszcze "męsko" i znałam uczucie rozczarowania, gdy ktoś się pomylił, nauka neutratywów też nie była łatwa. Myliłam się, przepraszałam, pilnowałam, stosowałam bezbłędnie i czasem znów się pomyliłam. Na szczęście osoby wiedziały, że to nie jest zła wola, ani brak szacunku, tylko mózg Enzinki, w którym często coś nie styka...
Tak że owszem, ludzie mogą mieć problem z przyzwyczajeniem się, ale jeśli Tobie zmiana języka mogłaby przynieść pełniejsze poczucie siebie, to może warto spróbować ;)
Ale oczywiście każdy ma prawo używać o sobie takich form jakich chce, o to najbardziej chodzi.
@enza_paz
Plus (no niestety, #okBoomer jestem z pokolenia, które neutratywy uważa za dziwactwo językowe i zwyczajnie mi się nie podobają. No i jestem #grammarnazi, a to jest (pewnie na razie) haratanie języka polskiego.
Kierunkowy74udostępnił to.
Po co? Znaczy nie neguję, ale ja w ogóle nie ogarniam idei przypinek. Może przy okazji zrozumiem
Ja lubię piny, mam kapelusz wakacyjny obwieszony pinami tak, że przestaje spełniać swoje kapeluszowe zadanie bo więdnie od ciężaru. :D
Aaa i naklejki na laptoka lubię. Dalej jak by się zastanowić to „partyjne koszulki” z imprez i miejsc też. Przypinki to ten sam kierunek…
@zakurzona @kasica @szczurtorebkowy @adamczyk @m0bi @nlx
Ok, koszulki rozumiem, też mam kolekcję, ale raczej turystycznych z różnych miejsc.
ja mam obserwację od strony osoby pracującej przy projekcie OS i komercyjnym na raz. Trzeba w instrukcji polecić serwer, na którym se ktoś może założyć konto bez całej tej warstwy wybierania instancji. Wydaje się że to słaby pomysł bo przecież to jest narzucanie czyjejś opinii itp itd. ale wiele osób właśnie o to się rozbija i wcale nie chce poświęcać żadnego czasu na wybór. Ludzie chcą sobie poklikać i zobaczy czy to fajne zanim zainwestują swój czas i energię.
BTW przy okazji spojrzałem piny są w oficjalnym/centralnym/fundacyjnym/zwał jak zwał sklepie
https://shop.joinmastodon.org/ ja nie wiem czy się powstrzymam :D
@lukem @kasica @szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @m0bi @nlx
Mastodon Merch Store
The official merch store of the open-source, decentralized social media platform Mastodon.Mastodon Merch
Zakurzona, pisz tekst, a nie słonie oglądasz!
A jak lubisz naklejki to ci tutaj: https://www.stickermule.com/samples mają samplepacki za 1$
Custom samples | Free shipping | Sticker Mule
Order a small batch of custom printed stickers, labels or packaging using your design. Free online proofs, fast turnaround and free shipping.Sticker Mule
Może, choć nie musi. Z językami, nie tylko polskim, jest ten problem, że nie zawsze istnieje neutralny zwrot grzecznościowy, oprócz odpowiedników nieszczęsnego "sir" czy "madam" i inne "ladies and gentlemen", na co z kolei skarżą się ludzie anglojęzyczni. Ja najlepiej się czuję, gdy ludzie zwracają się do mnie po imieniu, z którym nie mam problemu. W oficjalnej korespondencji "pani" nie trafia mi tak do mózgu, to po prostu formułka i wręcz wolę, jak ktoś się nie spoufala. Ale jak ktoś pisze do mnie "proszę pani" w internecie to dostaję skrętu wszystkiego i mimo prób ustawiania sobie tego w głowie na różne sposoby nie udało mi się przyzwyczaić. Zawsze tak samo uwiera. Ogólnie to każdy jest inny, nie ma jednego wzorca na "niebycie binarnym", to jest gigantyczny parasol (ja w ogóle wyznaję pogląd, że wszyscy są niebinarni ;)
O sposobach na zneutralnianie polszczyzny jest dużo na zaimki.pl. Da się, ale to trochę jak nauczyć się nowego języka. Można sobie w cichości ćwiczyć :) Dać sobie czas. Dużo czasu.
@siwa @enza_paz
Pewnie muszą, cały czas problem się rozbija o to, że jest za mało ludzi. Na tagu #Brafitting istnieje Stanikomania i jeszcze jeden sklep z Niemiec ;)
@szczurtorebkowy @adamczyk @siwa @wariat @m0bi @nlx
PS. A i nie traktujcie mnie please jak jakiegoś eksperta od niebinarności ;) ja tu wogle tylko nieśmiało wystawiam koniec ucha z szafy. Bardzo nieśmiało i wstydliwie, naprawdę.
@madargon @siwa
Ale dlatego też ciekawią mnie opowieści osób niebinarnych, a każda z Was niesie własną opowieść. Podobnie zresztą, jak każda z nas, binarnych kobiet, definiuje kobiecość własnym sposobem, a żaden z nich nie jest "lepszy" od drugiego.
I w ogóle, czym jest "eksperckość" w takich sprawach? Niech każda/e/y z nas pozna siebie najlepiej jak potrafi, mamy na to całe życie, i bądżmy ekspert(k)ami od siebie, a nie od kobiecości, męskości, niebinarności. Nie musisz się też niczego wstydzić. Wychodź z szafy śmiało, żyj, poznawaj, opowiadaj siebie innym :) Wszyscy się od siebie czegoś możemy nauczyć :)
No właśnie ja nawet od siebie nie czuję się osobą ekspercką ;) i też mega cenne są dla mnie doświadczenia i opowieści innych. Boję się kogokolwiek urazić, bo trochę już wiem, jak się żyje z emocjami na wierzchu.
Jedno, co uważam, że wiem - to, że ma się prawo nie wiedzieć 😊, poszukiwać, zmieniać, na tym ta cała wolność dżenderowa polega 😊
@madargon @siwa
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Wasalstwo cyfrowe. Google i Microsoft opanowują Polskę. Tusk zapewnia deregulację
14 ludzi lubi to
harc, noodle (he/him), CixoUwU, kolorafa, kjwk, lnxtx (xe/xem/xyr), kolektyw szmer, Oliwier Jaszczyszyn, limejuice, Kociamorda, lemat_87, matt, morton i Metju lubię to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
wolny internetudostępnił to.
4 ludzi lubi to
CixoUwU, lnxtx (xe/xem/xyr), Oliwier Jaszczyszyn i limejuice lubię to.
CixoUwU nie lubi tego.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Jeżeli Twoja odpowiedź na którekolwiek z pytań brzmiała "Tak" to 19. Sesja Linuksowa jest idealnym wydarzeniem dla Ciebie!
Sesja Linuksowa to najstarsza darmowa konferencja w Polsce poświęcona rozwiązaniom Open Source oraz najnowszym trendom w świecie IT. Co roku konferencja gromadzi kilkuset profesjonalistów, entuzjastów Linuksa i twórców otwartego oprogramowania takich jak Mateusz Piotrowski, Dominik Mierzejewski i Lennart Poettering.
Zarezerwuj DARMOWY bilet i spotkaj się z nami 5-6 kwietnia 2025 roku.
Nie uda Ci się przyjechać? Żaden problem! Istnieje także możliwość udziału w wydarzeniu na platformie YouTube.
Więcej informacji na stronie wydarzenia.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛 może bierze udział.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
“What Europe needs is something like DOGE.” – Tim Höttges, CEO, Deutsche Telekom AG (also, an asshole)
#EU #USA #fascism #corporatocracy #corporations #capitalism #EuroDOGE https://social.heise.de/@heiseonline/114109161159516607
Telekom-Chef Tim Höttges hat auf dem MWC in Barcelona eine drastische Reduzierung der Regulierung in der EU gefordert, um im globalen Wettbewerb bestehen zu können. 📣
Zum Artikel: https://heise.de/-10304244?wt_mc=sm.red.ho.mastodon.mastodon.md_beitraege.md_beitraege&utm_source=mastodon
#Telekom #Regulierung #Bürokratie #MWC #BarcelonaTelekom-Chef: "Europa braucht ein DOGE"
Auf dem MWC Barcelona plädiert der Telekom-Chef leidenschaftlich für Bürokratieabbau in der EU – und wünscht sich ein europäisches DOGE nach US-Vorbild.Volker Briegleb (heise online)
2 użytkowników udostępniło to dalej
Dźwiedziu i MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
Aral Balkanudostępnił to.
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛udostępnił to.
"Projektowanie oprogramowania jest kluczowe dla ochrony środowiska i trwałości produktów i sprzętu. Systemy i usługi będące Wolnym Oprogramowaniem pozwalają na ponowne użycie, zmianę przeznaczenia i interoperacyjność urządzeń. Prawo do wyboru systemu operacyjnego, oprogramowania i usług jest niezbędne w tworzeniu bardziej zrównoważonego społeczeństwa cyfrowego."
https://fsfe.org/activities/upcyclingandroid/openletter.pl.html
Polskie tłumaczenie: @エインドゥロイドゥ
#foss #fsfe
List otwarty – Prawo do instalacji dowolnego oprogramowania na każdym urządzeniu - FSFE
Free Software Foundation Europe is a charity that empowers users to control technology. We enable people to use, understand, adapt, and share software.FSFE - Free Software Foundation Europe
28 ludzi lubi to
Ade Malsasa Akbar, Jure Repinc :linux: :kde:, Marco :mastodon:, m0bi, m0bi, Sebastian, Sebastian, Nomz :archlinux: 🇵🇱, hacknorris, Krzynisko, Technodon :verified_gold:, Adam Jurkiewicz, Michał "rysiek" Woźniak · 🇺🇦, pfm 🧘 :mastodont:, Bluszcz, nomadbynature, noodlejetski :verified_gay:, zero323, alg0w, kwj@hub.hubzilla.de⚪🔵⚪🟡, Mikołaj Sitarz, Włóczykij, pwned, andrzej_jozwik, Bluszcz 🇵🇱 💜🌱🎥📷🚲👨💻🦌, ⛧Satanist⛧, Quincy i Mad A. Argon :qurio: lubię to.
35 użytkowników udostępniło to dalej
Aemstuz, Ade Malsasa Akbar, Marco :mastodon:, Arkadiusz Wieczorek, Kaea, m0bi, m0bi, Sebastian, Sebastian, matt, Paweł Klebba, Nomz :archlinux: 🇵🇱, Krzynisko, needfor, Michał "rysiek" Woźniak · 🇺🇦, szescstopni, pfm 🧘 :mastodont:, cyplo, Enkiusz🇺🇦, rzeczyspisane :troll_face:, Bluszcz, Adam Jurkiewicz, Internet. Czas działać! 🌎, noodlejetski :verified_gay:, modjeska🦌, alg0w, Paweł Precz, Radek Czajka, Timo, tomek, zfinfando, Włóczykij, kolopik, andrzej_jozwik i Bluszcz 🇵🇱 💜🌱🎥📷🚲👨💻🦌udostępnił to.
Kalytis
•schnedan
•Data is not safe there... I would not donate a penny as long the data is not in democratic countries.
PS: the same shit as with wikipedia.
https://en.wikipedia.org/wiki/Geert_Wilders
Dutch politician
Contributors to Wikimedia projects (Wikimedia Foundation, Inc.)LarsenTech
•Bartimaeus
•Just Bob ♒🇺🇲🪖🐧
•Werawelt
•Loafer
•GhostOnTheHalfShell
•Congratulations to you all and I am envious.
Jonathan Hendry
•Coen Wesselman
•